Kącik Małolata...:D

1500 💃
maiia, tylko na to czekałaś, co?  😁 Kurde ja chciałam być pierwsza :< ale akurat wypadłam jako ostatnia... no cóż, ostatni będą pierwszymi. Przy 2000 będe pierwsza 😀
Heval, wszystko ciekawsze od robienia wykreślanek z edb 😁
Hah myślałam o tej 1500 stronie pod prysznicem (yhm jesteście zmuszeni czytać moje wyznania  😂 ) i stwierdziłam, że na tej jakże zacnej stronie muszę wam wszystkim jeszcze raz życzyć jak najlepszego 2013 roku, żeby był dobry dla każdego, nawet jeśli nie zapowiada się różowo  😅

Koniec przemówienia, teraz idę kuć  🏇
a ja tak się zastanawiałam, czy może nie skończyć układania i rysowania rano, albo wcale nie skończyć... 🤣 ale bądźcie ze mnie dumne, idę po kartkę i zrobię to teraz 😎
maiia, winszuję 😀

A ja w ogóle jakoś nic nie robię. Leży koło mnie "Lalka" i patrzy smętnie. Zostało mi 9 dni na przeczytania a zaczęłam 10 minut temu i przeczytałam jedną stronę jak dotąd.  🙄
Ja właśnie wypiłam kilka Fervexów i idę spać, rano muszę się obudzić zdrowa, doobranoc 😉

maiiaF, ja bym nie dała rady już nic rysować, nawet matmy nie chce mi się już odrabiać  😜 Oj tam, przepiszę na geografii.
kortina, niby to tylko krateczki z literkami... 🤣

skończyłam 😵
i mimo całego mojego ogromnego zamiłowania do "Zemsty" obawiam się, że chyba jutro zasnę w teatrze. Kiedy ja ostatnio przespałam więcej niż 4 godziny? :/ a jeszcze ćwiczenia z edb czekają...
Oblężenie małolat  😎 Akurat jak takie dyskusje trwają, to ja nie mam czasu nic pisać.
MaiiaF  😲 ja o 21.45 już w wyrku leżałam. Ja jestem straszny śpioch. I chyba muszę iść na badania krwi, bo strasznie anemiczna jestem. W sensie cały dzień tak. Wcześniej byłam normalna. I po takim dniu w szkole, pracy w domu i odrobieniu zadań mam dosyć wszystkiego. Ledwo się ruszam. Do tego głupi kręgosłup. Muszę wreszcie na to prześwietlenie jechać.

Jak Wam wtoreczek minął? :kwiatek:
Dzisiejszy dzień hmm.. średnio, wpadła 5 z ang i 5- z geo ale też 2 z matmy, przez co mój humor jest do bani  🙄 no a za godzine zbiórka do teratu, juhu...

Heval oczywiście że możesz, będzie raźniej  😀
anioleczek mi też psycholog proponował lekarza by sprawdzić czy nie mam anemii...

