Stajnie w Warszawie i okolicach

Emptyline  są jeszcze busy jeżdżące z Radzymina  do Zalubic  (przez Rude). Przejeżdżają obok stajni. Jeżdżą kilka razy dziennie. Nie jest to częstotliwość Ztm ale zawsze coś. Rozkład jest np. na stronie radzymin 24.info

Elit: table nowe miejscowości tworzy  😤
jak miło że "Dragonowiczów" coraz więcej  🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 marca 2013 20:50
Właśnie jestem mile zaskoczona dojazdem Górczewską.
A do Falent najlepiej jeździć przed 16, ja z Ochoty jechałam 20 minut, jak wpadłam w korek to 40 minut do godziny. Ale nie znałam tych opłotek, o których pisze rybka.
emptyline   Big Milk Straciatella
18 marca 2013 21:16
archeo, to w dalszym ciągu za mało, zwłaszcza, że da się znaleźć stajnię w cenie do 800zł, gdzie dojazd nie będzie tak niewygodny. Ale dzięki.
emptyline ja wracam albo 13-14 albo 16-17 i tylko kilka razy zdarzyło mi się płynnie jechać, no ale najgorzej to jest jednak w drugą stronę - rano dobić się do Warszawy.  😵
Może Ty masz w sobie jakieś anty-korkowe właściwości 😀
emptyline   Big Milk Straciatella
18 marca 2013 21:19
No ja jeżdżę PKS'em o 14:50 lub 15:50, słowo honoru, nie utknęłam jeszcze w korku. 🙂
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
19 marca 2013 23:22
abrakadabraś, Ty to się nie odzywaj, bo wszystkie pechy świata przyciągasz ;p
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
20 marca 2013 14:23
archeo, to w dalszym ciągu za mało, zwłaszcza, że da się znaleźć stajnię w cenie do 800zł, gdzie dojazd nie będzie tak niewygodny. Ale dzięki.


Jestem zdanie , że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia,a  raczej zamieszkania - dla osób z płn-wsch części Warszawy lepiej się jednak dojeżdża do stajni znajdującej się o tej samej stronie Wisły niż przebijać się przez całą Warszawę by móc dotrzeć do pętli autobusu siedemset coś i gnać nim dalej w kierunku stajni.
Ale tutaj istotny jest punkt siedzenia osoby niezmotoryzowanej i dla takiej osoby dojazd do licznych stajni na pln, pln-wsch W-wy jest uciazliwy.

Do Radzymina mozna spokojnie dojechac autobusem ztm 700 cos tam. Ale z ronda i tak trzeba swoje przemaszerowac (ok. 3 km ?).
Dotyczy to obu stajni w Radzyminie.

Komunikacja ztm (rowniez 700 cos tam) mozna sie dostac pod sama stajnie u Pana Zajaca kolo Legionowa. Jedyny minus, autobus rzadko kursuje.
Slupno kaskaderow lokalizacje ma cudowna, infrastrukture w miare niezla, pytanie jak tam obecnie z obsluga i czystoscia.
baba_jaga jeżdżą jeszcze kilka razy dziennie prywatne busy do Łosi przez Mokre (od Wierzbowego Gaju z przystanku jest może ze 100m)
babajaga ja od ronda zahaczając jeszcze sklep ide spokojnym krokiem do Dragona jakies 15-20 min :> więc nie jest źle..
Dajcie spokój od 2 lat trzymam konia w radzyminie i nie ma tam problemu z dojazdem (bez auta) do mokrego są pks pod same drzwi stajni i to często do dragona pks i ztm jeździć dużo do centrum są busy które gdzies tam przez ruda i tez stają pod stajni .ale idzie sie max 15 minut a to chyba nie tragedia
emptyline   Big Milk Straciatella
20 marca 2013 23:47
DOBRUSIA, można prosić po polsku?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
21 marca 2013 07:35
[quote author=baba_jaga link=topic=46.msg1721916#msg1721916 date=1363798103]
Ale tutaj istotny jest punkt siedzenia osoby niezmotoryzowanej i dla takiej osoby dojazd do licznych stajni na pln, pln-wsch W-wy jest uciazliwy.
[/quote]

Oczywiście baba_jaga - tutaj mój wywód dotyczył kwestii dojazdu autobusami/busami 😉 dla osób z płn-wsch. Wawy szybciej jest podjechać na Wileniaka i stamtąd ruszyć w stronę Radzymina, niż tłuc się przez całą Warszawę żeby potem kombinować pociągami i autobusami do np. takiego Prażmowa gdzie stoi z koniem emptyline

Wiadomo przecież, że samochód baardzo dużo ułatwia i znacząco rozszerza ofertę pensjonatową dla właścicieli koni.
emptyline   Big Milk Straciatella
21 marca 2013 08:02
bjoooork, ale do nas nie trzeba się niczym tłuc, wystarczy wsiąść na Wilanowskiej, przy stacji metra, w PKS i wysiąść jakieś 200m od stajni. Z zabawniejszych kwestii, mieszkam przy Wileniaku, kierunek Radzymin jest mi w teorii bardziej po drodze, ale swoje się już nachodziłam i teraz bardzo cenię sobie to, że przystanek mam praktycznie pod samą stajnią. Dla mnie rzadko kursujący autobus (o ile nie jest to rzadziej niż raz na godzinę z hakiem) to jeszcze nie jest problem, ale już ponad 1,5 km z buta nie należy do najprzyjemiejszych, zwłaszcza zimą czy jesienią. Nie zmienia to faktu, że nie raz taki dystans pokonywałam i pewnie jeszcze mi się zdarzy.
do radzymina co chwila coś jeździ czy to ztm czy to bus. A od centrum radzymina do stajni dragon jest nie duży odcinek na piechotkę  około 15 minut. ale też z radzymina jada busiki do załbic przez rudą i zatrzymują  się pod stajnią.

