... ślub :) ...

Muffinka, poczytaj: http://www.atlastravel.nazwa.pl/mariska/component/option,com_frontpage/Itemid,1/
Po lewej stronie na pionowym pasku masz kalkulator.
zapisaliśmy sie na nauki. Coraz więcej do załatwienia czasu coraz mniej. Gdybym miała decydować raz jeszcze, to calkiem możliwe, że bym sobie tą szopkę odpuściła.
Mamy tylko salę, DJ, fotografa, ja mam sukienkę.

A jeszcze jakieś kwiaty, zaproszenia, torty, ciasta, owoce, nie mam pojęcia kto mnie pomaluje i uczesze. I te przeklęte buty! nie widziałam żadnych, literalnie ŻADNYCH, ktorych nie miałabym ochoty obrzygać. Trzeba przystroić samochód albo go wynająć. Jakaś przeklęta pętla zaciska mi się wokół szyi.
A na dodatek muszę napisac ten walony licencjat i dwa zęby mi się wyżynają. (sic!) a mam już 26 lat!
_kate, gdybym ja robiła to jeszcze raz to wybrałabym cywilny 😉

nono zostało równe 100 dni  🏇 🏇 🏇
No ja mam właśnie taki plan, żeby brać tylko cywilny, ale zrobić to na wypasie  😉 W super sukni, najlepiej w jakimś pałacu, w którym później będzie coś ala wesele, ale bez żadnych potańcówek i przyśpiewek, bo ja tego nie znoszę, więc po co mam samej sobie fundować. Da się urzędnika stanu cywilnego zaciągnąć w plener po odpowiedniej zachęcie materialnej 😎 ?
A ja nie 😉 Dla mnie ślub kościelny ma ogromne znaczenie i tym bardziej jestem wdzięczna mojemu T że się na niego zgodził.

_kate a przypomnij mi kiedy wasz ślub? Nie martw się, zdążycie napewno 😉

Ja butów też jeszcze nie mam, ani dodatków do sukni, nie wiem też do jakiego fryzjera pójdę (właśnie warszawianki, może kogoś polecicie?). Wizażystkę mam, sprawdzoną i dobrą.
Nie mamy za to piosenki na pierwszy taniec 😀 I ciężko z tym będzie bo T jest "nietańczący". I trochę się upiera żeby tańca pierwszego nie było. Ale coś się wymyśli.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
06 marca 2009 10:33
Muffinka zdradź tajemnice, ile kosztują takie staniki u gorseciarki!!
opolanka masz pw 😉
Ja też bym chciała wiedziec :kwiatek:

Musze we Wrocławiu poszukać, bo dobry stanik to super sprawa🙂
Muffinka gdzie tą gorseciarkę w warszawie znalazłaś?? Ja wprawdzie ślubu jeszcze nie planuję, ale dobry stanik to podstawa, przydałby się, a znalezienie dla mnie odpowiedniego graniczy z cudem... :/
Gorseciarka jest na Smolnej 13.
Za dwa staniki(jeden ślubny) z przeróbkami zapłaciłam prawie 700 zł. Ale ona ma też tańsze staniki, więc spokojnie można sobie wybrać taki za około 200 zł.

Dziś je odebrałam, pani mnie w jeden(ten na codzień) ubrała i ....prawie padłam. Zcisnęła mnie niemiłosiernie, ale podobno tak właśnie ma być narazie. Za kilka dni mam się pokazać jak biust się kształtuje itd. Zobaczymy, narazie nie jest mi wygodnie. Ale wiem od koleżanki że na początku tak musi być, póżniej się do tego przyzwyczajam. Szczególnie że ja dotąd nosiłam takie staniki że prawie go nie czułam, był tak lekko zapięty, wciąż spadały mi ramiączka. To podobno gorsze niż chodzenie bez stanika.
Ona jest niezła, ale polecam np. Peachfield.
http://www.peachfield.pl/


