Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)
A jakbyś zamówiła na doz.pl? Możesz odebrać w każdej aptece pod ich szyldem
http://www.doz.pl/apteka/p5801-Olej_ze_slodkich_migdalow_Profarm_100_ml
W Tesco od dzisiaj te odżywki Alberto coś tam coś tam po 5,99!
A ja zamiast Garniera 10 kupiłam 9.13 i zastanawiam się, co wyjdzie,jak to zmyję...
maracuja, dzieki przeogromne, o to mi chodzilo! :kwiatek:
wiedźma, ja kupowałam we czwartek odżywkę Alberto Balsam i też była po 5,99 (czyli ta promocja już musi jakiś czas trwać) 😉
Czy po tym jaka odżywka nie pasuje moim włosom będzie wiadomo jaka im pasować będzie.?
To w końcu ta Alberto jest fajna składowo, fajnie działa na włosy, czy chodzi tylko o ten zapach? Bo czytam w necie i się zastanawiam.
Moja mama pije sok aloesowy i podzieliła się ze mną butelką, teraz muszę wymyślić jak go dobrze spożytkować 🙂
macie jakies doswiadczenia z piciem drozdzy? tzn pewnie tak, ale musialabym przeszukac caly watek 😉 a chodzi mi o to, ze slyszalam, ze picie drozdzy owszem, wspomaga porost wlosow, ale nie tylko tych na glowie 😉 co nie do konca jest dla mnie radosna wizja 😀 wiec chcialam zapytac, czy u Was tak dzialalo? i druga sprawa, jak z cera w trakcie picia drozdzy?
U mnie cera była nienaganna (no nie do końca, bo taka całkiem bezproblemowa to ona nie jest, ale nie pogorszyło się 😉), za to ja pierwsza w tym temacie się przyznałam, że wszystkie włosy szybciej rosły 😎 Na szczęście nie jestem z natury obficie owłosiona (poza moją szopą na głowie...), więc jakoś strasznie to nie mierziło. Od października rozpoczynam kolejną kurację, taką na 100% z pomiarami przyrostu i wtedy się dowiem czy to nie ponad moje siły 😉
Ja dziś zmierzyłam obwód kucyka w miejscu ściągania gumką do włosów i wyszło mi zaledwie 9 cm, a mam naprawdę dużo włosów i do tego mocno puszących się, więc nie niepokoję się 😉
Nie zauwazylam nadmiernego porostu zbednego owlosienia [w sumie na glowie tez niezbyt u mnie dziala 🙄]. Ale cera sie znacznie poprawila. ;>
U mnie jak u Krupnik. Cera się bardzo poprawiła, nadmiernego porostu włosów na ciele nie zauważyłam. Głupia jestem, ale nie zrobiłam pomiaru kosmyka kontrolnego, więc nie jestem w stanie w 100% stwierdzić działania na włosy na głowie. Na oko efekt jest 😉 (piję przeszło 3 tygodnie).
Swoją drogą, jaką porcję drożdży dziennie pijecie? Ja niedawno zwiększyłam do 0,5 kostki (tak to było 0,25). Ale dla mnie smak drożdży jest zupełnie neutralny, podejrzewam, że nawet 2 kostki dziennie wypiłbym bez wstrętu. Tak w ogóle po wypiciu tych drożdży bardzo dobrze mi na żołądku- też tak macie?
Dla wszystkich którzy nie mogą się zmusić do picia drożdży- u mnie kuracja CP dała podobne rezultaty. 😅
Przyrost minimalnie wolniejszy- ale zaczęłam brać CP po pierwszym tygodniu miesiąca, brany od pierwszego do pierwszego pewnie dałby mi taki sam przyrost, bejbiki w dużej ilości, wypadanie zmniejszone. Mam tylko wrażenie, że drożdże zmniejszyły wypadanie jeszcze bardziej niż CP, ale mogę się mylić.
Że tak wyskoczę z kompletnie laickim pytaniem, co to jest to CP? 😡
Niestety nie udało mi się oczyścić włosów na obozie. W rezultacie dopiero dzisiaj idę na zakupy do Rossmanna. I miałam zamiar umyć włosy dopiero wieczorem, po stajni, ale chyba nie wytrzymam i umyję od razu jak wrócę ze sklepu. 😀
U mnie CP spisało się mniej więcej tak samo jak drożdże:
- więcej bejbików przy CP, za to mniejsze wypadanie włosów przy drożdżach (chociaż przy CP też się zmniejszyło, ale nie tak, jak na drożdżach),
- przyrost standardowy (1cm/miesiąc) zarówno przy CP jak i na drożdżach,
- skóra dużo lepsza na CP- przez miesiąc łykania wyskoczył mi tylko jeden syfek na brodzie, a mam cerę bardzo problematyczną, na drożdżach było trochę gorzej, ale pewnie dlatego, że piłam je łącznie ze skrzypokrzywą, co u mnie powodowało wysyp- drożdże go trochę łagodziły,
- włosy na reszcie ciała na drożdżach bez zmian, za to na CP rosły szybciej,
- paznokcie bez zmian zarówno na CP jak i na drożdżach.
Miałam tydzień przerwy w CP i zaczęły mi wyskakiwać syfki, więc muszę prędko do łykania go wrócić.
