sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
Murat, masz rację, źle się wyraziłam. 🙂 Podział jest jasny, natomiast bywają konie-mieszanki. Dzięki na ten wykres-opis, bardzo fajny. Co to znaczy, że koń jest katatoniczny? 😀
Katatoniczny to taki, który jak ma jakiś problem, to zamiera w całkowitym bezruchu, w ogóle nie pokazuje żadnych emocji, więc wydaje się, że wszystko jest w porządku.
Np. bawisz się jakimś przedmiotem we friendly i koń stoi nieruchomo z głową przy ziemi, czyli niby ideał, całkowicie odczulony. Tyle że jak się przyjrzysz, to zobaczysz, że ze strachu prawie nie oddycha.
Murat-Gazon, rozumiem, dziękuję. 🙂
Byłam dziś (niestety dopiero dziś - brak czasu, szkoła, wyjazd) u konia, o którym wspomniałam jeszcze niedawno. Wspomniałam o drobnym problemie ze sporadycznym przeciąganiem mnie na linie. Co się okazało? Koń jest niepewny na drugiej połowie padoku, nieco oddalonej od stajni 😂
Jest zabawny, bo niby okazuje się bardzo zabawowy, z pozoru pewny siebie, a boi się... ja nie wiem, czego on dokładnie się boi. Trzeba przyznać, że z innym koniem z tej stajni, z którym miałam do czynienia był podobny problem (nie mam pojęcia, jak z innymi), a ja nie potrafię sprecyzować, co jest powodem tego niepokoju. Dodam jeszcze, że ślązak bez problemu pogalopował na drugi koniec padoku z koniem, z którym był poprzednim razem wypuszczony. Pozostaje pracować nad tym, żeby zaczął traktować mnie tak, jak go. Dowiedziałam się dlatego, że koń spokojnie wykonywał moje polecenia bliżej stajni, a kiedy nieco się oddaliliśmy - zwiał. Spróbowałam znowu przy stajni - było w porządku; odeszliśmy - zwiał. Później przestaliśmy ćwiczyć, a jedynie dreptałam z nim, żeby doszedł ze mną do miejsca, z którego uciekł. Poprzednim razem nie odchodziłam zbyt daleko, bo jakoś nie widziałam takiej potrzeby i nie pomyślałam, że problem może leżeć w jakimś dziwacznym lęku przed bliżej nieokreślonym stworem w krzakach. Chociaż fakt faktem, największym kłopotem jest stosunek do człowieka, bo koń nie ma oporów, żeby pójść tam za innym zwierzakiem, którego dobrze zna.
Dowiedziałam się też, że ma problemy z przyjmowaniem wędzidła. Natychmiast chciałam zrzucić winę na prawdopodobnie z deka nieudolnego jeźdźca, ale szybko zmieniłam zdanie, kiedy je zobaczyłam. Jest stare, brudne, zniszczone... powiem tyle, że powinno być wymienione już dawno temu! Generalnie nie reaguje na nie zbyt dobrze, więc teraz się zastanawiam, czy kupić mu takie samo, jak wcześniej (najzwyklejsze pojedynczo łamane) czy kupić jakieś inne. Jednocześnie nie chcę wydawać fortuny na konia, który do mnie nie należy. Myślałam raczej nad podwójnie łamanym, być może cieńszym, ale jutro pojadę zmierzyć to, co ma teraz i dopiero będę szukać.
Powiem Ci taką obrazową historyjkę. Wyobraź sobie, że lecisz samolotem, nagle z kabiny wychodzi człowiek ze spadochronem i wyskakuje. Co będzie oprócz paniki ? Pojawi się pytanie : czy leci z nami jakiś pilot ? I to samo masz u konia, zabrałaś go gdzieś gdzie on czuje sie niepewnie i rozpaczliwie szuka przewodnika. Pierwsze spojrzenie padnie na ciebie, ale jak widać liderem jest dla niego inny koń, więc musisz pracować dużo zarówno nad zaufaniem, ale i dominacją.
A co do wedzidła to ja mam Mylera, i już napewno nie bede miała żadnego innego.