dostałam 110 % z historii z odpowiedzi ustnej 😀

i mam propozycje wykładu na uniwersytecie w Katowicach. O arabach jakiś. Szkoda, że po lekcjach  😁
patt140 ja ogólnie powinnam iść do lekarza. Czasem nie idę do toalety cały dzień, mimo że wypiję koło 3 litrów picia. To osowienie też jest straszne. Jeszcze  przydałby się kardiolog bo powinnam jeździć raz na pół roku do kontroli, od urodzenia a nie byłam chyba ani razu.  🤔 Ja nie wiem czy rodzicom to wisi, czy co.. Do tego jeszcze dochodzi ortopeda, zdjęcia kręgosłupa itd. Ciekawe kiedy ja to wszystko załatwię  👀
Ech, wtorek mija nudno dość. Ale mam wyniki wszystkich egzaminów i w sumie to... jestem zadowolona 💃
anioleczek, to faktycznie dość dziwne 🤔 Jak ja jestem przemęczona (ciężki tydzień albo kilka dni), to najpierw mam krwotoki z nosa, a później po prostu zasypiam jak tylko usiądę 😁
O matko,już jest 1500 stron?  😅  No i jak tam wtorek Małolaty? U mnie nie bardzo,tak się wczoraj cieszyłam,że tylko religia i do kina,a tutaj zaraz siostra musiała pocisnąć,że nie chodzimy do kościoła,a film trwał chyba ponad trzy godziny i mam dość siedzenia!  😵 Jeszcze trochę i weekend!  😁 No i mam pytanie,czy jest na sali ktoś kto lubi i ogarnia historię,bo byłaby mi potrzebna niewilka pomoc.  👀
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2013 15:30
anioleczek, to powiem Ci... ciesz się, że nie musisz iść do toalety. mam dokładnie odwrotnie, czasem mam problem żeby całą lekcję wytrzymać. nie piję nic przed wyjściem do szkoły ani w szkole, jedynie w domu, a to i tak szklankę dziennie góra... a w toalecie muszę być co godzinę  😵 cholernie to jest upierdliwe i z tym nie można żyć normalnie  😤
dopiero weszłam do domu 😵 i wykrakałam, przysnęłam w tym teatrze, jestem zła na siebie :/ zaraz do roboty, przed północą nie zdążę...
iwonka jak o powstaniu listopadowym to dawaj bo wykute na blache  😂 😂
patt140 owszem powstanie,ale styczniowe i co mogli zrobić Polacy żeby wygrali...? :c Jakby ktoś miał wenę i napisał poprostu tytuł trzech agumentów co mogli zrobić to byłabym bardzo wdzięczna.  🙂
patt jak tam twoje zagrożenia? wybroniłaś się?
Ja się muszę pochwalić że zdałam matmę  🙇 .Kocham moją korepetytorkę 😀.
Teraz francuski sobie leży na biurku a jak zwykle na re-volcie. Ale oczywiście do konia jechać nie mogę bo muszę się uczyć  😵 , a i tak pewnie zacznę o 22 ;D.
Facella uwierz że wolałabym chodzić tak jak ty. Zdrowie mam strasznie liche, wyobraźnię ogromną i jak tylko mam takie dni, to sobie wyobrażam jak mi nerki wysiadają.  🙄
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2013 15:58
anioleczek, uwierz mi, że nie, dałabym wszystko żeby nie musieć tak często chodzić do toalety... ze znajomymi na miasto powłóczyć się nie wyjdę, bo obsesyjnie myślę o tym, że tam nie ma toalety. nawet przestałam ze szkołą jeździć na zajęcia na uniwerek we Wrocku, bo niemożliwe jest dla mnie jechać te 2 godziny... pewność siebie straciłam już dawno, psychika mi wysiada... znalazłam forum dla "pęcherzowców" i tylko gorzej się poczułam, niektórym takie problemy ciągną się przez 20 lat... mam nadzieję, że w posiewie wyjdą bakterie, dostanę antybiotyk i znowu będę normalna  😵
Widzę, że nie tylko ja się sypię zdrowotnie...  🙄
Ja nie chodzę do toalety od 6 rano do mniej więcej 15-16, ale nie wiem, czy to się zalicza jako złe? Właściwie nigdy nie interesowałam się, jak często się powinno. Ale ja nie jestem w stanie korzystać z toalet szkolnych, więc może psychika trzyma wszystko w ryzach.

Jutro z rana na pobranie krwi jadę a potem na konsultacje do neurogologa. Martwię się, co wyjdzie.  🙄

Jadę na narty na 100% już  💃
Heval, a wiesz kiedy jedziesz? 😁

ja już powoli planuję sobie wakacje 🤣
a lekcji nie ruszyłam 😵
Heval liczymy na sprawozdanie z nart  😎
Ja w sumie to sie martwię. Bo ja się długo nie siusia a dużo się pije, to znaczy że nerki za dobrze nie pracują. A ja jestem strasznym wypłochem pod tym względem.

