Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
Ja myślę, iż najlepszym rozwiązaniem nie będzie jakieś BMW skoro nie jeździłaś bo ma tylny napęd i w zimie może być różnie. Kup jakieś punto albo starszą Hondę, już z instalacją i śmigaj. Koszty eksploatacji gazu wcale nie są drogie. Ja za swój gaz zapłaciłam 2200zł, zwrócił mi się po pół roku. Tylko, że ja mam paliwożerne na swój sposób auto i dużo podróżuję.
Kup coś już z gazikiem. Np jakiegoś Golfa III albo innego VAGa. Tanie w eksploatacji i mało psujące się, a jak się coś posypie to części tanie i każdy umie naprawić.
Mam pytanie:
Volkswagen Polo IV, 2002 rocznik, 1,4 TDI i przejechane ponad 235 tysięcy km, trochę sporo, co nie?
Normalny przelot. Wychodzi nieco ponad 20tkm rocznie.
No ale czy opłaca się go brać? Cena 10 600 + opłaty. Jestem zmuszona zmienić samochód po tym, jak jakiś kretyn mi zmasakrował moje małe auteczko na prostej drodze <tak, tak wylewam masę goryczy 😉 >
To ja już nie pomogę. Klekoty to dla mnie czarna dziura...
Eh nie miała baba kłopotu to wjechał w nią kretyn i uciekł z miejsca zdarzenia... No nic, dzięki :kwiatek:
vanille, ja się na samochodach nie znam, ale od dłuższego czasu byłam głowną bohaterką w swoim osobistym serialu pt "Laik szuka auta" i... z własnego doświadczenia polecam trochę się określić - jakie chcesz auto, gdzie ono ma jeździć, jak daleko, ile masz kasy na auto, ile na eksploatację (+ czy masz pomoc finansową jeśli sie coś popsuje i jak duża jest ta pomoc finansowa 😉 ). W sumie to najpierw lepiej określić dokładnie swoje finanse, a potem resztę.
Jeśli chcesz auto z gazem, to dobrze jest szukać z wbudowanym fabrycznie gazem. No i nie wszystkie silniki dobrze pracują na tym gazie (np. ja do swojego chciałam, ale słyszałam opinie, że ten egzemplarz źle znosi gaz i jeśli nie chcę często odwiedzać warsztatu, to lepiej gazu nie montować. Mam Forda Focusa). Jak kupisz bez gazu i chcesz zamontować - trzeba znaleźć naprawdę dobry punkt, żeby czegoś nie spieprzyli.
Jeśli chodzi tylko o ekonomię - to Seicento będzie bardzo tanie i w zakupie, i w eksploatacji (spalanie na benzynie jest nieduże, ceny napraw też bardzo niskie no i każdy mechanik powinien umieć zrobić). Inne - Matiz, Polo, Corsa, nawet Tico.
Jasmine, w jakiej kategorii byłoby to BMW najlepszym autem do 10 tys? :P
Wygoda pewnie spora, poziom szpanu wysoki, ale wg tego co po necie szperam - ta wersja ma ogromne silniki = wyższe spalanie - '97 rocznik to stare auto, a stare auto = jeszcze wyższe spalanie + jeśli dodamy do starego BMW niedoświadczonego kierowcę = jeszcze wyższe spalanie.
No ale czy opłaca się go brać? Cena 10 600 + opłaty. Jestem zmuszona zmienić samochód po tym, jak jakiś kretyn mi zmasakrował moje małe auteczko na prostej drodze <tak, tak wylewam masę goryczy 😉 >
Za 11 letnie auto, do tego nieopłacone, to według mnie sporo. Ja swojego Civica 1,6 benzynę z 2002 sprzedałam ostatnio za 9000 - z przebiegiem 175k.
Weź też pod uwage, że 11 letni turbo diesel to kompletny kot w worku, może być wszystko ok, ale jak po kilkudziesięciu kilometrach nagle turbina Ci walnie to po ptakach.
Martva to normalny przebieg 😉 ja w swojej benzynie z 2006 roku mam na blacie 270 tys i to krajowe auto. 🙂 Jedyna rzecz, która mi padła po takim czasie to wtryskiwacz, koszt 260zł w ASO, śmiga na gazie od niedawna, więc ja bym się na Twoim miejscu rozejrzała za benzyną. Weź pod uwagę, iż w takim aucie może paść Ci i turbina i wtryskiwacze (gdzie koszt jednego to około tysiąca złotych)
[quote author=martva link=topic=5139.msg1813980#msg1813980 date=1372410565]
No ale czy opłaca się go brać? Cena 10 600 + opłaty. Jestem zmuszona zmienić samochód po tym, jak jakiś kretyn mi zmasakrował moje małe auteczko na prostej drodze <tak, tak wylewam masę goryczy 😉 >
Za 11 letnie auto, do tego nieopłacone, to według mnie sporo. Ja swojego Civica 1,6 benzynę z 2002 sprzedałam ostatnio za 9000 - z przebiegiem 175k.
Weź też pod uwage, że 11 letni turbo diesel to kompletny kot w worku, może być wszystko ok, ale jak po kilkudziesięciu kilometrach nagle turbina Ci walnie to po ptakach.
