Kącik WEGE :-)

Rul, słyszeliście, nawet piliście. Obrzydlistwo 😉 Ale na rozstrój żołądka pomogło. Używałam też mydła probiotycznego i jako jedyne z SLSem (niestety miało) nie wywoływało u mnie podrażnień.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
01 września 2013 19:11
Rul no ba, mamy na forum nawet odrębny wątek o EMach  😀
Ja podawałam to swoim zwierzakom - fajne efekty. Dla mnie smród nie do zniesienia, więc sama nigdy nie spróbowałam.

Słuchajcie, znalazłam mega dobre czasopismo o żywności i żywieniu - Food Forum  ❗ Nie jest wege, więc znajdą się informacje o mięsie, rybach, nabiale (mi akurat to nie przeszkadza), ale jest też kilka super fajnych wege-z-przypadku przepisów. Na ponad 200 stronach znajduje się bogactwo informacji. Ukazuje się raz na kwartał i kosztuje 20 zł. Jeśli kogoś interesuje zdrowe odżywianie, to to czasopismo będzie strzałem w 10!
http://food-forum.pl/o-czasopismie/

A propos polskich warzyw i owoców. Jeśli powiedzenie 'jesteś tym co jesz' jest prawdziwe, to ja zaraz zostanę dorodną polską... śliwką  🤣  💘
to świetnie 🙂 ! Podobno można je spożywać, faktycznie czytałam kiedyś wątek o probiotykach dla koni, ktoś tam je pił 🙂 .Chcę kupić płyn w miarę uniwersalny do mycia i do kwiatów. Ostatnio odkryłam, że sok z cytryny świetnie usuwa kamień z wody osadzony na kranach, lustrach itp. Czas na denka chemii którą mam, a potem basta, zostaje tylko domestos.

Z ciekawostek (ale pewnie o tym też wiecie, tylko ja taka ociemniała :hihi🙂 ponoć ~95% kobiet w europie ma niedobór wit. D. Badanie kosztuje ok.15zł, lecę je wykonać, ale już wiem, że mam niedobór. Podobno nerki dorsza są świetnym źródłem wit. D, ale nie widziałam ich nigdzie, może w waszej okolicy są?
A tu przykładowy art. o dawkowaniu: KLIK.

abre
Z tymi targowiskami to zapomnij 🙁
U nas w zagłębiu owocowo-warzywnym, większość warzyw na targu i tak pochodzi z giełdy  😵
Na targach też trzeba się przytomnie rozglądać, fakt. W tej wspomnianej przeze mnie Falenicy. są i rolnicy z rzeczami z własnego pola/sadu/ogrodu, są i ludzie handlujący "wszystkim" (typu banany i cytryny), są większe i mniejsze sklepiki, są sprzedawcy specjalizujący się w czymś konkretnym (typu jabłka albo kapusta kiszona).
zonk, czemu Alpro nie jest eko?

Ale mi się dziś nie chce gotowaaaać... A chłop mnie morduje o kotlety. Chyba zrobię ich taką kupę, żeby część dało się zamrozić. Jego ukochane szpinakowo-cieciorkowo-orzechowo-marchewkowe kotlety...
Meise, brzmi nieźle. Podzielisz sie przepisem? 😀
A proszę Cię bardzo  😉


za duza fota!
Meise
A jak przerobilas na wersje vegan, platki, siemie, inne ?
Ja je ostatni raz robiłam grubo ponad rok temu, jak byłam jeszcze wege  🙂
Teraz balansuje pomiędzy wege a wegan (masakra, jak jest ciężko wrócić...). Mam jaja od znajomej ze wsi, ale z płatkami to b. dobry pomysł, albo z siemieniem.
Ten farsz wychodzi b. wilgotny, ale kotlety z niego wychodzą zawsze i nigdy się nie rozwalają  😀

Znalazłam zdj. rzeczonych kotletów, które już tu kiedyś wstawiałam  🙂
Pychotka. Dzięki. :kwiatek:
.
Te kotleciki chyba powinny się nadać też do upieczenia?

Pierwsza myśl była taka, że nakarmię tym znajomych. Druga - jeden ma nietolerancję na strączokowe  😵
Tak czy inaczej przepis zachęcający, aż się chce gotować!
Meise, nie wiem właśnie. Babka z ekosklepu jak ja zapytałam o alpro to się na mnie krzywo spojrzała i rzuciła, że 'alpro przecież nie jest bio!'
Meise, nie wiem właśnie. Babka z ekosklepu jak ja zapytałam o alpro to się na mnie krzywo spojrzała i rzuciła, że 'alpro przecież nie jest bio!'

