Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

Miałam to kupić pare miesięcy temu, dobrze, że się nie zdecydowałam. Na you tube są filmiki jak dziewczyny nakładają ten preparat i niektórym fajnie to wychodziło. Widać co włosy to reakcja.
Byłam dzisiaj w Rossmanie i kupilam sobie szampon babydream, dzisiaj wyprobuje 😀 a zamowienie z Kaliny jeszcze do mnie nie dotarlo ...
Scottie   Cicha obserwatorka
14 kwietnia 2013 20:31
Wczoraj położyłam się spać z mokrymi włosami (nie chciałam budzić rodziców chłopaka suszarką)- rozczesałam je na mokro, jak jeszcze miały odżywkę d/s na sobie, spłukałam, zawinęłam w turban- posiedziałam tak 10 minut, odcisnęłam włosy i poszłam spać. Dziś pierwszy raz od... 10 lat? rozczesałam włosy NA SUCHO  😲 Te moje sucholce poniszczone dekoloryzacją, które jeszcze 2 lata temu jak delikatnie obciekły z wody, to zmieniały się w mega kołtun, którego nie mogłam ruszyć nawet odrobinę! Jestem w mega pozytywnym szoku 🙂
A ja nie wiem czy nie zrezygnować z tego całego włosomaniactwa i wrócić do silikonów i tego całego syfu. Włosy myję albo odzywką albo facelle albo naturią, po nakładam maskę kallos latte albo argan, przed olej, głównie alterra, ale czasem inne. Na umyte włosy jeszcze odżywka bs i się zaczyna. Czesanie. Kołtuny, dredy, wyrywanie włosów. Raz lepiej, raz gorzej, dużo zależy od tego jak pogoda mi skołtuni włosy, jakiś felerny kaptur czy np nie będzie mi się chciało myć co dwa dni, tylko przeczekam trzy dni. Po umyciu włosy fajne, ale po spaniu robi się jakiś przyklap albo połowa się rozprostuje (ta na której śpię), albo jak mam ciężką noc to i z wielkim kołtunem się na głowie budzę. No nie widzę sensu, szczególnie martwienie się, jakie kosmetyki wziąć na wyjazd weekendowy, żeby było mało, a dobrze, a potem siedzę i męczę się tam u kogoś z rozczesywaniem  😵  A końcówki porozdwajane, myślę, że od mojej masakry z czesaniem właśnie. Podcinam sama, do fryzjera nie chodzę. Esz włosów wydaję mi się, że mam coraz mniej 😕



Edit. Zdjęcie sprzed włosomaniactwa, ale chodziło mi o tym włosów. One żyją własnym życiem, jeden dzień super, następny super, po myciu źle, potem znów super, a potem tylko źle. Nawet nie wiecie jaki miałam stres przed studniówką wyobrażając sobie mycie głowy 5 razy, aby wyszły ładne  😵
Łosiowa, zdarza się, że włosomaniactwo nie działa dobrze. Wszytko zależy od włosów, niektóre po prostu wolą silikony.

(Offtop - czy Ty chodzisz do liceum? Mam wrażenie, że Cię kojarzę skądś)
Tak, znaczy właśnie kończę liceum na Dolnej.  😉

Kurcze, ale decyzja z powrotem do silikonów w sumie łatwa wcale nie jest, podoba mi się zabawa w pielęgnacje i nawracanie innych, jaka to ja mądra nie jestem i ile syfu w kosmetykach 😉
Chyba, że wrócić na jakiś czas do sklepowych kosmetyków i zobaczyć? Albo może tylko odzywkę bs silikonową kupić, aby mi włosy przygładziła do czesania i może je jakoś lepiej ogarnęła podczas schnięcia?

Zastanawiam się też czy bardzo martwić się wypadaniem, bo skoro nie czeszę włosów codziennie, a raz na dwa/trzy dni, to chyba logiczne, że więcej mi ich wychodzi podczas mycia?
Też myślałam, żeby może nie dać im czasu na skołtunienie się i myć codziennie, ale nie wiem czy do dobry pomysł?
A to zbieg okoliczności ja też z dolnej, tylko rok niżej, voltowicze są wszędzie 🙂

A wyeliminowalaś silikony w ogóle czy tych lekkich używasz?

Co do wypadania, to jak nie czeszesz, to część włosów, które już wypadly pewnie się gdzieś tam zaczepia i dopiero przy myciu i czesaniu mają szansę "uciec", wydaje mi się, że tak samo jest jak są związane.
Ale czemu włosomaniactwo ma się kojarzyć tylko z eliminacją sylikonów? Mi to by się przy samej skórze łamały włosy, gdybym nie stosowała sylikonów...
Używam masek Kallosowych, a one silikony mają lekkie (dobrze pamiętam?).