[/quote]
Dokładne, a wiem jak wyglądają sprawy z zepsutą turbiną, jest mała masakra wtedy.
Ja na swoim dotychczasowym samochodzie: VW Polo III, 1,0 benzyna, 1999 rocznik mam niecałe 170 tysięcy km. Fakt, że ani nim w trasy ani nigdzie takie nie jeżdżę, bo za słaby, ale różnica w km jak dla mnie spora.
Sankaritarina: Już nie pamiętam w jakiej to kategorii, musiałabym poszukać gazety, ale pamiętam, że jako zaletę podawali łagodne prowadzenie.
vanille: Popytałam trochę i polecono mi następujące auta: Fiat Punto II, Opel Corsa B, VW Polo III.
martva, mój T. mówi, że 1.4 TDI to jeden z lepszych silników VW. Dodatkowo turbo można przed kupnem sprawdzić i będziesz wiedzieć na czym stoisz.
Jasmine, możesz sobie przeczytać ten artykuł:
http://www.auto-swiat.pl/1-auto-za-5-tys-ranking-10-najpopularniejszych
Poradźcie mi proszę bo już nie mam siły...
Chodzi o klimatyzację.
Kupiłam samochód VW Polo z 2005. Oglądałam go ze znajomym mechanikiem mojej mamy i niby wszyściutko ok. Po kupnie oddałam go do tego mechanika by wymienił olej i filtry. Mechanik wymienił olej i filtry ...i nabił klimatyzację (wcześniej działała super, podobno nabijana pół roku wcześniej). Chociaż o to nie prosiłam, nie zadzwonił z zapytaniem, zrobił tak o. Łapy mi opadły, ale no trudno, zapłaciłam. Na następny dzień klima nie działa. Pojechałam więc, nabił ponownie z kontrastem ( czy tam barwnikiem) i przez jeden dzień działała. Wracam więc znów, zostawiałam samochód i miał go sprawdzić. Po (podobno) sprawdzeniu chciał mi wmówić, że działa mimo, że nie działa i że powinnam jeździć na obiegu zamkniętym( na zamkniętym zresztą też nie działała) 🙂. Gdy się nie dałam przekonać, posprawdzał dokładniej i nabił ponownie. Przez dzień działało 🙂 teraz ciężko mi go złapać i porozmawiać, dowiedziałam się od niego tylko tyle, że pewnie popsuł mi się "kompresorek".
I teraz pytanie. Czy tenże mechanik mógł mi rozwalić działającą klimę przez nieudane nabicie? Czy taki traf i po prostu (bez wzgledu na grzebanie przy klimatyzacji) kompresorek odmówił posłuszeństwa? ( mechanik mówi, że ta druga opcja 🙂 )
Kurcze...tak to jest robić coś po znajomości!!!
mi się rozszczelniła chłodnica klimatyzacji i po nabiciu działa właśnie 1 dzień. Później wszystko ucieka dziurką.
aa bo nie dopisałam, układ podobno szczelny
Nie może być szczelny skoro nabijał kilka razy. Przy zbyt niskim ciśnieniu kompresor się nie włącza i klima nie działa. Poza tym gdyby to kompresor padł to albo w ogóle by się nie włączał, albo raz by się włączał, raz nie. Jedź do dobrego klimiarza niech sprawdzi co jest grane.
Po miesiącu użytkowania melduję, że C2 sprawuje się rewelacyjnie 😅
No i uskuteczniam jazdę emerycką 😁
Czy jest tutaj może ktoś jeżdżący Hondą CR-V ? 🙂
ciska, rodzice mają, ja też jeżdżę czasem, co chcialabys wiedzieć? 🙂
Orientuje się ktoś czy ubezpieczenie szyby działa nawet gdy szyba pękła podczas wypadku? 👀 Czy dotyczy to tylko jakiś pęknięć, stłuczeń od gałęzi, kamieni itp.
Jeszcze tylko kilka dni a powitam , nowe auto. 💃
peu-grzmot 206 po 4 latach jeżdżenia rozsypał się na maxa, pęknięta belka tył co w tych autach jest normą ( już 2 razy wymieniana) zepsute ogrzewanie, nieszczelna klima i gwóźdź do trumny rozwalone sprzęgło sprawiło że zmieniłam auto na oto tego pięknego pana ( trochę brudny) 💘
Rav4 zdala test w ciagnieciu przyczepy (na jakims sciernisku tata nawet zawracal) oraz wciaganiu bukmanki z koniem pod dosyc stroma gorke 🙂
jeździ ktoś z Was KIA Sorento? wyszukiwarka nic mi nie wypluła.
Znaczy, ze pewnie nie ma takiego samochodu 😀
wawrek, albo wszyscy użytkownicy zakochani w nim jeżdżą wciąż i nie mają czasu się chwalić 😉
Czy jest tutaj może ktoś jeżdżący Hondą CR-V ? 🙂
Ciska, ja mam CR-V, co Ci potrzeba wiedzieć?
o ja też mam Cr-v :"😉