faraa cudo, po prostu cudo!
Ja byłam w Polsce na parę dni i wsiadłam na młodego. Jest małym dzikusem!! Poskakałam dwa dni i dwa dni popracowałam po płaskim (załapał zwroty na przodzie i zadzie, na drugi dzięń już elegancko wszystko wykonywał) - rewelacja, zgrywam właśnie film. Ale do tego bryka, dziczy, odskakuje od koni. Wariat 😜
W robocie po płaskim jest spokój, choć nie zawsze. Skubaniec jest gumowy, w małych palcach można prowadzić. Tylko trzeba ogarnąć tę dzicz w parkurze, podobno pod trenerem tego nie robi - na pewno kwestią jest też mój brak równowagi, wsiadam na konia raz na 2 miesiące. Jestem w nim zakochana! I powoli robi się byczek 😍



A tutaj już dzicz:

Nowy sposób lotnej zmiany nogi 😁