... ślub :) ...
Oj tak, kary daje czadu 😀 Ciekawa jestem co Dzionek powie na taką kiecę...
Pewnie nic nie powie! Kary przed ślubem tylko się padokował, bo czasu nie było.
Po miesiącu wolnego przyszlam i wsiadłam na niego w sukni i pojechaliśmy w plener.
Było kilka bryknięć, kilka kwiknięć, ale generalnie luz.
Tu np. przygotowania do bryknięcia 😉
My to raczej zrobimy opcję "ja na koniu a pan młody obok", bo on niejeżdżący i sztucznie by to wyglądało 🙂 Ale Dzion brykacz niestety i jak mu coś na plecach leży, to kończy się to tak:

Na pewno więc będę musiała go wcześniej przyzwczajać jakąś inną kiecką 🙂
Firanke mu zakładaj na zad 🙂
Ja kilka razy zaplątałam Karego w szarfy wiszące u nas na hali i nie był przejęty 🙂
Ja swojego w ogóle nie przyzwyczajałam (mój koń był modelem 😉 ) przyjechali młodzi, panna wsiadła a Adaś dzielny koń nic sobie z tego nie robił.
A teraz oficjalnie: Dołączał do grona planujących ślub. Zaręczyłam się. Planowany rok to 2014 lub 2015
falabana ładna mieliście pogodę na plener, słońce+ burzowe niebo, coś pięknego 😍
Chuda gratulacje! fajny czas przed tobą😀
falabana, piękne zdjęcia, mają coś w sobie!
Chuda, woow, brawo! Gratuluję 🙂 Masz już jakąś wizję? Ślub kościelny czy cywilny? Wesele czy jakaś inna opcja?
W ramach nie myślenia o urzędnikach zastanawiam się od którego momentu "włączyć" fotografa. Jak oglądam cudze galerie zawsze podobają mi się zdjęcia z przygotowań i pleneru. Kościelne i weselne już mniej. Miałyście robione zdjęcia w domu, z przygotowań? Pan młody pewnie by nie chciał, bo co to za przygotowania, ale ja bym się chyba skusiła 🙂 Jeszcze jak by makijażystka do mnie do domu przyjechała to już w ogóle by było super 🙂
Ze ślubu są fajne zdjęcia z przysięgi (pod warunkiem, że z pomysłem uchwycone), z wesela to już zależy. Z przygotowań też fajnie mieć, ja żałuję strasznie, że nie mam fajnych.
akzzi, wrzucałaś do wątku swoje zdjęcia? Jakoś tak cię "lubię" i chętnie bym zobaczyła jak wyglądasz/wyglądałaś wtedy 😉
wrzucałam 🙂 Nawet była duża dyskusja na temat tych zdjęć, bo zdjęcia są generalnie kiepskie. O ile plener jeszcze jao tako przejdzie, bo jest kilka zdjęć, które mi się podobają, o tyle zdjęcia z przygotowań/z domu, ze ślubu i wesela są beznadziejne ;/
Zaraz jakieś wrzucę dla przypomnienia 🙂
Dzionka Tradycyjny ślub 😉 czyli kościelny, a potem wesele do białego rana. Też bym chciała w plenerze, ale jak widzę Twoje problemy z urzędnikami to chyba podziękuje 🙁 Może zrobimy w górach w jakiejś kaplicy na szczycie góry hehehe problem rozwiązany 😀
emi oj będzie ciekawy 😀
Dzionka ja bym brała fotografa chyba od początku, ale możesz także kamerzystę na przygotowaniach też fajnie wychodzi
Dzionka bierz fotografa do domu na czas przygotowań. U mnie był jak była u mnie makijażystka, moja świadkow i moja siostra cioteczna. Wszystkie się szykowałyśmy, a fotograf cykał fotki. Fajna pamiątka.
edit: Chuda gratulacje!!!!!
Też mam z przygotowań. Bylismy wszyscy łącznie z panem młodym, więc i on fotki ma.
Babeczka od makijażu też była w domu.
A widzicie to może stąd różnica, bo ja byłam u fryzjera i makijażystki poza domem, ledwo się wyrobiłyśmy w czasie. Jak ja dotarłam do domu to już byli niektórzy goście do błogosławieństwa, ja szybko w kieckę itd, świadkowa się spóźniła, przez co nie ma jak mi pomaga np przy podpinaniu trenu/wpinaniu welonu, tym musiała zająć się siostra cioteczna. Generalnie było duże zamieszanie i może przez to te zdjęcia nie są ciekawe...
fotki z przygotowan to chyba moje ulubione ze wszystkich (jeszcze rownolegle lubie z krotkiego pleneru), takze Dzionka ja bym brala fotografa od rana, teraz do fryzjera bym go nawet zabrala 🙂 Swietna pamiatka.
Z wesela faktycznie szalu nie ma, ale o tyle fajnie je miec ze sa na nich goscie, mozna razem sobie powspominac i poobczajac 🙂 Podczas imprezy jest sie w takim amoku ze ja nie pamietalam kto jak wygladal i zawsze moge popatrzec na zdjecia 🙂
Chuda gratulacje! 🙂 Opowiedz cos!
