Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

Czy w wątku jest może ktoś z Kolonii lub okolic?  :kwiatek:
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
24 marca 2014 16:27
naja, prawie okolice kolonii, tak ze wpadam tam regularnie na zakupy  😁
Gienia-Pigwa, zaraz poleci pw 🙂
trzynastka   In love with the ordinary
01 kwietnia 2014 13:06
Jest tu ktoś z Walii ?
slojma   I was born with a silver spoon!
01 kwietnia 2014 13:47
nine a czego potrzebujesz może ci pomogę mam znajomych
trzynastka   In love with the ordinary
01 kwietnia 2014 15:11
Chciałam jakaś fajną i życzliwą fotografowi hodowlę koni znaleźć 😉
Będę w Cardiff na tydzień i fajnie by było coś tam pofocić.
Najlepiej Shire/Clydesdales/ jakieś podobne Coby, coś czego u nas nie ma.
slojma   I was born with a silver spoon!
01 kwietnia 2014 15:43
Ja mam znajomych w Swansea więc raczej z tym nie pomogę, ale jest mnóstwo stajni w okolicy więc jak zapytasz może pozwolą Ci porobić zdjęcia.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
03 kwietnia 2014 16:23
Wiem, że trochę odgrzewanie starych kotletów, ale dopiero znalazłam i naprawdę warto zobaczyć i posłuchać:
[url=
#t=1219]Zamieszki 2011 od strony londyńskich policjantów[/url] - warto tym bardziej ze względu na nagłe, głośne mieszanie policji z błotem przez media w UK, które to chyba powoli zmierza w kierunku jej prywatyzacji...
Czy jest tu ktoś mieszkający we Francji i mówiący po francusku kto mógłby wykonać dla mnie jeden telefon? Niestety nie ma szans żeby się dogadać po angielsku.
Slojma, a Ty gdzie dokładnie jesteś? robisz coś przy koniach?
slojma   I was born with a silver spoon!
05 kwietnia 2014 20:25
Jestem w samym Londynie i niestety z końmi nic nie mam wspólnego, poza posiadaniem kopytnego w polsce.
a no to witamy w klubie. Ja mieszkam w Ruislip, jakbyś miała chęć na kawunię to daj znać. 😉
slojma   I was born with a silver spoon!
05 kwietnia 2014 20:41
Ja mieszkam blisko vauxhall sprawdziłam, że ty dość dlaleko ale chętnie w jakiś weekend się gdzieś u mówię🙂
majek   zwykle sobie żartuję
06 kwietnia 2014 14:53
i ja! i ja!

damn it, ja zawsze muszę obejśc się smakiem, bo mieszkam daleko 🤔
ja będe w Londynie w maju 👀
co prawda tylko na 2 dni z moim mężczyznem, ale chętnie poznam jakiegoś "przewodnika" z revolty 😀
damn it, ja zawsze muszę obejśc się smakiem, bo mieszkam daleko 🤔


A do Ciebie moja droga to ja się wpraszam na kawę tak około 9 -10 maja - ok ? (Akurat będziemy w Twoich rejonach i  tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby spotkać się w realu.)
czeggra1, oooo, gdzie będziecie?
Jedziemy Badminton poogladać i może przy okazji spotkalibysmy się  🙂?
slojma   I was born with a silver spoon!
06 kwietnia 2014 20:49
i ja! i ja!
- To może umówimy się któregoś dnia i podjedziesz jak spotkamy się z _kate? Fajnie by było🙂
Ikarina- ty też wpadaj do Londynu🙂
Losia- kiedy będziesz?
Będe 15 i 16 maja. 17 z rana wylatuje 😉
slojma   I was born with a silver spoon!
06 kwietnia 2014 22:39
Oj to bardzo źle 🙁 bo ja właśnie wtedy będę w pl już bilety kupione wracam 19 z rana.
no to szkoda 🤔

btw, jeżeli ktoś z UK miałby ochote odwiedzić moje strony (Dania, Aarhus), to z Londynu Ryanairem można złapać tanie bilety (ja lece za 500 koron dunskich- 300zł w 2 strony 😉 ) Lot jest do Billund.

Mogę ugościć w moich skromnych, studenckich progach na kilka dni 😀
Losia, ryanair lata też na trasie Londyn- Aarhus. Ale nie wiem jak cenowo wychodzi.
Gutten Morgen! Melduję, że właśnie wróciłam po tygodniowym pobycie w niemczech. Okolice Berlina - dokładnie Herzfelde.
Wyjazd był totalnie spontaniczny. Mąż przyjechał na weekend i w poniedziałek stwierdziliśmy, że jedziemy razem.
W stronę domu ruszyłam wczoraj przed 18, a pod Olsztyn dotarłam o 3 w nocy. Jechałam z dzieciakami sama, samochodem i świetnie przeżyły podróż, całą drogę spały.
Już po dwóch dniach zaczęły przebąkiwać coś po niemiecku i nawiązały kontakt z niemieckimi sąsiadami. Miały wielkie ogrodzone podwórko, na którym szalały od rana do nocy z przerwami na posiłki, czyli prawie jak w domu. Bardzo im się podobało i po Wielkanocy jedziemy znowu 🙂
lotka13, [s]lotnisko pod Aarhus, do którego lata Ryanair to nazywa sie Billund, jak pisałam 😉 Nie ma żadnego lotniska bezpośrednio w Arhus. Najbliższe jest 60 km od miasta, a Billund leży jakieś 90 km. [/s]

właśnie sprawdziłam i faktycznie są loty bezpośrednio "do Aarhus"- czyli na to bliższe lotnisko 😲 a kupowałam bilety nie tak dawno temu...
czeggra1, kuuurczę, muszę się mocno zastanowic - bo zawsze bardzo chciałam pojechac obejrzec Badminton, jednak weekendy ostatnio mam najmocniej zawalone pracą. Niemniej jednak, zapraszam do nas na szejka czekoladowego 😉

slojma, byłam całkiem niedawno w Londynie, jednak miałam zbyt dużo do zrobienia (ambasada i te sprawy). Poza tym, non stop mam "ogona" w postaci męża - chciałam pojechac sama, aby móc się z wami spotkac, to nie - nie puści mnie samej i koniec  👿
ikarina, kusisz mocno  😉! Mam nadzieję, że uda nam się spotkać 🙂.

slojma, ja też z chęcią podłączyłabym się do spotkania gdzieś w Londynie 😀! Do Londka mam całkiem blisko- około poł godziny pociągiem. Zapraszam do siebie, do Sevenoaks na kawę 🙂.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 kwietnia 2014 16:51
Poza tym, non stop mam "ogona" w postaci męża - chciałam pojechac sama, aby móc się z wami spotkac, to nie - nie puści mnie samej i koniec  👿


Serio? Coś mu się pomieszało?  🤔 Stawiasz go przed faktem dokonanym i jedziesz, co chłopu do tego?

Ja też zapraszam do siebie, ale zawsze mieszkam na jakimś końcu świata i nikt mnie nie chce odwiedzić...  🙁
Lotnaa, próbowałam  😀iabeł: Ale to duże dziecko jest, jak "mamusia" zniknie gdzieś na chwilę, to od razu panikuje i mu smutno jest  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się