Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2013 10:16
Przepraszam, że znowu zaczn od przepisów.. Anaa, kurczaka pieczesz w piekarniku? 🙂 W rękawi, bez? 🙂
Cześć dziewczyny! Wracam po przerwie pełnej 'zawirowań wszelakich'- miałam kilka bardzo intensywnych dni, ale mam nadzieję, że wszystko już wróciło do normy. Wagi nie podawałam bo stoi w miejscu, wypadłam z ćwiczeń przez plecy- aktualnie bolą jedynie przy kichaniu  😁 Muszę ograniczyć bieganie ze względu na psa- dokucza mu powypadkowy staw ostatnio, a bez niego wychodzić nie będę- czeka nas maszerowanie, w to miejsce mam zamiar wcisnąć basen raz/dwa razy w tygodniu w zależności od czasu i więcej ćwiczeń w domu.

Wczoraj przyjechała do nas ogromna trampolina- mega fun i ile zmęczenia! Nie przypuszczałam, że można się tak 'skatować' wesołym skakaniem  😉


Miłego dnia laski!
wendetta - ja jeszcze nie rzeźbicielka, ale się dietuję i ruszam 😉 I jeszcze nie dokońca wege, ale do tego dążę (docelowo - marzy mi się weganizm, ale boję się że nie dam rady wystarczająco dużo białka jeść 😉 ) no i jaroszka - Diakon'ka 😉
Hanoverka rozumiem, dzięki za opieprz 😉 Twoje słowa są ostre, ale jednak prawdziwe. Niemniej mam swój mały cel, będę przez następnych parę tygodni go realizowała i zobaczę, jakie będą efekty.


Czarownica cele trzeba mieć duże, nie małe, wtedy będą duże efekty a nie małe! Mi zajęło po ciąży 2,5 roku zanim się opamiętałam i wzięłam się za siebie, o 2 lata za dużo moim zdaniem. Mam 26 lat w tej chwili, córka ma 3 i nie chcę być kobietą z oponą na brzuchu, kurde jestem młoda piękna i chcę być jeszcze zdrowa, wysportowana i szczupła i tego się trzymam. Robię to tylko dla siebie, dla nikogo innego i tobie też polecam.  🙂

Quendi trampolina jest turbo! Mam taką ogromną u mamy i zawsze schodzę mokrusieńka. Szkoda, że nie ma w Endomondo aplikacji ''trampolina'', ciekawe ile mozna kcal spalić.
Losia, kurczaka akurat robiła moja Mama, ale generalnie wyglądało to tak - wyciągnąć kurczaka z opakowania - posolić, oprószyć dużą ilością przypraw (tu zależy co lubisz - curry/papryka/zioła/specjalna przyprawa do kurczaka) i wrzucić do piekarnika w formie 😉
tak sobie myślę, że następnym razem spróbuję go upiec w folii podlanego sosikiem takim z odrobiny oliwy + cytryna + zioła, ew. z serka bielucha+odrobiny oliwy(?)+zioła) - zobaczymy co z tego wyjdzie :P

łososia brałam z kwestii smaku, muszę przeszukać ichniejsze przepisy na kuraka 😉

a mój tłuszcz spada do poziomu 26%, przynajmniej tak twierdzi waga :-)
sandrita, z tym, że taka porcja owsianki to już 300 kcl. Najlepszy układ jak dzisiaj, jem o 8, 9-10 jadę na fitness, jestem akurat na drugi posiłek 😀 ile może spalać taki fitball?
Oka, tak, normalny napar zalany wrzątkiem i wystudzony. Szukam i szukam, ale oprócz tego, że wzmaga apetyt to nie ma przeciwwskazań większych. No nawet ciekawostka, picie dwóch szklanek mięty dziennie obniża poziom testosteronu u kobiet a więc osłabia owłosienie 😀 no ale też jest moczopędna, więc może ograniczę ją do tych dwóch szklanek a reszta woda.

