Stajnie w Warszawie i okolicach

aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
30 marca 2013 18:35

Teraz widzę, że Corleando-Land (gdzie obecnie stoję) ma jedną zasadniczą wadę - poziom opieki rozpieszcza i później trudno znaleźć coś, co by zadowalało 😁 Wszak człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego.


dopiero? : ]
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
30 marca 2013 21:02
Mam pytanie do osób stojących w stajni Góra. Jak wygląda tam kwestia ścielenia w boksach?
kujka   new better life mode: on
31 marca 2013 11:36
Zostalam wywolana do tablicy, wiec melduje, ze w Duchnicach stoi mi sie fajnie 🙂

Wbrew temu, co pisano na forum jakis czas temu - problemow z wlascicielem brak. Wrecz odbieram go, jako sympatycznego czlowieka, dla ktorego pensjonariusz to klient, a nie cos, co mu przeszkadza w robocie (a stalam juz w stajniach, w ktorych idac z czymkolwiek do wlascicieli, czulam sie jak upierdliwy petent 😉 ). Do tej pory w kontaktach z nim nie musialam sie pilnowac, wymyslac strategii, ani zachowywac sie jakos szczegolnie ostroznie. Kto wie, moze to jednak nie wlasciciel taki problemowy 😉

Stajenny jest super. Co chce, to mam. W boksach i stajni czysto (a bywam w stajni o roznych porach). Karmienie tez wydaje sie ok - Gil szybko łaszeje od braku pracy, a ostatni miesiac spedzilam z usztywniona noga, wiec kon wakacjowal. Po tej przerwie wyglada naprawde dobrze, humor tez mu dopisuje. A to bardzo wazne. Zwlaszcza, ze Gil nalezy do kontaktowych koni, po ktorych widac bardzo szybko, czy dobrze sie w danym miejscu czuja, czy nie.

Nie moge sie doczekac sezonu pastwiskowego i jazdy na placu zewnetrznym, jeszcze nie mialam okazji z niego skorzystac niestety.

Otoczenie jest bardzo przyjemne (pierwsze skojarzenie: Zielonki 🙂 ), wiec czlowiek nawet siedzac na laweczce odpoczywa psychicznie, nie tylko dzieki obcowaniu z konmi. Wlasnie po wyprowadzce z Zielonek do srednio ladnej stajni zaczelam doceniac ten aspekt wizyt w stajni.

Wlasciwie to jedyne, do czego bym sie mogla troche czepnac, to podloze na hali. Mogloby byc rowniejsze. Reszta (za ta cene i z tym dojazdem) jest bardzo ok. Nie zamierzam sie wynosic. I z tego co wiem, reszta pensjonariuszy tez - na wolne boksy jest kolejka, zainteresowanie pensjonatem jest spore i nieustające od kilku ladnych miesiecy (sama czekalam 4 mies az sie cos zwolni!).
szukam podwarszawskiej (bliższej lub dalszej ale żeby się dojechać dało w miarę normalnie czyli nie pół dnia na podróż) stajni dla konia po kontuzji, padoki, stajnia i dobre siano to główne wymagania. Wiadomo, że dobra opieka jest poza wszelką dyskusją. Chodzi o możliwość "rehabilitacji" na padokach. Cena też ogrywa tu ważną rolę - nie może być za wysoka ( max 500 zł). Wydaje mi się, że była już w wątku mowa o takowej stajni ale nie mogłam znaleźć przez wyszukiwarke  😡
Gniadata   my own true love
31 marca 2013 12:15
a jaka jest cena w Duchnicach? (jeśli to już padło gdzieś niedawno w tym wątku to przepraszam, ale jestem z telefonu i mega ciężko się przegląda, nie mam już siły na to ładowanie po 5 minut 😡 )
emptyline   Big Milk Straciatella
31 marca 2013 12:19
Gniadata, jeśli nie było zmiany - tysiak.
idaczerwcowa, polecam Ci Equicare w Borzęcinie Małym. Cena wyższa od podanej przez Ciebie - 750 zł. Ale masz wszystko czego potrzebujesz: opieka bardzo dobra, stajnię prowadzi lekarz weterynarii, na wszystko zwraca  uwagę, konie w ręku na padoki do śniadaniu, siano i owies bardzo dobrej jakości, wszelkie suplementy dawane skrupulatnie. Stajnie nieduża, nie ma rekreacji, jeden boks jeszcze wolny. Jeśli chcesz więcej info to na pw.
Gniadata   my own true love
31 marca 2013 15:44
emptyline dziękuję :kwiatek:
LatentPony   Pretty Little Pony :)
31 marca 2013 17:00
idaczerwcowa, polecam Ci Equicare w Borzęcinie Małym. Cena wyższa od podanej przez Ciebie - 750 zł. Ale masz wszystko czego potrzebujesz: opieka bardzo dobra, stajnię prowadzi lekarz weterynarii, na wszystko zwraca  uwagę, konie w ręku na padoki do śniadaniu, siano i owies bardzo dobrej jakości, wszelkie suplementy dawane skrupulatnie. Stajnie nieduża, nie ma rekreacji, jeden boks jeszcze wolny. Jeśli chcesz więcej info to na pw.