Honey  nie wiem, może się zapędziłam we włosowym szaleństwie  😉  Ale tak mi się kojarzy. Może potrzebuję w takim razie jakieś hmm mocniejszych silikonów? Niż te w Kallosach. A może...? Może co, sama nie wiem.

Co mają takiego złego popularne odżywki, np. pantene? Oblepiacze?

Heval no patrz  :kwiatek:
ovca   Per aspera donikąd
14 kwietnia 2013 21:16
Łosiowa u mnie włosomaniactwo zaczęło dawać widoczne efekty po około roku. Dopiero teraz pozbyłam się puchu, chociaż ciągle miewam dni pudla 😉
Ja się zaczęłam w to bawić przed wakacjami jakoś  😉  Próbowałam pić drożdże, skrzyp i pokrzywę, calcium panthotenicum, olej z wiesiołka, wcierki nie wcierki, glut lniany do stylizacji, laminowanie żelatyną (oj po tym to była masakra), różne oleje, maski babuni (też raczej mało co dawały), a teraz to już w sumie nie wiem czego próbować. Mam serum gliss kura na końcówki w ramach ochrony silikonowej. Może zakupię jakąś lepszą odżywkę b/s po prostu. Mam też problem, bo wracam ze stajni zwykle koło 21, a nie mogę iść spać z mokrymi włosami, więc albo na następny dzień mam masakrę "po-kaskowo-pogodową", albo przyklap, bo jednak zasnęłam z wilgotnymi włosami, albo jestem niewyspana  😁

Edit: oczywiście bd fur mama- mistrzostwo. Ale już zaniechałam łażenia po rossmannach, w pewnym momencie w ogóle go już spotkać nie mogłam
Łosiowa: Popróbuj kwaśnych płukanek po myciu, np z sokiem z cytryny. Zadbaj o nawilżenie, np dodawaj soku owocowego lub soku z aloesu. Ja bym na twoim miejscu też podpinała włosy na noc lub wiązała w ślimaka. Włosy masz bardzo fajne, zazdroszę skrętu.  Moźesz rozczesywać tylko z nałożoną maską, to ograniczy kołtuna. Ja bym też zrezygnowała z mycia odżywką na rzecz łagodnego szamponu.
Scottie: tylko pogratulować !
edit:pomyłka
Łosiowa, mniejsza z oblepiaczami, ale raczej też są niewarte swojej ceny, bo po prostu są mało treściwe (mam na myśli ogólnie rzecz biorąc 'typowe' sieciówkowe kosmetyki, które się kupuje, bo w reklamie się usłyszało trzy razy słowo loreal i pani machnęła gładką wirtualną taflą włosów. Jak już mam na coś wydać pieniądze, to staram się kupić coś dobrego, polecanego, ale też mając pewność co mniej więcej się w składzie produktu znajduje.

Wydaje mi się, że oprócz samozaparcia we włosomaniactwie ważne jest ciągłe poszerzanie wiedzy dlaczego stosuje się dany składnik/półprodukt/gotowy środek. Trzeba zrozumieć taki podstawowy podział składników w odżywkach np:proteiny, humektanty, emolienty. To jak każde z nich działa na włos, czy do niego wnika, czy tylko ma stworzyć barierę ochronną itd.

Taka wiedza daje nam już podstawę do tworzenia jakiegoś planu pielęgnacyjnego na podstawie zachowania się włosów po określonych produktach. Nie chodzi też o to, żeby na ślepo kopiować np plan pielęgnacji anwen, bo włosy każdej z nas to indywidualne przypadki i to, że ktoś pokrzykuje, że jego włosy np bez sylikonów/częstego używania protein/bla bla mają się super, nie znaczy, że naszym też spasuje ich odstawienie.

Mi zmiana pielęgnacji dała bardzo dużo, mogę śmiało powiedzieć, że wniosła ważne zmiany w moim życiu, bo zwróciłam uwagę na pielęgnację całego organizmu - zaczynając od włosów, przez skórę, kończąc na odżywianiu i dbaniu o sylwetkę i ogólny wizerunek. Po prostu zaczęłam o siebie bardzo dbać i mimo, że nadal palę papierosy, dużo przeklinam i często mam ochotę zjeść w maku i wciąż chemicznie farbuję włosy, to o wiele fajniej mi się żyje z taką 'świadomością'.

Uh, ale filozoficznie wyszło, sorka  🤣
honey: święte słowa, pod każdym mogę się podpisać.
Honey rozumiem, rozumiem, ale choć znam różnicę między emolientami a humektantami, nie mogę zapamiętać co jest czym, jak czytam skład  😡  I choć wiem, że alkohol ethyl i denat w składzie to rzecz do unikania, sprawdzam, czy kosmetyk z olejem kokosowym wg opakowania serio ten olej zawiera w składzie, to jednak nie czuję się w analizach nadal za pewnie  :kwiatek:  No nic, po maturze będzie więcej czasu na zagłębianie się w to, może w końcu zrozumiem.

