kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
Wyczytalam rowniez, ze sa to objawy przestawienia miednicy (?) jak takiego konia uytkowac? Mozna skakac? jezdzic na zawody? To go boli?
Tak, moja siwa ma asymetrie miednicy i właśnie jedno z kopyt przekręca, aczkolwiek z ogonem tego nie robi. Mamy parę zakazów od weta, chociaż jest to kwestia obserwacji czy koń w danym momencie nie zgłasza, że go coś boli. Tzn. na pewno nie będziemy skakać dużych przeszkód, małe w momencie, jeżeli klacz da radę.
Tylko ten kon prawdopodobnie chodzi z taka miednica juz 8 lat, wiec nie ma gwarancji na to, ze jak wet przestawi ja na odpowiednie miejsce, to ona po pewnym czasie znow nie wskoczy na swoje poprzednie - zle miejsce.
Hej Re-voltowicze prosze o pomoc, bo już nie mam siły.. 🙇 Problem mam następujący:
Mam konia od dwóch lat, dostałam go jak ledwo wiedziałam co zrobić żeby zakłusować. Obecnie koń ma 7 lat. Zrobiliśmy oboje ogromne postępy, i on i ja .
Koń przyszedł do mnie ledwo zrobiony i dopiero teraz wychodzi że ktoś zaniedbał jego podstawowe wyszkolenie. Główny problem: Koń za nic nie chce podnieść grzbietu i podstawić zadu. Jest to długi koń wiec jest jeszcze trudniej. Ma rozbudowaną klate i szyję, ale jego zad w ogóle nie pasuje do reszty. I to nie to ze nic z tym nie robimy żadne ćwiczenia typu: częste przejścia, drążki w kłusie, gimnastyki nie dają żadnych efektów. Nie ma problemów z kontaktem, koń dobrze sie wydłuza i schodzi w dół. Co robic? Czy jeździć go bardziej w dole? Czy lepiej jeździć półsiadem czy w ogóle odstawić cwiczebny? Może częstsze lonże? Na jakimś konkretnym patencie? Lepiej dociąząć go czy odciazać? Nie którzy próbują mi wmówić ze taka jego uroda, ale ja nie spocznę póki nie uaktywnię mu pleców i dupci. 🏇 Pomóżcie bo ja już nie mam pomysłów jak okiełznać jego niesforny zadek 🙂 :kwiatek:
<edit> ma też trochę przebudowany zad.
Przeczytać:
1. Konia kształtuje jeździec,
2. Gdyby konie mogły krzyczeć
3. W poszukiwaniu równowagi
w takiej kolejności.
Może umówić się np. z Kasią Żukiewicz - wymasować, zdiagnozować czy jakichś usztywnień nie ma i zalecić jakieś ćwiczenia na utrzymanie efektu?
aronka od jak dawna pracujesz z tym koniem?
przecież od tego zaczęła - od 2 lat. uczą się wspólnie, bo i on i ona byli bardzo początkujący.
pytanie czy jeździsz sama czy choć któryś trening z trenerem?
Jeżdze na nim od 2 lat, pracuję od 2 mies. To krótko, ale nie ma żadnych, najmniejszych nawet postępów w sposobie poruszania się , nie mówiąc o rozbudowie.
Czasem jeżdżę z trenerem , choć raczej sama ale często pytam bardziej zaawansowanych o rady.
aronka , przede wszystkim nie załamuj się, bo wcale nie jeździsz na nim długo. Ja moją kobyłę kupiłam samemu jeżdżąc już 5 lat, ona chodziła i też faktycznie była słabo zajeżdżona na szybko, byle pod siodło, ale po 2 latach (ostatni rok nie pracowałyśmy jesteśmy razem 3) mimo że jest wielka różnica, wcale nie chodzi świetnie. Jeżdżę bez trenera. Uzbrój się w duuuuuuuuuuużo cierpliwości bo nikt nie rodzi się mistrzem. Jeśli stać Cię na trenera, jeździj z jakimś dobrym (pamiętaj że lepiej trochę rzadziej a z lepszym, choć to też zależy jeszcze od poziomu Twojego wyszkolenia). I nie stosuj żadnych skomplikowanych patentów, bo wnioskuję że nie masz wielkiego doświadczenia i więcej możęsz w ten sposób zaszkodzić niż pomóc. Koń na patencie uaktywni zad tylko jeśli TY go do tego przekonasz, nie ma patentu który sam to za ciebie zrobi.