Rasumii, a czy ten koń nie jest przypadkiem prawopółkulowym introwertykiem? Może to nie brak szacunku, tylko lęk? Może być i tak, że koń ma jakiś problem zdrowotny i problem nie ma wcale związku z waszym związkiem. Boli go, kuli uszy i się szczerzy. 🙁
witam wszystkich naturalnych!
poszukuję osób, które pracują metodami naturalnymi i mają doświadczenie gdysz szukam osób, które zechcą przetestować zestawy do pracy haltery z linami
http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/141823najlepiej osoby z Warszawy i jej wschodnich obrzeży 😉
Cześć wszystkim 🙂
Chcę kupić sprzęt naturalowy i mam do Was pytanie czy warto zainwestować w sprzęt z freehorse.pl
A może sprzęt z wwrshop.pl jest porównywalnej jakości? Czy może polecacie jeszcze coś innego.
Cześć wszystkim 🙂
Chcę kupić sprzęt naturalowy i mam do Was pytanie czy warto zainwestować w sprzęt z freehorse.pl
A może sprzęt z wwrshop.pl jest porównywalnej jakości? Czy może polecacie jeszcze coś innego.
nie znam sprzętu z freehorse - ale bardzo dobry (znakomity !!!!) sprzęt jest tu:
http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/c/Sprzet-do-NH/94Polecam ! Naprawdę !
również polecam pana Podkowę :kwiatek:
koza1 sprzętu z wwr nie polecam zdecydowanie. Miałam okazję widzieć carrota od nich, nie nadawał się do pracy. Niewymiarowa długość, co jeszcze można by ewentualnie przeżyć, ale do tego był giętki!
Nie zaryzykowałabym zakupu czegoś więcej, by się przekonać, czy przypadkiem też nie jest taką samą fuszerką.
Podkowa i freehorse są ok.
Ja polecam pracę z trenerem, zamiast wydawania kasy na sprzęt. Sprzęt ma niewielkie znaczenie.
Ja polecam pracę z trenerem, zamiast wydawania kasy na sprzęt. Sprzęt ma niewielkie znaczenie.
rozumiem, że zamiast siodła jeździsz z trenerem 😍 Sprzęt ma przecież niewielkie znaczenie :kwiatek:
A+A dlaczego tu nie ma "lubię to" 😀
już drugi dziś przypadek nadmiernej interpretacji... 😵 Jak w pytaniu "jaki sprzęt kupić" można dopatrzyć się ukrytego "nie mam trenera, ale chcę kupić sprzęt" 😲
[quote author=A+A link=topic=5.msg2229666#msg2229666 date=1416826802]
Ja polecam pracę z trenerem, zamiast wydawania kasy na sprzęt. Sprzęt ma niewielkie znaczenie.
rozumiem, że zamiast siodła jeździsz z trenerem 😍 Sprzęt ma przecież niewielkie znaczenie :kwiatek:
[/quote]
Siodło to sprzęt do jazdy, a przecież o żaden sprzęt do jazdy nie ma pytania.
Kantar i uwiąz, czy lonżę na pewno ma. Moim zdaniem nie warto wydawać pieniędzy na inaczej nazywające się kantary i liny/lonże. 😀
Julie nie zjadaj dziewczyny.
Zapytała o jakość sprzętu, a nie o zasadność kupowania go.
Zrobiła to w wątku dla sznurkersów, gdzie ją odesłałam, żeby jej natychmiast nie zjedzono, ale widzę, że bezskutecznie. 😉
Ale ja mówię zupełnie poważnie, takie jest moje zdanie.
Jestem doświadczonym naturalsem, nauczyłam dziesiątki koni ustępowania od nacisku i jazdy na cordeo.
🙂
Już sobie idę.
>Jestem doświadczonym naturalsem, nauczyłam dziesiątki koni ustępowania od nacisku i jazdy na cordeo.