Fog
Dzięki wielkie  :kwiatek:  rozczesywania z maską próbowałam nie raz i zostanę przy tym w takim razie. Mam wrażenie, ze jednak maski lepiej się wchłaniają na rozczesanych włosach niż w kołtun  😁
Pisząc ,,dodawaj soku owocowego", jaki sok masz na myśli?  😉
Z wiązaniem włosów na noc obawiam się trochę przyklapu i braku skrętu rano, ale może wymyślę jakiś mądry sposób, dzięki 🙂
honey, święte słowa 🙂
Ja też od włosomaniactwa zaczęłam a teraz to wszystkie składy sprawdzam, choć wiedzą nie mogę się równać z taką cavaletti chociażby, ale uczę się, często sobie powoli z encyklopedią składników INCI analizuję coś, choć jeszcze nie dochodzę do takich wniosków jak powinnam, to powoli do celu.

Ale cudowna jest świadomość, że ma się jakąś wiedzę na temat tego, co się pakuje na włosy, ciało. Kiedyś moje dbanie o włosy ograniczało się do (o zgrozo!) użycia szapmonu gliss kura do farbowanych i farby do włosów co jakiś czas. Rzadko kiedy chciało mi się psiknąć odżywką bs po myciu, choć stała tuż obok. Gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że teraz będę się babrać w mieszaniu masek, siedzieć godzinę z odżywką na głowie, czy też 5 godzin z henną.. wyśmiałabym  😁
A teraz wiem co ze sobą robię, wiem, co moje włosy lubią, chcę odkrywać nowe kosmetyki, gdy widzę coś nowego na półce w sklepie to lecę obejrzeć, zrobić zdjęcie składu i potem analizować w domu.
Szkoda mi tylko, że niektórzy w ogóle tego nie rozumieją. Starałam się koleżanki zarazić włosomaniactwem, jakoś nie widzę zaciekawienia. Jedna powiedziała, że ma łamliwe włosy i bez silikonów, by jej się zupełnie połamały. A ja tylko ciekawa jestem, czy ona w ogóle słyszała czym są silikony zanim zaczęłam gadać o tym. Dodam, że włosy ma jak siano, czasem trochę lepiej, ale zwykle niebardzo..

Choć jakbym nie poznała CG to byłabym sporo bogatsza  😂
Ja za to zaraziłam koleżankę, a dwie inne nagle się okazało, że włosy olejują i bd fur mama bardzo przypasowało  😉 
Ale tak sobie często myślę, że o ile łatwiej by mi było ogarnąć to co mam na głowie, gdyby było proste... I olej na to nałożyć łatwiej i zadbać o nawilżenie i widać czy robi coś ten kosmetyk z tymi włosami, czy nie. Bo z moimi włosami to tak właśnie różnie.

O, a często mam tak, że widzę kogoś i mam ochotę podejść i powiedzieć, że jego włosy aż krzyczą o olej  🤣
Łosiowa: ja dodawałam zwykłego marchewkowego. Zajrzyj na blog czarownicującej i poszukaj maski głęboko nawilżającej. Świetny przepis. Ja radzę sobie z przyklapem zbierając włosy ktore kiedyś były grzywką, spinam je lekko uniesione i spryskuję lakierem. Rano mam super objętość na czubku głowy, a niżej gładkie fale.
Łosiowa, hahaha ja jak widzę przesuszone, porozdwajane włosy (ale tak bardzo-bardzo, moim też jeszcze daaaleko od ideału), to aż mnie to boli 🤣
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 kwietnia 2013 23:00
Mnie też i nie mogę się skupić, bo mam ochotę się nimi zaopiekować :p
Ja tez do tej pory zwykly szampon, bez odzywki, i wlosy byly super, zawsze miekkie, proste, ale odkad zaczely mi tak strasznie wypadac i pogorszyl sie wlos, staly sie matowe, suche to probuje tych 'Waszych' cudow😀 zamowilam olejek na wypadajace wlosy i szampon. zobaczymy. A w rossmanie faktycznie nie bylo tego bd fur mama, wzielam dla dzieci, tez sie nada ? 😀
Sluchajcie, spicie w rozpuszczonych wlosach, czy wiążecie do spania ?
kurcze, musze isc do fryzjera, moje koncowki wolaja o pomste do nieba  😵 nic dziwnego ze i reszta wlosow taka jest ...
Dobry, czy klapa: http://www.helfy.pl/vatika-dabur ? myslalam tez nad olejkiem rycynowym, tylko kupilam juz lopianowy i nie wiem, mozna mieszac? tzn ze 1x w tyg jeden, i 1x w tyg drugi ? :kwiatek:

Pomozcie  ❗ kupilam ten szampon BD dla dzieci umylam wlosy i sa fajne, sypkie i takie lekkie, tylko moja skora glowy, tak piecze troche i swedzi. Odlozyc ten szampon, czy nadal uzywac ?
Jaki szampon polecacie, ale taki nie calkiem lagodny, do stosowania 1x w tyg ?
Kinia: ja śpie raz tak, raz tak, ale mniej się niszczą związane. O oleju Vatika możesz poczytać opinie na wizażu na kwc. Olejek rycynowy możesz stosować razem lub osobno z łopianowym. Tylko pamiętaj, że jest ciężki w zmywaníu i trzeba go podgrzać aby nałożyć.Jeśli sytuacja się powtórzy odstaw BD, to nie jest taki dobry szampon bo ma zasadowe pH co otwiera łuski i źle działa na skalp.  Dobrym dla mnie szamponem jest kawowy alterry. Możesz wypróbować.
Ale chyba totalnie najgorsze jest, gdy spotka się ogólnie zadbaną dziewczynę (fajne ciuchy, makijaż) z włosami które aż krzyczą, że chcą się kręcić o tak [url=[[a]]https://www.google.pl/search?q=w%C5%82osy[[a]]+kr%C4%99cone&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=BtJrUcyOH4fAOIeUgOgE&biw=1366&bih=598&sei=I9JrUeqxBsvKPc6FgIAL#imgrc=FYv8KnBoYD_49M%3A%3BcQxSAZEXJGGXeM%3Bhttp%253A%252F%252F3.bp.blogspot.com%252F_Ngc7JHsVTkY%252FSmSW1LE0NBI%252FAAAAAAAAAdY%252Fw9xjNSQhio8%252Fs400%252FDSC053460.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fkrecamniekrecone.blogspot.com%252F2009_07_01_archive.html%3B300%3B400]o tak (mniejsza z twarzą :P)[/url], a właścicielka uparcie funduje im rozczes na sucho i nieudolną próbę użycia prostownicy (ni to kręcone, ni proste spalone smętne kosmyki...).
Hahahah dokładnie, niedoprostowane, ale spalone jak żelazkiem są najgorsze! Ja wtedy wymyślam, ile cm bym na miejscu tej osoby ścięła
Ja mam w klasie dziewczynę, skręt 3c i ona je czesze na sucho, wygląda to okropnie. Kiedyś patrzyłam jak ona je rozczesuje, to był najgorszy widok w moim życiu...
Mnie najbardziej boli jak widzę, jak dziewczyny w szkolnej toalecie szarpią włosy szczotką, bez szacunku zupełnie...

A i jeszcze u mnie w klasie jest dziewczyna, która ma takie siano straszne  😲 Jedne z gorszych włosów, jakie w życiu widziałam.

Dziś pierwszy raz użyłam wcierki Joanna Rzepa, tej w ampułkach, zobaczymy jakie będą efekty po 7 razach. Trochę ciężka w aplikacji jak na razie.
Nie mogę się doczekać użycia olejku łopianowego, ale muszę poczekać, żeby nie używać wszystkiego na raz. ]
Ja dzisiaj widziałam chyba na serio najgorsze włosy :O.
Przyszła do szkoły kosmetolog, bo mieliśmy dzień zdrowego stylu życia, miała tak spalone włosy trwałą, że masakra! Miałam ochotę jej coś powiedzieć 😀. Jeszcze bezczelnie mówiła coś o pięknych włosach  🍴.

Do tego polecała nam używanie kremów do cery tłustej, robienie parówki z zielonej herbaty (taa, idealna dla osób z naczynkami jak ja :P) i różne inne mądrości. Ale to już nie ten wątek.
Ja mam koleżankę, którą próbowałam nawrócić (jedną mi się udało, sama mnie o to poprosiła 😀 ) ale mnie tylko wyśmiała. Czasem jestem świadkiem mordu jaki funduje włosom trąc je ręcznikiem po czym szarpiąc szczotką rozczesuje i suszy nastawioną na maxa suszarką żeby szybciej wyschły 😵 i twierdzi, że nic tak jak GlissKur jej włosów nie naprawi.

Sisisa byłaś może w tym sklepiku koło dworca PKS? Ja jutro będę w tych okolicach i zastanawiam się czy nie wstąpić 🙂
Mam znajomą, która trochę się nawróciła, ale jest w jakiejś ejwonowskiej sekcie i może i włosy olejuje, ale wszystko musi mieć z Avonu i się śmieje, że mi tonik z jednej z serii dziury w skórze wypalał...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się