Może po prostu soja pochodzi z upraw konwencjonalnych, a nie eko ?
nie ma żadnego certyfikatu-nie jest eko/bio. To, że jest zielony listek i napis 100% plant goodness, to już inna bajka 😉 . Na opakowaniu jest jedyne napisane, że soja nie pochodzi z upraw GMO, ale producent sam to sobie napisał
mam jakieś 3 kilo pomidorów i totalne resztówki w lodówce.. macie jakieś pomysły, co mogę z tymi pomidorami smacznego zrobić? 🙂
pesto! pomidory, oliwa, pistacje, czosnek. Lub sos do makaronu pomidory, oliwki, papryka, tymianek, rozmaryn, czosnek.
Wadera, faszerowane z ryżem, papryką, grzybami - czymkolwiek co masz w lodówce 🙂
Wy to jesteście kuchciki 🙂 A mnie spotkała niemiła niespodzianka. Zamówiłam sajgonki wegetariańskie. Zjadłam 2, były OK. A w trzeciej.. mięso. Nie pamiętam kiedy miałam w ustach coś mięsnego. Od razu poczułam i wyplułam w chusteczkę. Stwierdzam po tym niefajnym doświadczeniu, że kiedyś mięso smakowało mi zupełnie inaczej. Lepiej! Nigdy nie przepadałam, ale jednak nie była to najgorsza rzecz którą jadłam. Po dzisiejszym "skosztowaniu" jestem pewna, że do tego smaku nigdy nie wrócę. Obrzydlistwo.

Co do włosów... Nie wiem o co chodzi, ale ledwo co pisałam tutaj, że lecą mi garściami i... przestały. Lecą normalnie, na szczotce prawie nic nie zostaje, po myciu też nie. Jestem w szoku (pozytywnym rzecz jasna), bo nie wiem co się stało. Jedyne co w diecie zmieniłam, to zaczęłam jeść dużo więcej papryki (wcześniej prawie wcale nie jadłam, jakoś tak) i piję sok z pokrzywy 2x dziennie. No ale żeby w tak krótkim czasie..? Niemożliwe przecież. Zobaczymy jak długo się ten stan utrzyma, hehe.
Ja jutro gotuję zupę cukiniową wedle własnej inwencji twórczej, zobaczymy co z tego wyjdzie 🏇
suchajka moze po prostu wlaczylas psychiczna blokade na wypadanie i przestaly  🤣 😎


Róbcie dziewczyny te kotlety, bo są naprawdę obłędne!
Teo, bardzo możliwe, że dadzą się upiec  🙂

Mi wczoraj wyszło 21 sporych kotleciorów (robiłam z podwójnych proporcji). Dziś też będą na obiad, a resztę zamrożę.
Btw ostatnio puszeczka na fb opublikowała ten przepis i kusi mnie, oj kusi:
http://puszka.pl/przepis/7360-najlepsze_burgery_weganskie_jakie_jadlam_.html

Co do Alpro, to jak raz w mcu wypiję ich mleko to raczej nie umrę. Niektórzy ludzie trują się dzień w dzień, to ja raz w mcu nie mogę?!  😉

Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
05 września 2013 09:13
Z okazji urodzin upiekłam wegańskie ciastka do pracy.
Koszystałam z książki Vegan Cookies Invade Your Cookie Jar: 100 Dairy-Free Recipes for Everyone's Favorite Treats. Wybrałam 2 przepisy - ciastka z migdałami i żurawiną (przepis mówi o suszonych wiśniach, których nigdzie nie mogłam znaleźć) i owsiane z masłem orzechowym i solonymi orzechami.

Matko Tłuszczowa! Ale pyszne wyszły, a to moje pierwsze wegańskie wypieki.

Ba, w pracy na razie NIKT nie zauważył, że ciastka są wegańskie, a jedna totalnie obca osoba, powiedziała, że przez te ciastka to jest najszczęśliwszy dzień jego życia  😁

Dziś w DDTVN gotują bezlaktozowo i bezglutenowo. Jak ktoś zainteresowany to zapraszam.
Edytka, dawaj te przepisy i zdjęcia swoich dzieł, ładnie proszę  :kwiatek: 😉

Ja się chyba muszę do lekarza wybrać. Bardzo dziwna sprawa. Mimo, że jem teraz wege i duużo (nawet lodów sobie nie odmawiam), to... chudnę. I do tego w zastraszającym tempie.. Ważę się co rano po sikaniu i dziś ważyłam tyle, ile dwa lata temu na weselu, na którym świadkowałam i drużkowałam. Codziennie rano (od 4-ech dni) ubywa 0,5kg. Czy to możliwe, że to 'tylko' woda? Iść do lekarza, czy, póki dobrze się czuję, to tylko się cieszyć?  😉
Dostałam właśnie ze 100 kilo cukinni od mamy z ogródka... Ma ktoś jakiś mądry pomysł, co wegetariańskiego z niej zrobić? Poza zupą, bo to już jem od dłuższego czasu. Może jakaś zapiekanka?
Libella, ja uwielbiam pieczoną 🙂
Jeśli da się ją zrobić w prodiżu, to poproszę o szczegóły 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się