praca
Próbuj, może się uda. Jak pracujesz w systemie zmianowym, to zawsze możesz się z kimś zamienić. Szukaj, chodź na rozmowy, rozwijaj się, będzie dobrze! :kwiatek:
Ja właśnie podziwiam, ale to podziwiam mojego przyjaciela- ma super pracę, fantastycznie zarabia, służbowy samochód z cyklu aut ekskluzywnych, pracuje sobie częściowo zdalnie, częściowo z biura i co? I mu się znudziło i teraz chce zmienić. Odważny z niego człowiek 🙂
ja mam znajomego, ktory zajmowal sie rozwojem firm. Wchodzil, wyciagal/rozwijal firmy na maxa, ale wlasnie to jest taki typ, ktory jak stwiedzil ze nic wiecej dla firmy nie moze zrobic to odchodzil, bo nie bedzie wiecej wyciagal od nich pieniedzy za "nic"... 😀
flygirl, studia dzienne, praca na pełen etat, wolne niedziele i soboty wedle potrzeby (umownie przysługują mi dwie, ale rzadko korzystam-w soboty pracuję do 14:30).
Jest czas na wypad do rodziców czy stajni, ale bez szaleństw 😉
flygirl, albo kino, chociaz w gastronomii placa lepiej.
Znalazłam póki co ogłoszenie na kelnerkę i barmankę, jutro wyślę cv i zobaczymy. Do kina zajdę i spytam, tak samo z hostelami i hotelami, dzięki dziewczyny. :kwiatek:
ja mam znajomego, ktory zajmowal sie rozwojem firm. Wchodzil, wyciagal/rozwijal firmy na maxa, ale wlasnie to jest taki typ, ktory jak stwiedzil ze nic wiecej dla firmy nie moze zrobic to odchodzil, bo nie bedzie wiecej wyciagal od nich pieniedzy za "nic"... 😀
Ale że jak? W jaki sposób on działał? Działał na zlecenie jakiejś firmy? Miał własną działalność? Wyszukiwał firm, które potrzebowały pomocy? Ogłaszał się jakoś? Jak to wyglądało? Ale mnie zaciekawiłaś 😉
Próbuj, może się uda. Jak pracujesz w systemie zmianowym, to zawsze możesz się z kimś zamienić. Szukaj, chodź na rozmowy, rozwijaj się, będzie dobrze! :kwiatek:
Ja właśnie podziwiam, ale to podziwiam mojego przyjaciela- ma super pracę, fantastycznie zarabia, służbowy samochód z cyklu aut ekskluzywnych, pracuje sobie częściowo zdalnie, częściowo z biura i co? I mu się znudziło i teraz chce zmienić. Odważny z niego człowiek 🙂
Może to taki case jak ja. Mi sie po 2-3 latach NUDZI...
Mi sie nudzi po roku ... dramat. Edit, po roku to zmieniam, a nudzi mi sie znacznie wczesniej ...
10 lat etatowych, 8 miejsc pracy
Koncze remonty i cos mi sie zdaje, ze albo rypne wypowiedzenie, albo wynegocjuje prace na 1/2 etatu od stycznia
nerechta a znajomy już nie działa w tej branży? Przydałby się mi taki ktoś, oj przydał!!!
flygirl, sieciówki tak jak dziewczyny mowiły. W HM jak kiedyś pracowałam to można było bez problemu dostosowac grafik. Teraz to już w ogóle mam dobrze, sama sobie ustalam grafik, byle było 4 dni w tyg, ale to nie sieciówka 😉
flygirl jeszcze w empiku mozesz spróbować 😉 też grafik da się dostosować!
a jeśli chodzi o dojazd do pracy to zależy od godziny.. o 5 rano jadę nawet i 12min- od kiedy otworzyli obwodnicę warszawy, jak jadę na 15stą, to już potrzebuję ok 20min samochodem 🙂 komunikacją miejską... do godziny 😀iabeł:
Ja jadę do pracy autem około 25 minut (o 3:30 nad ranem 15 🙂 ), komunikacją miejską 35-40. Na szczęście autobus mam spod domu pod samą prace, więc rzadko biorę auto.
Mam parę bardzo laickich pytań.
Czy jak się pracowało w firmie na umowę zlecenie to też się dostaje pita?
Czy zawsze się dostaje z firmy pita czy jakoś inaczej można się rozliczać?
Jeden pracodawca, z którym podpisałam umowę zlecenie po wypłaceniu mi pieniędzy urwał kontakt, poza tym to była jednoosobowa firma.
Jak się będę mogła rozliczyć z tego z fiskusem?
