praca

Hexa, a moze, z tym doswiadczeniem z Paryza - gdyby cos tam nie wyszlo - pojawilyby sie nowe, ciekawe propozycje pracy w Polsce?
No to fakt masz twardy orzech do zgryzienia 🙂 Popieram poprzedniczkę może wyjazd do Francji da Ci więcej możliwości w przyszłości 😀
Jest tyle samo za co i przeciw. To ostatni dzwonek, żeby poeksperymentować z życiem póki nie mam żadnych rodzinnych zobowiązań, tam mam większość najbliższych przyjaciół, część rodziny. Pewnie gdyby nie wyszło z tym co chce to jakąś prace i tak bym znalazła tylko właśnie czy warto dla "jakiejkolwiek" pracy ryzykować coś na co długo pracowałam w Polsce.
Hexa, dla jakiejkolwiek lub nawet tylko oczko gorszej nie warto. Z drugiej strony, zyskalabys pewnie takie doswiadczenie, ze nie sadze, aby Ci taka opcja grozila. Ale decyzja jest bardzo trudna i musisz wszystko mocno przemyslec aby podjac taka, ktorej, cokolwiek by sie potem nie dzilao, nigdy nie zalowala. Trzymam kciuki za ta najlepsza dla Ciebie decyzje!  :kwiatek:
Mam jeszcze czasu trochę do myślenia, tak mniej więcej do końca roku powinnam się zdecydować 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 sierpnia 2013 13:15
Słuchajcie, jak wygląda aktualny rynek pracy w Warszawie i okolicach? Chodzi mi o jakąkolwiek pracę(Biedronka, Lidl, sklep, cokolwiek).
CzarownicaSa, idź i popytaj. Trudno powiedzieć, przecież w takich sklepach są często zmiany i prawie zawsze kogoś potrzebuja.
Co do Lila to wiem tyle, że przyjmują tylko na 3/4 etetu (i w górę) i nie krócej niz na3 miesiące. Nie wiem czy to się tyczy wszystkich Lidli, czy tylko tego w ktorym pracuje moja koleżanka.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 sierpnia 2013 14:20
Bardziej myślałam w kategoriach mojego K., który twierdzi, że "buł, pytał i nikogo nigdzie nie potrzebują" 😵 I zastanawiam się, czy naprawdę tak ciężko jest teraz mężczyźnie znaleźć JAKĄKOLWIEK pracę?
Ja byłam dziś w 5 miejscach. Do dwóch mam CV wysłać.
Hexa - myślę, że decyzja sama przyjdzie do Ciebie w odpowiednim momencie. Ja miałam podobny problem, bo dostałam propozycje wyjazdu do Włoch na 3-5 lat, niby wszystko o czym marzyłam - lepsza kasa, lepsze stanowisko, bezpiecznie bo to oddział mojej firmy, wiec roboty nie stracę, kraj który uwielbiam i języka trochę umiem... ale w momencie gdy faktycznie to na mnie spadło i miałam się spakować z dnia na dzień i wszystko co tu mam zostawić (konine też)- po powiedziałam kategorycznie "nie"... i nie żałuję  😉 pojawiły się znacznie ciekawsze perspektywy w międzyczasie  😎

nie chcę Ci odradzać, bo i tak pewnie niejedną noc i dzień będziesz główkować co zrobić  🙂 jeżeli faktycznie czujesz, że stać Cie na więcej i chcesz się czegos uczyc i rozwijać (mi się już nie chciało) to taki wyjazd to super sprawa - jeśli ta praca to Twoja pasja to może warto...