Również polecam, uważam że ciężko o lepszą opiekę.
idaczerwcowa mogę polecić Ci stajnię Gracja w Zalesiu Borowym 🤣 mój koń tam stał pół roku, odpoczywał po ciężkim sezonie i byłam bardzo zadowolona. Ogromne pastwiska, wyprowadzanie w ręku, czyściutko w boksach, pachnące siano, bardzo dobra opieka i bardzo ładna nowiutka stajnia 🤣 www.stajniaserock.zabookuj.eu
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
31 marca 2013 18:33


kujka przeczytałam to co napisałaś o Duchnicach i jestem pod wrażeniem. Może p. J po tylu przeprawach i wtrącaniu się we wszystko nagle sięgnął po rozum do głowy. Cieszę się , że stajnia ma nową opinię, bo ja niestety ją źle wspominam ( może dlatego, ze miałam konia z copd i trochę inne wymagania ) , trudno stwierdzić  😉 ważne, że się poprawiło  🙂
famka   hrabia Monte Kopytko
31 marca 2013 19:11
Mam pytanie do osób stojących w stajni Góra. Jak wygląda tam kwestia ścielenia w boksach?


co dziennie do czysta
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
31 marca 2013 19:16
Zduśka, nie sądzę żeby to wynikało z tego ża miałyśmy konie z COPD bo dla pana J dzień bez awantury był dniem starconym.


Kto wie, moze to jednak nie wlasciciel taki problemowy 😉


Dzionka, kujka, cieszę się że jesteście zadowolone, ale nie piszcie prosze że to kwestia pensjonariusza, nie my jedne miałysmy takie odczucia przepraszam że wymieniam po nickach ale Diakonka i Wojenka, miały podobne odczucia co my. Już pomijając to podczas mojego pobytu tam a był to rok wprowadziło sie tam około 5 koni i żaden z nich nie postał dłużej niż miesiąc, wlaśnie z powodu właścicela.

Może jak pensjonat poswiecił przez rok pustkami to J poszedł po rozum do głowy i zaczął pensjonariusza traktowac jak klienta a nie jak smiecia i intruza. wtedy jednak tak było
Ja nie wiem czyja to była wina te parę lat temu - nie było mnie tam. Wiem tylko, że teraz przy pełnej stajni nikt nie narzeka na kontakty z właścicielem a widujemy się z nim praktycznie codziennie. Parę razy poszedł mi fajnie na rękę, więc (jak na razie, po roku stania tam i bywania u konia regularnie) nie mogę złego słowa powiedzieć.
kujka   new better life mode: on
31 marca 2013 19:43
Brzask, wsrod furumowiczek, ktore staly w Duchnicach co do jednej i jej dziwnych pomyslow dotyczacych dobrostanu konia jestem prawie pewna, ze to nie stajni wina, ze sie przeniosla 😉 ale to insza.