Ja jutro chyba sie wybiore po następne skierowanie na prześwietlenie, tym razem dobrze wypisane  👍 I do kardiologa musze się umówić. I ortopedy porządnego. Buu, szkoda że wszystko jest na mojej głowie.
siemka 🙂
właśnie wcinam pierniczki, które przyniosła mama od babci, mniam 🍴 właściwie to powinnam zakuwać na historię, niby się uczyłam, ale coś czuję, że niezbyt mi to poszło, a od tego sprawdzianu zależy moja ocena 🙄
jestem w sumie tak wkur... że nosi mnie 👿 w wakacje urodził się u mnie małe koty: dwa kocurki (jeden bury, drugi czarny) i dwie kotki (dwie bure) i moja babcia strasznie chciała tego czarnego, więc oddaliśmy go. wyrósł na takiego fajnego kotka, do miziania takiego misiaka 😍 ostatnio jestem u kobyłek i podaję im siana, kocurek wlatuje do stajni i kładzie się na środku. no to ja go biorę na ręce, a on tak przeraźliwie zamiauczał. wystraszyłam się szczerze i odkładam go na ziemię, patrzę, a on jedną nogę tak dziwinie zgiętą ma i nie daje jej dotknąć. w sumie zaniosłam go do babci, a że to był wieczór to na następny dzień pojechała z nim do weta. lekarz powiedział, że jakby miał zdechnąć, to by już zdechł, noga z tyłu cała zmiażdżona i do tego pęcherz pęknięty. najprawdopodobniej ktoś solidnie go kopnął/potrącił go samochód 🙄 🙁
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2013 18:11
Heval, u mnie kiedyś normą było pójście do toalety rano po obudzeniu się i wieczorem przed snem, czasem po południu jeśli np. miałam wf i wypiłam więcej niż zwykle. piłam wtedy po 3-4 szklanki wody dziennie. no i któregoś dnia się po prostu jeb*o, nawet nie jestem w stanie określić, kiedy dokładnie  😤 ależ bym chciała wrócić do tej normy, już psychicznie nie wyrabiam. niby chodzę na wizyty do psychologa, ale g*o mi one pomagają... wręcz przeciwnie, dają mi poczucie, że jestem w beznadziejnej sytuacji. byłam już u 3 bab i każda zachowywała się tak, jakby nie wiedziała, co ze mną zrobić. a mimo to każda mnie zapewniała, że to dość popularny problem  🙄
borkowa biedny kocurek 🙁 My w stajni mieliśmy koziołka, którego kopnął koń. Miał złamaną nogę i paskudnie to wyglądało. Ale i tak pojechał na ubój. Szkoda go, no ale takie życie.
anioleczek dokładnie tak 😕 ale żyje, jakoś radzi sobie z nózią, nic nie ruszamy, pewnie niedługo dojdzie do siebie, liczę na to 😉
borkowa, ojej, biedaczek 🙁
Facella&anioleczek, to musi być denerwujące. Facello, może to faktycznie dość popularny problem, tylko że nie wiadomo, jak mu zaradzić i dlatego są takie reakcje?... Chociaż wydaje mi się, że takie osoby powinny zachować profesjonalizm.

Mnie rozłożyło, nie jestem w stanie oddychać przez nos w ogóle, jem chleb z czosnkiem/cebulą, piję mleko z miodem, biorę tabletki na ból gardła (zaczyna pobolewać), a i tak nie mogę wyjść spod sterty chusteczek 🙄 Mam nadzieję, że mnie nie zabije, za dwa tygodnie mam zawody...
Dodatkowo czeka na mnie geografia, ale kompletnie nie chce mi się uczyć. Wkurzyła mnie babka od matematyki, której i tak już nie lubiłam. Ale kupiłam sobie zielony kalendarz, fajny!
Facella, ale z poprzedniego posta wnioskuję, że konsultujesz sprawę z lekarzem, więc jakoś na pewno to się da wyleczyć? Czy jest jeszcze jakieś podejrzenie w razie jakby nie było tych bakterii w posiewie?

maiia, prawdopodobnie w drugim tygodniu  😎 Choć rodzice się zastanawiają, czy nie pojedziemy do babci w pierwszym tygodniu, ale ja niee chce  😵

aniołeczek, no ba 😀 Muszę znaleźć aparat i baterie i tata będzie mi foty robił, ja na stoku (oślej łączce znaczy się  😂 ) itp 😀
Ale nie mam pro kurtki i pro spodni, na razie będę jeździć w tym, co mam, bo bez sensu kupować zestaw za 700zł jakby np okazało się, że jednak mi się nie spodoba, więc zdjęcia będą mało PRO  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się