w każdym razie trzymam kciuki, bo każda decyzja będzie trafna  😉
A ja mam jutro pierwszy wolny dzień od 8 sierpnia i wreszcie odpocznę, ale! Lubię swoją pracę. Nie jest to praca marzeń, nie jest to praca ambitna, ale dostanie jej podniosło mnie na duchu i przede wszystkim wreszcie wychodzę do ludzi oraz mam ubezpieczenie.  😁 Teraz już nie będę się bała, że jak spadnę z konia i złamię rękę to zapłacę kilka tysięcy za leczenie.
W tym tygodniu do pracy chodziłam pieszo. Dwadzieścia minut spacerem, przez park i ciche osiedle... No bosko! 🙂 Czuję, że żyję! W pracy otaczam się ładnymi przedmiotami (to, co kobiety lubią najbardziej ) i nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru! 🙂 Uwieeeelbiam ustawiać lakiery w równych, różnokolorowych rzędach i obserwować jak ich nowe właścicielki odchodzą z uśmiechem na ustach od kasy.  🤣  😡

ovca   Per aspera donikąd
19 sierpnia 2013 22:42
AAAAAaaa muszę się pochwalić, że szykuje mi się grubsza współpraca z firmą wykonującą ogrody  😅
kiedyś na szybko machnęłam szybki projekt "za czekoladę" dla kolegi,a firmie która robiła mu ogród projekt baaardzo się spodobał -a że nie mają architekta krajobrazu w zespole, to zaprosili mnie do dalszej współpracy. Właśnie dostałam zlecenie dużego projektu  😅

narazie to oczywiście sposób na dorobienie do mojej stałej pracy, ale i tak cudoooownie jest działać w wyuczonym zawodzie  😍
ovca suuuuperrrr!!!! gratulacjeeee!!!!  🏇 😅
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
20 sierpnia 2013 12:39
ovca, cudownie!! gratulacje! właśnie takie okazje to zapłon do sukcesu 😉
Odżwieżę trochę wątek.
Melduję, że jestem po rozmowie z szefem i niebawem zaczynam oficjalną pracę w klinice🙂 Już nie jako praktykantka a jako pełnoetatowy wet🙂 Jestem zachwycona, powoli moje marzenia się spełniają. A najcudowniejsze, że wszyscy moi współpracownicy mnie bardzo wspierają i ciesza się razem ze mną.
Przepraszam, ale musiałam się z kimś tym podzielić 😜
Solusiek, gratuluje!! Teraz powoli pouklada Ci sie cala reszta!  😎
sanna Dziękuję :kwiatek:  Powoli, powoli wychodzi coś z tego mojego nowego życia. Choć nie powiem, jest mi ciężko.
Solusiek, na pewno jest Ci ciezko, daleko od domu, wsrod obcych.. ale masz juz prace o jakiej pewnie trudno byloby marzyc w Polse, za chwilke staniesz finansowo na nogi, potem zadomowisz sie tam gdzie jestes I poukladasz sobie zycie osobiste  😎 step by step  😎 Najwiekszy krok juz zrobilas - pracowalas ciezko (to nie znaczy, ze teraz juz nie robisz tego, oczywiscie  🙂 ) zostalas doceniona i otrzymalas kontrakt, reszta przyjdzie sama  😎
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
27 sierpnia 2013 11:46
solusiek, takie wsparcie na obczyźnie jest samo w sobie niesamowite 🙂 gratulacje!
solusiek, i ja również gratuluję 🙂

Dziewczyny, powiedzcie, co byście wybrały - pracę w zawodzie, ale za marny grosz, który nie wystarcza do kolejnej wypłaty i ciągłe życie w długach, czy pracę zapewne fizyczną, cięższą lub kompletnie nieprzyszłościową (np. sezonówka za granicą) ale za dużo lepszą kasę? Wiadomo, czasem trzeba "głodować" zdobywając doświadczenie, ale jak długo? Rok już tak ciągnę i nie wiem, co zrobić, jeśli nie dostałabym podwyżki za ten rok pracy. Próbować "prześlizgnąć się" jakoś do końca studiów łapiąc się różnych prac, niekoniecznie związanych z tym, co chcę robić, jednocześnie nie martwiąc się o to z czego zapłacę czesne lub czynsz, czy trwać tu gdzie jestem i pracować na porządny wpis w cv?
Masz juz rok doswiadczenia.
Nie masz zadnej mozliwosci znalezenia pracy w zawodzie za stawke wyzsza niz glodowa ?


p.s. a ja dzis z*ygam moja praca, ukladami duzymi i malymi, na gorze, posrodku i na dole, zerowa checia wspolpracy  👿
baba_jaga, z tym akurat ciężko - branża w moich okolicach dopiero się rozwija, powstają nowe agencje, które też chcą się wybić i dopiero się rozkręcają, a co za tym idzie - oszczędzają gdzie się da. Najszybciej zmieniłabym pracę na kompletnie niezwiązaną z marketingiem, tylko że pewnie potem miałabym problem z powrotem na reklamowe podwórko... I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze...