jeszcze z takich ciekawostek, jeżeli ktoś przyzwyczai się do owsianki bez mleka to polecam, gdyż nie powinno się pić mleka na śniadanie, z tego względu, że go nie trawimy, a to sprawia, że jelita się ośluzowuja i słabiej pracują już od początku dnia. Wiadomo, nie popadajmy w skrajności, ale jak można bez to bez i śniadanie zawsze na ciepło, to pobudza metabolizm i pracę układu pokarmowego.
Averis   Czarny charakter
21 maja 2013 11:06
żużka, zawsze można wziąć mleko sojowe lub ryżowe 😉
Kto nie trawi mleka, ten nie trawi.  😀
Ja dziennie wypijam ok 400 ml, do tego nabiał w postaci 2 serków co najmniej i czasem jeszcze jakiś jogurt. Jak ze 2 dni nie pojem nabiału ( jakiś wyjazd) to chodzę chora i jak dorwę mleko to mogę ponad pół litra od ręki wypić.
Więc nie generalizowałabym z tym nie trawieniem mleka.  😉
A jeśli mam jakieś ośluzowane jelita ( nie wiem jak się to sprawdza) to czuję, że lubią być ośluzowane.  😉

I zabieram się za gotowanie swojego obiadu. Musze go dziś tak obmyślić, żeby mi się go wygodnie jadło prowadząc samochód. Więc ryż na pewno odpada,bo już to kiedyś przerabiałam. Cholernie łatwo spada z widelca.  😁
polecam owsiankę na mleku sojowym, jest pyszna  😍

edit. większość rasy białej trawi laktozę tak poza tym  😉
dlatego mówię jako ciekawostkę i nic wam nie narzucam 😉 może u niektórych się sprawdzi 🙂 ja na przykład mleko baaardzo lubię, ale faktycznie czuję się lepiej jak go nie spożywam. Nabiał nadrabiam kefirem.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2013 11:17
Mleko to super sprawa, a inna bajka to, że to mleko z kartonów to z maleka ma chyba tylko kolor. 😉
Ja dziś płatki owsiane jadłam pierwszy raz od... dzieciństwa, może pierwszy raz w życiu?  😅
Zagrzałam mleko, wsypałam platki i poszłam się kapać. Jak wróciłam już wytapetowana, ubrana to były gotowe 🙂

A tu już leci drugi pół litrowy kubek zielonej herbaty, pychotki  😉


Ana  :kwiatek: brzmi fantastycznie.
Dziś jadę na zakupy, musze mięso dla siebie kupić, bo w domu same schabowe, karkówka i dzik 😉 Dzik zdrowy, ale będę musiała odkładać trochę dla siebie i robić po swojemu.
Tunrida, jak ryż spada z widelca to polecam łyżkę 😉 Mój znajomy wozi taką dyżurną w samochodzie, więc często korzystam, a kiedyś nie wyobrażałam sobie, ze można bez widelca 🤣. Ryż z warzywami świetnie wchodzi za pomocą łyżki. Fajne są takie głębokie, plastikowe- jak dla dzieci.
Padło na mój ukochany makaron- takie wielkie koła, na pewno nie spadną i można spokojnie jeść palcami. Kawał tuńczyka z Biedronki- będzie zimny a kocham na ciepło, ale trudno. I surówka: marchewka z jabłkiem- toto to będę musiała jeść palcami. Albo faktycznie łyżką.
Albo zjem surówkę jak dojadę na miejsce, bo mogę się nią ufajdać po drodze.

( w samochodzie mam na stale małą łyżeczkę i plastikowy widelec, mogę dołożyć łyżkę, niech leżą razem. Aha- i wożę ze sobą "baton przeżycia"- takie coś co wygląda i smakuje jak baton a zawiera białka, tłuszcz, mikroelementy, witaminy i służy mi jako awaryjny posiłek w razie "W"😉
tunrida, a nie możesz się na 5 minut zatrzymać? 😉
Teoretycznie bym mogła, bo to raptem faktycznie 5 minut. A praktycznie..... wkurza mnie zatrzymywanie na tej trasie, bo wszystkie tiry i łazęgi, które wyprzedziłam, będę musiała wyprzedzać drugi raz. Nie znoszę się zatrzymywać na trasie jeśli nie muszę na 100 %.
Surówkę zjem jak dojadę.
no tak, to faktycznie kłopot 😉

wrzucam wam foto mojego obiadu wczesnego 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2013 11:52
Mniam!