Tam nie muszą przerabiać staników, bo mają większą rozmiarówkę i do tego nie tak zabójcze ceny 🙂
No ja narazie już nigdzie nie idę 😉 Albo przemęczę się w tym co dostałam i potem już będzie lepiej albo jak się zaraz wkurzę to zdejmę to świńswto i założę mój stary wygodny kochany mięciutki cudowny staniczek 😀
Wiem jednak że żeby były efekty to te pierwsze kilka dni trzeba się troszkę pomęczyć, bo potem naprawdę są efekty.
Muffinka, o ile dobrze pamiętam, to mamy ślub tego samego dnia- 27 czerwca. Ostatnio rzadko zaglądam do tego wątku, bo mnie stresuje.  😉
Pierwszy taniec?!  👀 zapomniałam!
_kate no to super 😉 Ja też się troszkę stresuję choć narazie wszystko idzie w miarę gładko. Nie licząc właśnie pierwszego tańca, T tańczyć nie umie, nie lubi i ogólnie jest koszmar. Może jednak nauczymy się chociaż troszkę kręcić w kólko. Bo o walcu to nie ma mowy.
Ooo kurde, ja sobie nie wyobrażam brać ślubu w jakiejkolwiek formie.
Jak czytam te wasze problemy to już w ogóle 👍
abre   tulibudibu
07 marca 2009 16:33
Muffinka, idźcie na kurs, niech się nauczy podstaw 3 tańców. Odbębni swoje i będzie miał spokój. A Ty będziesz panną młodą i, kto jak kto, ale właśnie Ty na brak partnerów narzekać nie będziesz 😀 Z PM każdy chce zatańczyć.
Tia, tylko że on jak osioł się upiera i na kurs nie chce iść. Ja tam jakoś tańczyć umiem, nie mam z tym absolutnie żadnych problemów, mam nadzieję że T da się namówić żebym choć ja go nauczyła 😉
Trochę mi głupio go tak cisnąć, bo jak narazie prawie wszystko jest tak jak ja chcę 😉 T nie bardzo chciał ślub kościelny, ale robi to dla mnie, nawet na bierzmowanie chodzi. Na weselu też mu nie zależało. Chciał wziąć ślub w gronie najbliższych, potem jakiś obiad i fruuu w podróż poślubną. Ale postawiłam na swoim, nie mogę jednak przesadzać i robić coś wbrew jemu.
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
07 marca 2009 21:40
muffinka i kate bierzecie sluby w dniu urodzin mojego narzeczonego  😅
Asik bo to fajna data jest 😉
Hmmm, byłam dziś u bardzo polecanej pani gorseciarki. Mam mieszane uczucia, po pierwsze zaskoczyły mnie tłumy kobiet u niej, kolejka przed sklepem, jeszcze zanim otworzyła. Znane aktorki, kobiety młode, stare, w ciąży.
No ale weszłam, nastawiałam się jedynie na kupno stanika do ślubu, ale jak weszłam do przymierzalni i pani kazała mi się rozebrać to okazało się że po pierwsze - nie noszę rozmiaru 75 B jak myślałam całe życie, tylko 70 D!!!! Troszkę mnie to  zdziwiło. Po drugie kazała mi wyrzucić stanik w którym przyszłam - ona uważa że lepiej chodzić bez stanika niż w złym. Wybrałam dwa staniki - jeden na codzień który ma mi wyprofilować i ujędrnić biust, drugi na ślub (oba do odbioru jutro, ponieważ będą w nim robione poprawki tak aby jak najlepiej na mnie pasował). Wydałam fortunę ale może się opłaca. Zobaczymy 😉

Byłam też dziś w kwiacairni, obejrzałam 3 ogromne katalogii bukietów ślubnych, nie podobał mi się żaden 😉 Chyba pójdę gdzie indziej.


czytałam artykuł o tej pani. Jest podobno wybitną specjalistką w tej materii. I właśnie twierdzi, że większośc kobiet chodzi w za małych stanikach. I wogóle ciężko u niej znaleźć stanik w rozmiarze miseczki A 🙂
Dlaczego takie rzeczy są tylko w Warszawie?
Ja sobie jakiś stanik kupiłam, ale nie jestem zadowolona za bardzo, ale wybór w sklepach jest mizerny wręcz.

Co do butów. To tu http://www.butyslubne.com.pl/home-s-11-pl.jsp mają spory wybór. Ja oczywiście trafiłam na nich jak już swoje kupiłam 🙂 Ja sobie Ryłko wybrałam, mają kolekcję ślubną też i w sumie jakościowo są to dobre buty.
Dlaczego takie rzeczy są tylko w Warszawie?
Nie wiem jak z gorseciarkami, ale sklepy, gdzie naprawdę fachowo dobiorą biustonosz są nie tylko w Warszawie. Na Volcie był temat "Lobby biuściastych", ale przepadł, a tam było trochę info.
Nie tylko za mała miseczka jest powszechna, ale i o wiele za duże obwody.
Moja krawcowa mi poleciła we Wrocławiu sklep w Nocie na samym dole.
Jakaś polska firma bieliźniarska, nawet nie specjalnie droga.