A co do układów i układzików w pracy... To kolejny powód, dla którego chcę stąd odejść. Na szczęście niewidoczny dla osób z zewnątrz, dzięki czemu pracuję na ładny wpis w cv, gdzie do tej pory widniały sklepy czy stacje benzynowe. Ale i tak każdego dnia korci mnie, by trzasnąć drzwiami i tu nie wrócić. Gdyby nie studia, pewnie szukałabym agencji w innym mieście, ale jeszcze rok jestem uwiązana na Podparpaciu...
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
27 sierpnia 2013 13:24
mundialowa, po roku w agencji reklamowej/marketingowej naprawdę masz szanse na przyzwoite wynagrodzenie i powinnaś się cenić

też pracuję w tej branży i znam rynek
sanna Dziękuję za wsparcie :kwiatek: Praca jest super i to było moi marzeniem. Ale ciężko mi samej, mam nadzieję, że w końcu coś się odmieni.
aleqsandra mundialowaDziękuję bardzo.  Sama jestem w szoku jak się świetnie dogadujemy. Nie mówiąc już o samej pracy, która sprawia mi mega przyjemność🙂
mundialowa Nie zmieniaj zawodu i przemęcz się. Gdybym miała możliwość to nawet bym się nie zastanawiała na Twoim miejscu, jeśli chcesz później pracować w zawodzie.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Postanowiłam posiedzieć w dotychczasowej agencji jak długo się da, a poszukać sobie dodatkowej robótki zdalnej - pisanie tekstów, optymalizacja stron, marketing szeptany. Zobaczymy, może znajdą się chętni 😉

solusiek, wiem o czym mówisz z tą samotnością w nowym miejscu, ja też po przeprowadzce długo nie mogłam jej znieść. Teraz jest lepiej, bo więcej znajomych, ale jednak wciąż brakuje tego kogoś na stałe, kto zawsze wesprze... Dasz radę! Ważne, że jesteś zadowolona z pracy 🙂 Uwierz, że to naprawdę baaardzo dużo 🙂
A ja proszę o bardzo, bardzo, bardzo mocne trzymanie kciuków!
W piątek dostanę ostateczną decyzję czy dostałam się na staż na którym mi cholernie zależy.
Zeświruję do piątku  🤔wirek: <obgryza paznokcie>
Martuha, mówisz i masz  🙂 mocne kciukasy!
sandrita, rzeczywiscie, jest to mało ambitna praca jak by się mogło wydawać. Ale dobrze, że sprawia Ci radość i nie masz aż takiego cisnienia i stresa w pracy. Ja obecnie pracuję dla firmy DSA, która jest pośrednikiem sprzedażowym Citi Handlowego..
Pracuję na standzie, w ch. wielńska, stoję po 6 godzin i próbuję namówić kogoś żebym spisała z nim wniosek. A wszyscy śmigają do pociągu pędem i złapać się nie chcą tak łatwo. Chociaż przynajmniej właśnie.. umowa o pracę !  😀 Niemal Alleluja ! A teraz okazuje się, że mój facet nie jest zachwycony bo będę pracować też w weekendy, a on nie i jest mu z tym fantem źle..  😵 Zawsze coś..
dar My też się z K. mijamy, ale co zrobić, gdzieś pracować trzeba. 😉 Ciśnienie niestety mam, bo walczę o jak najwyższe utargi, dzięki którym przedłużą mi umowę i dostanę premię od sprzedaży (na premię się nie zanosi, ale mam nadzieję, że przedłużą umowę...  🙇 ). Ale jest ok. Tak jak piszesz, najważniejsza jest umowa o pracę. 😀 Gratulacje!  :kwiatek:
Scottie jak z pracą u Ciebie? Miałaś się chwalić 👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się