My miałyśmy wszystko pięknie rozplanowane czasowo. Fryzjer na 10.00, makijażystka na 14.00 w domu, na 16.00 błogosławieństwo, 17.00 ślub.
Zdążyłyśmy zjeść i nawet się napić 😉
u mnie fryzjer był chyba na 11.30. Długo zeszło. Na 13.30 miałam kosmetyczke (drzwi obok fryzjerki) i musiała sporo poczekać na mnie z gotową fryzurą. Wiem, że do domu wpadłam chwilkę przez 16, a na 16.40 było umówione błogosławieństwo. Z tym, że niektórzy goście wcześniej przybyli. Więc wszystko w biegu. A o jedzeniu to nawet nie zdąrzyłam pomyśleć 😁
akzzi, no to faktycznie w biegu.
Ja byłam totalnie wyluzowana może właśnie dlatego, że wszystko było zgrane czasowo i bez pośpiechu.
Jeszcze zdążyłam z mamą zrobić dekorację przed domem. Śmiesznie to wyglądało, bo miałam już gotową fryzurę i wpięty welon. W tym czasie moja świadkowa się upiększała z makijażystką.
Dzionka, weź to pod uwagę przy umawianiu się do fryzjera itp.
Ja paznokcie zrobiłam 2 dni przed ślubem też bez pośpiechu.
Z dekoracjami też były jaja. Bo ja mieszkam jako jedyny domek, "na końcu świata" i ubzdurałam sobię, że chcę mieć ustrojoną balonami drogę do domu. No ale w piątek lał deszcz, wiał wiatr, a balony pękały jak szlone (napompowane leżały u mnie w pokoju- jak ktoś za głośno coś powiedział to potrafiły pękać 😁 ), więc nie było opcji by stroić tą drogę w piątek. W sobotę raniutko do spowiedzi, ostatnie zakupy, odbiór kwiatka do włosów i... no ja nie miała kiedy tego stroić. Wracam z upiększania a tam cała droga w balonach 😜 brama, w okół drzwi...wszędzie balony! Znajomi ze studiów się tym zajęli, poniekąd z młodym 🙂
akzzi, bardzo fajne te wasze zdjęcia! Takie naturalne, nieprzesadzone. I super niespodziankę ci znajomi zrobili 😍
ash, co do paznokci - ja mam wybitny talent do rozwalania pomalowanych pazurów jeszcze tego samego dnia, więc raczej zrobię sobie hybrydę na parę dni wcześniej, żeby się tym nie stresować. Makijażystkę wolałabym do domu, żeby od razu moją mamę umalowała, no ale zobaczymy jeszcze.
Muffinka, pokaż coś z waszego ślubu! A tak w ogóle, co ja czytam - mieszkanie zmieniacie? Jaka w końcu decyzja, wieś czy miasto?
Edit: dziewczyny, czy do koronkowej sukni w kolorze kości słoniowej i koronkowego welonu pasują perły? Dostałam od mojego W. taki piękny komplet kolczyków i korali, fajnie by było móc je założyć...
Dzionka, ja mam żel na paznokciach, ale moja mama zrobiła hybrydę 3 dni wcześniej i też czasowo dobrze się wyrobiła.
Pytanie za 100 punktów
Czy któraś z Was miała bukiet ślubny z tulipanów???
Dzionka na ślub nie zakłada się pereł gdyż to symbolizuje nieszczęście
Dzionka specjalnie dla Ciebie małe przypomnienie 😉






Tak sobie teraz myślę że w sumie jakbym teraz po latach miała coś w slubie zmienić...to fryzurę z dnia ślubu🙂 hehe, co mi strzeliło do głowy żeby się na te cholerne loczki zgodzić? Nie wiem, ale cóż. Było, minęło.
P.S. A mieszkanie jest w Mysiadle.
Z perłami to głupi przesąd jak każdy inny. Siostra miała i można jej małżeństwa pozazdrościć.
Flama, moja siostra miała, a co?
Muffinka, jaki mąąąż!! 😍 Fajne fotki, wyluzowani z was ludzie chyba 🙂
W przesądy nie wierzę 🙂 I tak ślub będzie w miesiącu bez R, niekościelny, wszystko na opak. Jeszcze pomyślę, bo to taki spontaniczny pomysł z tymi perłami, nie upieram się.
Dzionka, co do pereł - ja też miałam, bo perły uwielbiam. U mnie akurat przesądy się sprawdziły: że perły to łzy, a przez buty z otwartym noskiem ucieka szczęście. Ale - come on! - w co bym się nie ubrała, skończyłoby się tak samo. Więc myślę, że nie powinnaś akurat tego powodu brać pod uwagę. Ale kto wie - może wypatrzysz inny zestaw 😉
I tak ślub będzie w miesiącu bez R
to już w końcu wiesz jaki miesiąc 🙂??