aktualnie wiekszych przetasowan brak i specjalnych problemow z wlascicielem rowniez. szczerze mowiac, wiecej sie natlumaczylam i nagadalam w tak zachwalanym tu wielokrotnie Jeziorku i podczas pobytu w Duchnicach pod tym wzgledem odetchnelam.

skoro jest dobrze, to nie zamierzam specjalnie wnikac, dlaczego Ty ta stajnie te x lat temu opuscilas. dobrze wiedziec, ze bylo roznie, bo ostroznie podchodzilam do przeprowadzki do Duchnic (a Dzionke potraktowalam jak krolika doswiadczalnego :wysmiewa🙂, ale okazalo sie, ze nie taki diabel straszny jak go maluja. chyba pozostaje sie tylko z tego cieszyc, a nie do konca zycia stajni wypominac, ze kiedys bylo tak, czy inaczej.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
31 marca 2013 19:53
Ja akurat przeprowadziłam się z zupełnie innego powodu za namową zduśki, gdyby nie ona pewnie dalej bym tam stała.

I jestem za tym żeby nie roztkliwiać się nad tym co parę lat temu, ale poczułam się nie jako wywołam do tablicy twoim tekstem który zacytowałam. I możesz wierzyć lub nie to jednak właściciel taki problemowy BYŁ. I nie jest to odosobniona opinia. Z mojej strony tyle.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
31 marca 2013 20:26
powiem tak, opinię na temat właściciela, którą przytacza fragmentarycznie Brzask, słyszałam wielokrotnie od wielu osób, które nie wyczytały tego na forum(bo na nim nie bywają) a tam stały lub ich znajomi/rodzina stali, więc no z palca tylu niezwiązanych ze sobą ludzi by tego nie wytrzasnęło...

ja bym nie mogła ryzykować przeprowadzki "na próbę", bo mnie na to nie stać(200 transport 200 wyprowadzka...), a na koniu z wrażliwymi plecami nie chcę próbować czy będą mi go wyprowadzać wg zaleceń czy tak jak sami uważają np
Czy ktoś coś może powiedzieć na temat stajni "Modrzewiowe Ranczo" Joniec/Płońsk?  :kwiatek: Jakie tam panują ceny jazd/pensjonatu?
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
31 marca 2013 21:11
hehe, widzę, że na nowo rozkwitła dyskusja o Duchnicach  😉

Kujka świat jeździecki jest podły i już nie jeden raz odczułam to osobiście na własnej skórze. Zawsze dzielę pewnie "newsy" na 2  😉 I nie wiem w czym jest złego w dbaniu o swojego konia , pisząc , że ktoś zbytnio dbał o dobrostan swojego zwierzaka .. to źle ? raczej nie  😉 Są oczywiście skrajne przypadki ale teraz nie o tym mowa.
Ja zapamiętałam stajnie gdzie był BARDZO upierdliwy właściciel, czepiający się o wszystko i wszystkich, który robił wiele rzeczy bez konsultowania tego z pensjonariuszami  😉 .. za każdym razem jak przyjeżdżałam czekała mnie jakaś "miła" niespodzianka. I wiele razy słyszałam jakieś dziwne uwagi ze strony właściciela na temat forumowej Brzask , które okazały się głupimi wymysłami właściciela  😉 ehh.. no książkę można napisać.