Ostatnio byłam z koleżanką na rowerze i tak gadałyśmy. Jest na diecie, tej koktajlowej, którą reklamuje Guzikowa. Alevo? Jakoś tak?
5 posiłków dziennie w formie koktajlu lub zastępczo baton. W promocji kupiła ten proszek i dieta na 14 dni wyniosła ją 280zł. Mówi, że 5kg mniej i przez pierwsze dwa dni było jej słabo, kręciło się w głowie.
Coś okropnego, schudnie trochę, zmieści się w kieckę, a później znów nadrobi.
Averis   Czarny charakter
21 maja 2013 11:57
Anaa, super wygląda!

Dojrzałam do przejścia na liczenie kalorii 😉 Niestety chwilowo cierpię na brak gotowki. Anaa,  :kwiatek: przesłała mi namiary na swojego dietetyka, ale wydatki mnie pokonały chwilowo. Dlatego myślałam o Vitalii. Co o tym myślicie?
JARA Właśnie to jest problem z tymi wszystkimi dietami - cud. :/

Jest już po kardio kick-box z Jillian i 8 min ABS. ABS zaczyna mi się nudzić... Chyba będę robiła na przemian z ABS Mel B., bo nie chcę go wyrzucać z harmonogramu. Kardio zrobiło się dla mnie za krótkie, więc wieczorem zrobię jeszcze te serie 6min. filmików Ewy z YT.
Jara- ja to przerabiałam pod inną postacią. Nazywało się to dieta Cambridge, potem zaś Eurodieta. I były to właśnie gotowe proszki "wszystko w jednym". Zjadasz taki kosmiczny proszek/baton/płyn i masz zastąpiony cały posiłek i wszystkie składniki odżywcze dostarczone. Teoretycznie- zdrowo.
Za pierwszym razem schudłam jak szalona- z 15 kilo w 3 miesiące.  I nawet dość długo trzymałam ten stan ! Jeśli ktoś po takim sztucznym żywieniu przeszedłby na odpowiednią ilość kalorii ( najlepiej pod okiem dietetyka, by to wystabilizować) mógłby się ładnie utrzymać. Niestety większość ludzi, wcześniej czy później wraca do swoich starych nawyków żywieniowych, zwykle błędnych i kilogramy wracają.

Więc-powtarzamy te diety kolejne razy. A kolejne razy- im częściej stosujemy, tym coraz trudniej.
Im więcej się stosuje takich diet, tym bardziej mamy rozwalony metabolizm ! Okazuje się, że żeby nie tyć musimy jeść malutkie ilości kalorii, a to chore na dłuższą metę.

Więc na dłuższą metę, dla osób, które od lat mają problemy z nadwagą i od lat bujają się z wagą raz w te, raz we wte jedyna droga to DIETETYK/ zdrowe żywienie.
I to właśnie próbuję teraz zrobić. Zmienić swoje życie i swój wygląd raz na zawsze. A nie na kolejne kilka miesięcy!
Ja właśnie jem II śniadanie. Jogurt naturalny z wkrojonym jabłkiem i trzema łyżkami domowej roboty musu jabłkowego. Pycha, chyba sobie zrobię też na kolację. 😍
JARA 5kg w 2 tygodnie? 😲 może spróbuj delikatnie namówić koleżankę do zrezygnowania z tego? Wyguglowałam to sobie, dla mnie to chore, jakieś zmixowane torebeczki zamiast normalnych posiłków? "Jedz produkty Allevo 6 razy dziennie, potem dodaj troszkę normalnego jedzenia, ale NIE REZYGNUJ z naszych produktów!" Czysta komercha. Jeżeli nawet schudnie, to z wody i z mięśni, mało z tłuszczu, a długo się pewnie na tym nie da wytrzymać, więc zaraz wróci  🙁

sandrita piąteczka, ja też już po kardio Jill, a że dla mnie też to za mało, to zrobiłam dwa razy pod rząd, bez odpoczynku pomiędzy  💃 zaraz do pracy, a po pracy killer i skalpel/yoga.

