nadrobiłam zaległości czytelnicze w wątku 🙂
od soboty choruję, ale zalewałam sobie fervex i trochę bagatelizowałam sprawę. w końcu wczoraj koło 13😲0 urwał mi się film. wieczorem byłam pewna, że przespałam cały dzień, ale Michał twierdzi, że spałam godzinę max. także grzecznie zgodziłam się na umówienie wizyty u lekarza, a tymczasem siedzę pod kołdrą i odmóżdżam się, czytając forum 🙂
na pewno bardzo stęskniliście się za szkapami, dlatego w ramach ciekawostki przyrodniczej - wraz z ułanem Erazmem prezentujemy Wam kłuso-galop:

niestety kolejna adopcja nam się posypała i w zeszłym tygodniu przywiozłam z monaru Lipicanę i Nillusa


w niedzielę zerknęła na nie Pani Doktor i po tej konsultacji postanowiliśmy spróbować wdrożyć siwą do pracy. jak ją kupiliśmy, okazało się, że "wypadło jej biodro", wtedy dr Kucharska stwierdziła, że uraz jest stary i trzeba się pogodzić z kulawizną. aktualne kobyła jest czysta, obstawiamy dobre działanie doktora czasu. mamy obserwować, jak zareaguje na regularne lonżowanie - jeśli nie będzie działo się nic niepokojącego, można spróbować wsiadać.
dr potwierdziła też moją opinię, że młody jest z tych późno dojrzewających. w tej chwili to śledzik ze zbyt wielką głową, także ma spokojnie jeszcze rok na cywilizowanie się (jego hobby to stawanie dęba, gryzienie i kopanie) - oboje z resztą mają bardzo mocne charaktery, a chłopaki z monaru rozpieszczali je na każdym kroku, co doprowadziło do tego, że weszły im na głowy - niestety dosłownie... spowodowały kilka kontuzji, a miały cieszyć oko.
razem z nimi dostałam też Anastazję, 12-letnią łykawą folblutkę, która na dniach jedzie do wrocławia na leczenie wrzodów, nóg, głowy. zobaczymy, jak odpowie na nowe warunki mieszkaniowe, czy zareaguje dobrze na leki i inne werkowanie. po cichu mam nadzieję, że dom tymczasowy się w niej zakocha, bo jest przepiękna i dobrze jej z oczu patrzy 😉