A'propos niespodzianek typu "braku korka": ku mojej radości nie ma korków na trasie na północ: wisłostrada-Most Północny-Modlińska-rondo w Jabłonnej-skret na Chotomów-Nowy Dwór Maz.
Z Żoliborza - z domu do stajni w Górze(na trasie do Nowego Dworu Maz) jadę samochodem 30 min.
Most Północny czyni cuda + obwodnica Legionowa poprawiła szalenie płynność ruchu.

Polecam ten kierunek.




tylko czasem lekki korek na głównej w Legionowie 😉
famka   hrabia Monte Kopytko
21 marca 2013 09:59
dar, jeżdżę tą trasą co dzień do stajni  i korków jeszcze nie złapałam
Ja jeżdżę jeśli już w stronę Nasielska, albo prywatnym busem Zenek albo samochodem.
W Lego, ta droga przy Kaufandzie czasem jest zapchana. Lekki korek dla mnie to taki że postoję ale za max 10 minut z niego wyjadę.
dar, jeździj skrótem. Skręca się w Legionowie w lewo na światłach w ulicę Sobieskiego, za areną w prawo, prosto z pierwszeństwem przejazdu i wyjeżdżasz w Łajskach. Nigdy nie ma tam korków
Oooooo..  😉 Byłam przy arenie, ale tego skrótu nie znałam  😉 Dzięki bardzo  🙂 Przyda się  😉
Dziewczyny, ale jadąc w stronę Nowego Dworu Maz. pewnie przed Legionowem skręcacie na Jabłonną (ja tak jeżdżę) dlatego wy korków nie macie a dar ma  🤣
famka   hrabia Monte Kopytko
21 marca 2013 12:51
a no skręcamy i tu nigdy korka nie ma, mało tego nie raz jechałam dalej prosto potem w lewo do świateł przy pałacyku i tam też korków nie ma 😉
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
21 marca 2013 15:41
Poszukuję wolnego boksu od 1 kwietnia w Warszawie i okolicy, ale nie dalej niż 30km od Mokotowa/Ursynowa z halą. Może ktoś wie coś o wolnych miejscach  :kwiatek:
Medziiik, ja polecam Enklawę, wpisując w Google Maps Ursynów jest 33km, z Mokotowa 28. Hala jest, wolny boks też się na pewno znajdzie, opieka bardzo dobra, z jedzeniem problemu nie ma(mój koń dostaje oprócz pasz 3 różne preparaty i nie ma problemu z tym), padoki są (od kwater po duuuuże padoki). 🙂
Anderia   Całe życie gniade
21 marca 2013 15:53
Medziiik Corleando w Prażmowie, Google twierdzą, że z Ursynowa 26 km 🙂 Ludzi tak troszczących się o konie jak tam ze świecą szukać. Hala, karuzela. Wolnych boksów nawet kilka.
emptyline   Big Milk Straciatella
21 marca 2013 16:22
Obie stajnie jak najbardziej w porządku, ale do Prażmowa chyba łatwiejszy dojazd z Ursynowa, nie trzeba przekraczać Wisły.
Ja parę razy wizytowałam Enklawę i bardzo mogę polecić, fajnie czysto normalna atmosfera, hala, pastwiska po horyzont- i jeszcze raz normalnie. B. zacny dojazd jak na 'drugą' stronę Wisły.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
21 marca 2013 16:31
bjoooork, ale do nas nie trzeba się niczym tłuc, wystarczy wsiąść na Wilanowskiej, przy stacji metra, w PKS i wysiąść jakieś 200m od stajni. Z zabawniejszych kwestii, mieszkam przy Wileniaku, kierunek Radzymin jest mi w teorii bardziej po drodze, ale swoje się już nachodziłam i teraz bardzo cenię sobie to, że przystanek mam praktycznie pod samą stajnią. Dla mnie rzadko kursujący autobus (o ile nie jest to rzadziej niż raz na godzinę z hakiem) to jeszcze nie jest problem, ale już ponad 1,5 km z buta nie należy do najprzyjemiejszych, zwłaszcza zimą czy jesienią. Nie zmienia to faktu, że nie raz taki dystans pokonywałam i pewnie jeszcze mi się zdarzy.


Oczywiście tylko żeby dostać się na taką wilanowską to zarówno - spod mojej pracy, jak i spod domu - muszę wykonać co najmniej jedną przesiadkę - dla mnie pokonanie 20 km z przejazdem przez całą Warszawę (z północy na południe) mija się z celem - gdy mogę łatwiej dojechać do stajni po tej samej stronie Wisły i w dodatku z mniejszym dystansem do stania w stołecznych korkach.


Nie mam nic do stajni w Prażmowie (żeby była jasność 😉 ) po prostu patrząc na mapę wolę jechać 30 km znanymi mi opłotkami bez korków, niż 30 km walić przez całe miasto. Obstawiam, że gdyby taki C-L był po tej stronie Warszawy w akceptowalnym stosunku ceny do odległości to już dawno bym tam z koniem stała a nie jeździła 50 km pod Mińsk Maz.
emptyline   Big Milk Straciatella
21 marca 2013 16:41
No ale to nie jest jakby logiczne? Bo trochę nie rozumiem kierunku tej dyskusji. 🙂 Ja bym też wolała, ale nie mam auta, nie mam tysiaka na pensjonat, potrzebuję fajnych terenów i wolę nie drałować 2km do stajni więc stoję w Prażmowie. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się