MoniaaA piszę to, co myślę, a myślę, że walka o konia świadczy o byciu dobrym człowiekiem w pewnym sensie i dlatego Cię szanuję :kwiatek: Sama miałam z moim pierwszym koniem - przed Muskatem jeszcze - wiele problemów zdrowotnych i wiem, jak ciężko jest przez to przejść. Mam nadzieję, że w całości sprawy będziesz miała dużo więcej szczęścia niż ja z Lambadą i tego Ci życzę! 🙂
Co do Rudej, ja myślę o ujeżdżeniu, ale nie będę się zamykała w tym, jeżeli będzie lepiej skakała niż deptała kapuchę, to prawdopodobnie WKKW, same skoki mnie nie kręcą 🙂
basia16816 dziękuję Ci bardzo :kwiatek: , dla mnie to ważne, że forumowi obserwatorzy, którzy nie widzą jej na co dzień, dostrzegają różnicę 🙂
Czasami po takiej przerwie są dobre dni 😉 Dobrze, że te problemy, które mieliście, skończyły się już i wszystko jest w porządku.
Hermes dzięki 😉
A my po wczorajszej glebie miałyśmy trening. Był udany, bo kobyłka spisywała się super, natomiast ja nie mogłam dzisiaj zupełnie się skoncentrować 🙄
Trener po 2 sekundy musiał mi przypominać to o łydce, to o wodzy, to o gięciu... Jakaś słaba pogoda, albo coś, bo po prostu siedziałam na tym koniu i nie ogarniałam, co się dzieje.
Dobrze, że mam cierpliwego Trenera :kwiatek:
I jedno z wczoraj jeszcze.

Btw martwi mnie cisza ze strony
Atei - ktoś coś wie?