Na pierwszym miejscu spojrzałabym na jego tempo, gdyż sporo osób ma tendencję do jeżdżenie "jakbym chciał a nie mógł" a wtedy za chiny Ci nie zacznie iść od zadu.
aronka jezeli chodzi o rozbudowana klate, to musisz rowniez uzbroic sie w cierpliwosc 😉 pracowalam z taka nieproporcjonalna kobylka i dopiero po roku wygladala jak kon, a nie jak czolg! A z podstawieniem zadu, bywa roznie, nie kazdemu koniowi przychodzi to latwo. Jezeli znasz etapy zebrania, pracuj wg. nich 🙂 bd ci latwiej. Jezeli masz mozliwosc popros jakas doswiadczona osobe o jazde na twoim koniu chociaz 2 razy w miesiacu. Nie zebym sie czepiala twojego doswiadczenia, ale sama pisalas, ze nie jezdzisz zbyt dlugo...
2 miesiące pracy z dorosłym koniem , który ma już swoje przyzwyczajenia to zdecydowanie za mało na efekty
Czasem roku i dłużej potrzeba aby było widać rozbudowę mięśni. Skoro koń jak piszesz "zwalony na przód" - właśnie prawidłowo robionymi przejściami, woltami, oraz pracą na górkach możesz budować siłę pchającą (zad) i dopiero wymagać więcej zgięcia w stawach skokowych efektem czego będzie przesunięcie ciężaru ciała w tył...
Pytanie do zawodnikow.
Po co pobiera sie probki konskiej sliny w trakcie zawodow ?
(dokladniej widzialam to na zawodach skokowych, dwudniowych)
O rety, teraz mi strasznie źle za głupotę... Czyli rzadziej, bez patentów. Ale mam w takim razie jeszcze jedno zapytanie - co zrobić, żeby koń schudł jeśli na lonży nie mogę z nim za wiele robić? Jest bardzo gruby a zimą ma dostawać jęczmień (nie mam wpływu na jego karmienie). Boję się, że skończy się ochwatem albo czymś innym.
Dziewczyny dziękuje za wszystkie odpowiedzi. :kwiatek: Będę więc dalej pracować . Powiedzcie mi tylko jeszcze czy lepiej jeździć go w dosiadzie odciążającym , z żuciem z reki czy lepiej go podnosić żeby się nie zwalał tak bardzo na przód? bo już sama nie wiem, każdy mówi co innego 👀
Mniej jeść, czemu nie masz wpływu na jego karmienie ?
Pytanie do zawodnikow.
Po co pobiera sie probki konskiej sliny w trakcie zawodow ?
(dokladniej widzialam to na zawodach skokowych, dwudniowych)
Bada się poziom stresu
Takie badania prowadzone są od kilku lat na Mistrzostwach Polski Młodych koni
Bo dziadek (opiekuje się koniem - stoi w małej stajence na gospodarstwie) ma gdzieś moje zdanie, a tata (który jest głównym dawcą pieniędzy i jedyną osobą mającą wpływ na dziadka w sprawie konia)... ma po prostu gdzieś całą sytuację. Ja nie mogę trafić do dziadka, bo kieruje się on własnym doświadczeniem - czyli dawać dużo, "bo zdechnie z głodu". Chyba nie zauważa różnicy między zimnokrwistym koniem do roboty w polu a nic nierobiącym 140 z hakiem. :/ A jeśli chodzi o wybór jedzenia - próbowałam namówić na jakąś fit-paszę dla nierobów, ale się nie dało. Mam do wyboru jeszcze pszenicę, z dwojga złego wolę już ten jęczmień, z dziadkową tendencją do przekarmiania swoich zwierząt...
wg mnie musisz jakikolwiek sposob znalezc na to zeby do niego dotrzec (albo do taty) bo albo ci sie zaochwaci albo go przetrenujesz probując to wszystko spalić
Pedrutka, moge ci przesłać zdjecia czy filmy co się dzieje z takimi konikami karmionymi po chłopsku jak dziadek ma zamiar. może dotrze?