🙂
Natural nie uczy pracy na cordeo. Jest to jakby "efekt uboczny" relacji. I to nie tylko jazda ale ogólnie praca na wolności także z ziemi. Ustepowanie od nacisku to tez nie można tylko naturalnym przypisać, bo ono jest w każdej dyscyplinie. 🙂
Tak, masz rację. Użyłam takiego skrótu myślowego, zamiast "Stworzyłam relację, której efektem ubocznym była jazda na cordeo".
Dziewczyny, proszę was... 😵
To wracając do tematu 😉 ja kiedyś miałam sprzęt od podkowy i jedyne czym się różni od oryginalnego to pojedyncza liną na nosie i troszkę bardziej śliskim tworzywem. Zmieniłam tylko ze względu na kolor 😉
A i podkowy light stick jest cięższy niż ten jnbt
No bo light stick to jest jak sama nazwa wskazuje light stick 😉 i ma być lżejszy od oryginalnej wesji Parelloweskiej. "Normalna wersja" jest cięższa. Jeśli ten z JNBT jest jeszcze lżejszy, to już w ogóle jest jakaś wersja "superlight" 😉
Ja mam lighta i już bym się nie zamieniła.
Od Podkowy mam haltery, krótką linę i carrota, z freehorse'a długą linę, bo chciałam czerwoną 😎 i nie widzę różnicy pod względem jakości.
Ten stick jest zdecydowanie cięższy niż ten light stick, miałam okazję trzymać dwa 🙂
Wiadomo, że light będzie lżejszy 🙂
Też miałam okazję przetestować dwa i uważam, że wyprodukowanie wersji light było bardzo dobrym pomysłem.
jaj poszukujecie sprzętu o dobrej jakości za przystępną cenę to zapraszam do moich ogłoszeń :-)
Macie pomysł na nauczenie konia cierpliwego stania w miejscu przy czyszczeniu i siodłaniu? Marzę o koniu, który będzie grzecznie, cierpliwie stał bez wiązania nawet, a tymczasem mój kręci się strasznie.
Witajcie :kwiatek:
Pierwszy raz piszę w tym wątku, ale mam nadzieję, że zawitam tu na dłużej 😉
Kilka dni temu kupiłam 3,5 letniego wałacha - teoretycznie wstępnie zajeżdżony, aczkolwiek miesiąc temu praca została przerwana i koń był głównie padokowany. Przez te kilka dni kiedy młody jest u mnie zauważyłam pewne braki w jego wychowaniu.
Po pierwsze jest bardzo duży problem ze staniem w miejscu. Koń macha nogą, 'grzebie' kopytem, gryzie wszystko co ma w zasięgu zębów i niestety próbuje podgryzać również mnie. Próbuje kopać, strasznie się wierci. Bardzo ciężko jest go wyczyścić. Ma problemy z podawaniem nóg.
Po drugie ma problemy z chodzeniem na lonży. Wchodzi do środka (nawet na człowieka! Nie respektuje ludzi), praktycznie w ogóle nie reaguje na żadne komendy, bat również ma gdzieś. Czasem uda mi się go zmusić do zakłusowania, ale szybko gaśnie.
Są to dość znaczące problemy, które na dzień dzisiejszy uniemożliwiają mi z nim jakąkolwiek konkretną pracę.
Myślałam sobie nad tym wszystkim i doszłam do wniosku, że chciałabym wychować go metodami naturalnymi. Moje główne cele to uzyskanie szacunku, zaufania. Chciałabym, aby koń stał grzecznie przy czyszczeniu i poddawał się wszystkim zabiegom pielęgnacyjnym. Aby szanował ludzi i dobrze chodził na lonży.
Czy jest tutaj ktoś kto mógłby mi wskazać drogę? Możecie polecić mi jakieś artykuły, książki? Poradzić w jaki sposób mam z koniem pracować, jak zacząć pracę naturalem? Nigdy wcześniej nie zagłębiałam się aż tak w temat naturalny, ale chyba czas najwyższy 😉
Z góry bardzo dziękuje za pomoc! :kwiatek:
Pialotta ja ekspertem w tej dziedzinie nie jestem ale jeśli nigdy nie miałaś styczności z naturalem to absolutnie sama nie próbuj.
Z resztą to oczywiste i odnosi się do wszystkiego w końskim temacie 😉