Pewnego razu szukając stanika bez ramiączek, ew z kombinacją krzyżowanych pasków itp obeszłam wszystkie sklepy z bielizną w centrum handlowym i nie znalazłam na siebie NIC.
Nie wiem czy te babki pojęcia nie mają o rozmiarach, ale wszystkie mi leciały na brzuch, a biust wisiał po pas 👿

Najbardziej właśnie kupna cyckonosza się boje do kiecki
[quote author=repka link=topic=34.msg197048#msg197048 date=1236620464]
Dlaczego takie rzeczy są tylko w Warszawie?

Nie wiem jak z gorseciarkami, ale sklepy, gdzie naprawdę fachowo dobiorą biustonosz są nie tylko w Warszawie. Na Volcie był temat "Lobby biuściastych", ale przepadł, a tam było trochę info.
Nie tylko za mała miseczka jest powszechna, ale i o wiele za duże obwody.
[/quote]

No o gorseciarce nie słyszałam, a żaden firmowy sklep nie ma porządnych staników bez ramiączek. A babki faktycznie pojęcia mają zerowe i też nie za bardzo zainteresowanie żeby dobrać cokolwiek.
dempsey   fiat voluntas Tua
09 marca 2009 18:19
Na Volcie był temat "Lobby biuściastych" oryginalne LB jest na gazecie:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=32203
ja co prawda raczej nie biusciasta 😉 wrecz przeciwne, ale nie przeszkodziło  mi to skorzystac z ich rad i przesiaść się z 80B do 70D albo w porywach DD 🙂
tutaj są najbardziej przemawiające do mnie przykłady:
http://stanikomania.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?3
repka być może jest wybitną specjalistką, ja tego nie kwestionuję ale narazie zamiast cieszyć się że mam w końcu dobrany dobrze stanik to cierpię i jestem zła na siebie że dałam się w to wciągnąć 😉
Za pare dni mam do niej pójśc i się pokazać, powiem jej wtedy że ledwo wytrzymuję w tym staniku. Zobaczymy, choc od koleżanek które już u niej były wiem że tak ma być na początku.
A ja dzis zaczelam poszukiwania sali. Chyba troche pozno sie za to wzielam, a pozatym jakos nikt nie przewiduje wesel na mniej niz 100 osob. Troche mnie to przeraza, bo nie zamierzam na sile szukac ludzi, zeby nie placic za puste miejsca. Po glowie mi sie placze jeszcze inne rozwiazanie. Po slubie obiad i wyjazd w podroz poslubna....
Dolga szukasz w Warszawie? Ja szukałam na jakieś 80 osób i nie miałam problemu z tym że sale są większe. Poszukaj na spokojnie, coś się znajdzie. A na kiedy 😉?
dzięki Muffinka 🙂 choć jak czytam jak się na razie męczysz to chyba odechciało mi się zakupów 🙂
Za kilka dni jak się poprawi (mam nadzieję) zdam Ci relację i napewno będę do tego namawiać 😉Bo zdaję sobie sprawę jak ważny jest dobrze dobrany stanik. Zobaczymy, ja marudzę bo do tej pory nosiłam "staniki" których nie czułam, które były takie luzne że często mi spadały(ramiączka). Nie trzymały nic, poprostu sobie były. Ale myślałam że skoro mam mały biust (teraz okazuje się że jednak troszkę większy) to stanik nie jest taki ważny 😉

Jak tam kobitki przygotowania do ślubu? Ja za troszkę ponad tydzień mam pierwszą przymiarkę sukni, mam nadzieję że wtedy też dobiorę buty i coś co będę miała na głowie.
A w nastepny weekend mamy nauki.

A tak w ogóle to gdzie najlepiej w Warszawie wybrać się po buty? Ja planuję kupić w salonie z którego mam suknie ale jak będą tam jakieś kosmiczne ceny to wolę poszukać gdzie indziej.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 marca 2009 06:40
A ja dzis zaczelam poszukiwania sali. Chyba troche pozno sie za to wzielam, a pozatym jakos nikt nie przewiduje wesel na mniej niz 100 osob. Troche mnie to przeraza, bo nie zamierzam na sile szukac ludzi, zeby nie placic za puste miejsca.

Nie możesz się w tej sprawie dogadac? My płacimy za tyle osób ile będzie, choć sala na 120 osób.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się