(niestety u nas 2 kaleki -ochwatowce "bo tak paczą to jak nie dać" i dawali..tak od serca, czasem 2 osoby niezależnie, nie wiedząc, że już dostały. bo przecież takie głodne tak proszą... i na zimnie tak stoją to przecież muszą dostać... i jak można dawać mało? no taki duży koń i miarke na 3? ... no i efekty są tragiczne.
Poziom stresu na regionalkach ?
jeśli to badania naukowe to czemu nie?
Pedrutka, I skończy się ochwatem albo jakąś cukrzycą, opojami na nogach... już nie mówiąc o stawach. Jeszcze masz koniko-tinkera, z tego co piszesz więc.... ekhm.....
Ten koń chodzi pod siodłem w ogóle?
widzexxcie, Okej, może to nie mistrzostwa etc, ale jeśli ktoś ma takie widzimisię, to czemu nie? 🙂 Ogólny poziom stresu na regionalkach pewnie jest wyższy niż na poważniejszych zawodach 😁 😉 😉
Do startów w zawodach jakich rang uprawnia mnie brązowa odznaka? Mowa o ujeżdżeniu.
Do żadnych
Brązowa odznaka uprawnia do licencji W (wstępnej), którą wykupuje się w WZJ po zrobieniu badań lekarskich i wykupieniu ubezpieczenia
Licencja W uprawnia do startów w skokach do L1 , ujeżdżeniu do P i WKKW do L.
Sankaritarina tu jest problem - koń nie jest zajeżdżony, więc jedyną opcją jest lonżowanie (ew. ganianie po całym padoku, co kończy się dziką galopadą i może skutkować ucieczką). Na razie po prostu nie mam opcji zajażdżki, głównie ze względów finansowych, a sama zdecydowanie wolę się za to nie zabierać, bo mam o tym wioskowe pojęcie... czyli niet. Wiem o niektórych skutkach przekarmienia, dlatego próbuję znaleźć jakieś wyjście, ale faktycznie będzie czekać mnie ostra pogadanka z tatą o kupnie jakiejś lekkiej paszy i dawaniu jej w małych ilościach. Bo np. owsa nie chcą dawać, bo koń ma dziadka zdominowane i kiedy będzie miał więcej energii dziadek sobie z nim nie poradzi przy wyprowadzaniu = koń będzie stał w boksie całymi dniami = dziadek będzie dawał mu jeszcze więcej owsa... No błędne koło powstanie. A ja zimą nie będę miała możliwości być codziennie, bo jednak kończę zawsze o 15 i mam ok. godzinę drogi przez szosę bez pobocza, a jak spadnie śnieg będę w ogóle bez szans. 😵
Co robić, smarować czym bolące plecy? Wróciły nam dzisiaj konie z rajdu i niestety za bolącymi plecami od kłębu aż do lędźwi. Na razie posmarowane maścią chłodząco-rozgrzewającą.
Jeśli odbite - chłodzić
Jeśli niedopasowany sprzęt i odsednione - też chłodzić
Jeśli przepracowane (zmęczone) mięśnie - rozgrzewać i pakować w polary
Pedrutka czyli co i ile teraz koń dostaje ? jaki wzrost i rasa ?
Jako totalny żółtodziób dotyczącego karmienia chcę się spytać o pewien przepis, który użytkuje moja dobra znajoma. Mam do tego dziwne wątpliwości, ale cóż... Laik jestem 😀
Potrzebne:
0,5 miarki owsa
5 dużych jabłek
4 marchwie
1 burak
1 seler
miód [płynny]
witamina C w kroplach
Obierz jabłka, wykrój gniazdko i wrzuć do garnka z wodą. Gotuj na małym ogniu aż do rozmięknięcia. Marchwie, seler i buraka pokrój w plastry i wrzuć do miski. Gdy jabłka będą już miękkie, wrzuć je do miski z plastrami warzyw. Rozgnieć i wymieszaj z resztą. Dodaj 3 duże łyżki miodu, wsyp owies i dobrze wymieszaj. Dodaj 30 kropel witaminy C, wymieszaj i pozostaw do ostudzenia.
*przepis jest jej pomysłem [tak mówi], zrobiłam kopiuj wklej z GG 🙂