Przepraszam, że takie pytania zadaję, u mnie w domu nikt nie wie, a zaczęło mnie to nurtować.. A wolę się zapytać niż czytać informację w internecie, z których mało co rozumiem 😡
Cricetidae, jak wspominasz pracę w H&M? Dość lekkomyślnie rzuciłam pracę i teraz nie wiem w co celować. Mam okropny plan zajęć i gdyby nie szefostwo, to nie opuściłabym mojego piwnicznego baru, bo tam mogłam ładnie dopasować godziny pracy pod zajęcia na uczelni :/
Ja polecam też pracę w sklepach Inditexu (Zara, Bershka itd.). Można dopasować sobie grafik, bardzo dbają o pracownika i są duże możliwości awansu. Fakt, praca jest ciężka, czasami się zostaje na "szkoleniach" do 1 w nocy ale fajna. Szczególnie w Bershce. 🙂
Lunitari, do końca lutego powinnaś dostać PIT, który uwzględniasz w zeznaniu rocznym.
Jeśli go nie dostaniesz - cóż - nie masz, nie masz z czego się rozliczyć.
Warto też pamiętać o kwocie bazowej zarobków zwolnionej od podatku (jeśli prace są nieliczne).
Lunitari powinnaś dostać PIT od pracodawcy tak jak napisała halo.
Na to wygląda, że i ja dołączę w końcu ponownie do grona pracujących🙂
I też mam pytanie ale o ubezpieczenie zdrowotne (to, które pozwala mi iść do lekarza) bo lada chwila przestanę być studentem, do tej pory jak pracowałam to i tak ubezpieczała mnie mama jako studenta. A teraz jak to jest czy umowa zlecenie też zapewnia wspomniane ubezpieczenie czy tylko umowa o pracę?
Pracując na umowę zlecenie możesz mieć ubezpieczenie. Ubezpieczy Cię pracodawca i co miesiąc będzie zabierał z Twojej pensji jakąś kwotę (nie pamiętam ile... 200-300 zł? może mniej?). Ale chyba trzeba to zaznaczyć przy umowie.
Trzeba zaznaczyć przy umowie. Mnie zwykle pytali czy umowa ma być z ZUS-em.
Nudzę się w obecnej pracy coraz bardziej, tylko jakoś mi koncepcji brakuje jak się za zmianę zabrać 😉
A ja byłam na dniu próbnym, prowadziłam grupę dzieci i powoli przestaje mi to wyglądać na przekręt. Wszystko się okaże po tym szkoleniu za dwa tygodnie, ale na razie wstąpiła we mnie nadzieja 🙂
halo dzięki, czyli jak nie dostanę od niego pita to nie mam się jak rozliczyć z tej pracy??? i co teraz?
sandria, Żeglarz dzięki za informacje, trochę poczytałam i już wiem co i jak🙂
Dzionka no to super, powodzenia na szkoleniu w takim razie.
A ja jeśli nic się nie zmieni będę póki co jako instruktor pracowała, głównie z dziećmi ze szkółki i przygotowującymi się do odznak. Tak więc fajnie, bo to lubię🙂 A i stosunkowo blisko mam bo dojazd niecałe 30 min mi wychodzi, byłam w piątek na próbnym dniu i bardzo sympatycznie się zapowiada.
u mnie frustracja już sięga zenitu. wysyłam CV!!
Lubitari, no nic teraz. Możesz dla pewności wysłać mu na adres działalności pismo polecone z potw.odbioru wzywające do wysłania Tobie PIT. A poza tym no cóż, nic nie zrobisz..
Mery, a co się dzieje..?
Lunitari wyślij listem poleconym do swojego US informację, że nie masz możliwości terminowego rozliczenia się ze względu na opóźnienia po stronie pracodawcy.
A co w sytuacji, kiedy przedsiębiorca dziewczynie w ogóle nigdy takiego pitu nie wystawi? Podłoży się sama US, a oni zapewne będą mieli w poważaniu, że ktoś komuś czegoś nie wysłał.
...tak po cichutku zapytam, w picie jest taka rubryczka "inne" może by tam wpisać ten dochód?
Mery, a co się dzieje..?
chyba po prostu dojrzałam do tego, żeby uciekać z lotniska póki jeszcze mam szansę znaleźć jakąś godniejszą pracę... jak się zasiedzę, to skończę jak moje koleżanki po fachu, pracujące po 30 lat za marne... 1800 zł :/
Racja, lepiej przeszkoczyć póki nie ma się 30tki na karku, później już tak łatwo nie idzie. Trzymam kciuki!