Anaa mniam! Narobiłaś mi apetytu, a do obiadu mam jeszcze ponad 2,5 godziny, bo pół godziny skończyłam właśnie moje drugie śniadanko  😀iabeł:
flygirl- Masz białko i cukry. Brakuje węglowodanów. Nie wytrzymasz na tym chyba 3- 3,5 godziny. Ja bym zamiast musu domowej roboty, zjadła pół kromki razowego.

mybay- nie....po tych dietach spada tłuszcz. Elegancko. Tylko powstaje ogromne pytanie i problem- co zrobić później, by nie przytyć??
tunrida teoretycznie jabłko też zawiera węglowodany, a przynajmniej znajduje się na liście węglowodanów  🤔

edit.
no więc właśnie, efekt jojo murowany, bo cięęęężko utrzymać ostry reżim długi czas. Ale i tak takie koktajle jakoś mnie nie przekonują, nie czułabym się chyba na tym dobrze. Miałabym wrażenie, że jem coś takiego... sztucznego? A samopoczucie psychiczne na diecie jest równie ważne co fizyczne, bo pozytywne myślenie ułatwia działanie 😀
Źle się wyraziłam. Chodzi mi o to, że jabłko ma cukry proste i nie najesz się nimi. Trzustka szybko wydzieli insulinę. Szybko wzrośnie poziom cukru we krwi. Szybko się jabłkiem nasycisz, ale po chwili nic już z tego nie będzie.
Chodziło mi o węgle złożone, które są długo trawione i które zapewniają poziom nasycenia na dłużej ( makaron al dente, ryż, kasza, chleb)

Owszem- czujesz się sztucznie,. Czujesz się jak kosmita lub ufoludek jedząc przez miesiąc tylko proszek 4 razy dziennie.  😉 Jak piep....rzony kosmita.  😉
Hm racja. To dodam mniej musu i dodam kromkę. Póki co nie zrezygnuję z niego całkiem, nie lubię samego smaku jogurtu, chciałam się stopniowo do niego przyzwyczaić. 🙂
mybay jakaś pomroczność mnie ogarnęła, bo nie wpadłam na to, żeby zrobić dwa razy...  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2013 12:17
JARA 5kg w 2 tygodnie?  może spróbuj delikatnie namówić koleżankę do zrezygnowania z tego
O ile dobrze pamiętam to w tydzień 5kg, ja tam po niej nie widzę tego spadku wagi.
Chyba niemożliwe żeby zrezygnowała, stwierdziła, że odpuści jak nie będzie działać to spróbuje czegoś innego. Ona nie smaży mięsa, chleb wieloziarnisty robi sama, nie stosuje masła ani margaryny. Jednak ma tendencje do tycia. Jest po szkole gastronomicznej i u niej zawsze są jakieś ekstrawaganckie potrawy.
Tu chyba nie ma znaczenia, że nie smaży jak stosuje kaloryczne produkty?

Za 18 minut jogut naturalny 0% (ok 200g) + 2łyż płatków owsianych + otręby pszenne (1 łyż) + banan  💃

Jest ok czy coś zmienić warto?
200 gram jogurtu ile ma? Ze 100 kcal? 2 łyżki płatków owsianych- to ile na wagę? Mi wychodzi ok 15 gram, czyli ok 50kcal, do tego banan- 120, nie licząc otrąb mamy- 270 kcal.
Teoretycznie mogłoby być, zależy ile kalorii ma twój jogurt.

Osobiście zjadłabym pół banana, a w to miejsca dodała pomidora/paprykę/liście sałaty lub kapusty pekińskiej. Warzywa mają dużo mniej kalorii niż owoce.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2013 12:48
200g 90kcal. W takim razie obcinam porcję banana 🙂
Nie mam żadnego warzywka w pracy 🙁

:kwiatek:


Mam zeszyt, spisuje w nim co jem codziennie, ile pije. Zapisuje też wasze potrawy, które chciałabym spróbować np omlet mybay, makaron z tuńczykiem tunridy czy kurczak Any 🙂 Teraz będę dopisywać ile co ma kalorii, będę wiedzieć ile ma kalorii i nie będę dupy ciągle zawracać 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się