Ale najważniejsze jest to, że Wy dziewczyny jesteście zadowolone  😉
szukam podwarszawskiej (bliższej lub dalszej ale żeby się dojechać dało w miarę normalnie czyli nie pół dnia na podróż) stajni dla konia po kontuzji, padoki, stajnia i dobre siano to główne wymagania. Wiadomo, że dobra opieka jest poza wszelką dyskusją. Chodzi o możliwość "rehabilitacji" na padokach. Cena też ogrywa tu ważną rolę - nie może być za wysoka ( max 500 zł). Wydaje mi się, że była już w wątku mowa o takowej stajni ale nie mogłam znaleźć przez wyszukiwarke  😡


Za 500zł to będzie Ci ciężko znaleźć. Ja polecam stajnię Marty Warzechy w Krupiej Wólce. Luksusów nie ma, ale opieka i jedzenie jest na 6+. Stajenny cały czas na miejscu, o konie dba niesamowicie. Stajnia bardzo kameralna, spore padoki, fajne tereny. Jedyny minus jest taki, że ujeżdżalnia jest w bardzo kiepskim stanie ( część nie jeździ w ogóle, część głównie w tereny). Ale jeśli szukasz stajni, gdzie Twój koń będzie miał wszystko czego mu do szczęścia potrzeba, a nie oczekujesz luksusów dla siebie to moim zdaniem jest to stajnia godna polecenia. Dojazd pkp lub linią podmiejską. Cena 600zł, ale nie wiem czy są miejsca, ostatnio nie było.
Ale u Marty NIGDY nie ma miejsc, od lat są kolejki a dwa, że stajnia już dawno nie kosztuje 500zł.
Za niską cenę to można szukać koło Żyrardowa.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
31 marca 2013 22:45
oj Burza w okolicy Żyrardowa to chyba też się nie znajdzie stajni za 500 zł  🙄 Znam kilka przydomówek i tam cena coś około 600 zł.
Ja to wszystko rozumiem, czytałam opinię przed paroma laty i wierzę, że nie jest to zmowa przeciwko Duchnicom, bo kto miałby w tym interes 🙂 Piszę tylko, jak jest teraz - a teraz jest bardzo dobrze i nikt problemów z właścicielem/stajennym nie ma 🙂 Tym bardziej się cieszę, że tak wiele się zmieniło.
szukam podwarszawskiej (bliższej lub dalszej ale żeby się dojechać dało w miarę normalnie czyli nie pół dnia na podróż) stajni dla konia po kontuzji, padoki, stajnia i dobre siano to główne wymagania. Wiadomo, że dobra opieka jest poza wszelką dyskusją. Chodzi o możliwość "rehabilitacji" na padokach. Cena też ogrywa tu ważną rolę - nie może być za wysoka ( max 500 zł). Wydaje mi się, że była już w wątku mowa o takowej stajni ale nie mogłam znaleźć przez wyszukiwarke  😡


Gawłowo za Nasielskiem. Wielkie padoki, świetne siano, do którego konie mają stały dostęp 24/h, mieścisz się w cenie. TYlko, że z wawy 60km, ale jedzie się godzinkę 🙂
Ale u Marty NIGDY nie ma miejsc, od lat są kolejki a dwa, że stajnia już dawno nie kosztuje 500zł.
Za niską cenę to można szukać koło Żyrardowa.

ja w czerwcu  trafiłam na brak kolejki, i to z dnia na dzień się wprowadziłam, więc czasem miejsca są jak widać 🙂 a co do ceny, to napisałam, że kosztuje więcej.
jaka stajnia z dojazdem ZTM przyjmuje ogiery i je padokuje?
emptyline   Big Milk Straciatella
01 kwietnia 2013 08:56
Konwalia, Equicare? Nie wiem jakie masz dokładnie wymagania.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
01 kwietnia 2013 09:38
W Vethorse również nie ma problemu.
dziekuje, kolezanka szuka czegos co nie bedzie drozsze niz 900-1000 zl/mies. 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
01 kwietnia 2013 09:53
jaka stajnia z dojazdem ZTM przyjmuje ogiery i je padokuje?


w KJ Sobiescy przyjmują ogiery ( chodzą na padoki i do karuzeli ) , tylko do nas dojazd jest pkp ( ale jedzie się naprawdę szybko )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się