Nałożyłam dziś po myciu odżywkę Alberto Balsam, włosy są wilgotne i dalej pachną jabłkiem 😀
Wróciłam właśnie z Joanną Rzepą do włosów przetłuszczających się ze skłonnością do łupieżu i wypadania. Chciałam od razu kupić Isanę do mycia, stanęłam przed półką i zgłupiałam, tyle tego było. Dobrze pamiętam, że w składzie nie może być Polycoś tam i numerek? Czego nie wzięłam do ręki było to w składzie. 👀
flygirl, dokładnie, nie może być polyquartenium-liczba. Do mycia kup odżywkę Isana Babassu. Biała butelka z różowym zamknięciem
We Wrocku?? A gdzie?? Helfy?
Na Hallera jest przy skrzyżowaniu z Postańców Sl.
Uf, to dobrze, że nic nie kupiłam. Za około tydzień się po nią wybiorę. 🙂 :kwiatek:
Nie wiem czy ja to sobie wmawiam czy co, ale umyłam tą Joanną i już czuję różnicę. Włosy są takie... inne. 😁Aż mi szkoda tych ludzi, którzy chodzą do sklep0u i wybierają produkty z największą chemią kiedy mają pod ręką takie cuda. 😀
[quote author=zima link=topic=88123.msg1517839#msg1517839 date=1347190662]
We Wrocku?? A gdzie?? Helfy?
Na Hallera jest przy skrzyżowaniu z Postańców Sl.
[/quote]
To wiem, ale czy tam też są półprodukty???
Scottie na pewno będę kombinować 🙂 (i nie raz pytać o rady :hihi🙂 ale jestem zupełnie zielona w temacie samodzielnego farbowania, bo moje włosy jeszcze nigdy nie miały z farbą do czynienia poza salonem fryzjerskim! Zawsze farbowane bez amoniaku, a i tak po latach widzę dużą różnicę w kondycji włosa, in minus, są cieńsze i takie strąkowate. Jeżeli fryzjer zaproponuje mi jeszcze delikatniejszą farbę - super, czemu nie 🙂 Mam teraz fajne refleksy, ciekawe czy udałoby się dobrać kolor tak, żeby kłaść na sam odrost.
Podjęłam męską decyzję i obcięłam włosy o dobre 12 cm 😕 niestety końce wyglądały tak marnie, takie pazurki jak kiedyś sobie panie lambadziary mocno cieniowały, więc cięcie konieczne 😉 teraz mają przynajmniej jakąś linie
nikt nie rozwiał moich wątpliwości co do bezpieczeństwa łączenia ze sobą różniastych półproduktów, więc stosując bardziej egzotyczne będę po prostu robić próby uczuleniowe i wydłużać czas trzymania na głowie (geeeniusz)
Czy oprócz przeproteinowania i podrażnień skalpu zdarzały się Wam większe fuck upy?
zimaw Mydlarni na Stwosza jeśli dobrze pamiętam. dokładny adres masz na zsk
ja bym najchętniej wróciła do naturalnego koloru, właśnie rozpoczynam jakieś sensowne kroki ku temu. Byłam u zaufanej fryzjerki, która mi z miejsca powiedziała żebym co 4 mycia kładła sobie szamponetkę ciemny blond (taki mam naturalny kolor, a w obecnej chwili rozjaśnione sporo), aż w końcu przyciemnią się do mojego kolorku. I podobno nie ma sensu kłaść farby, szamponetki są mniej inwazyjne. Zobaczymy co wyjdzie, mam nadzieję że nie jakieś dziwne rude coś...
No i moje pytanie- jak zabezpieczyć włosy przed takimi zabiegami koloryzującymi? Kłaść maskę nawilżającą przed czy po nałożeniu szamponetki? Nie bardzo się w tym orientuję... Niektórzy mówią że kolor najlepiej łapie na ,,brudniejsze" włosy ale jednak jakieś zabezpieczenie by się przydało.
zima[quote author=cavaletti link=topic=88123.msg1517840#msg1517840 date=1347190847]
w Mydlarni na Stwosza jeśli dobrze pamiętam. dokładny adres masz na zsk
[/quote]
Wiem 🙂 I już nawet oblukałam co tam mają.
Ale JARA podała adres Helfy, który znam, więc chciałam tylko doprecyzować, czy tam też zupełnie przypadkiem są półprodukty, czy to wypowiedź z czapki była 🙂
a możecie coś doradzić na poprawę rozczesywania mokrych włosów? :kwiatek: może kropla olejku będzie dobra?
P.S. Zmaltretowałam swoje włosy. Wczoraj farbowanie, dziś silikonowa odżywka, suszarka i prostownica na dokładkę. 😵
O ile wcześniej miałam czas na właściwą pielęgnację włosów, tak nie wiem czy uda mi się ją kontynuować codziennie przed pracą o 6 rano 😉
Włosy są długie i wymagające, myję je w dni powszednie codziennie. Nie ma szans żeby przed myciem nałożyć na nie olejek lub naftę (brak czasu), nie mam czasu czekać aż same wyschną, nie mogę ich rozczesać, kiedy są mokre. Poległam :/ :/ :/
P.S. 2 Czy olejki można nakładać na całą noc? Wieczorem mogłabym olejować, rano zmywać. (Wiem, że nafty nie wolno na tak długo.)
Wyżaliłam się 😉
A musisz czesać mokre?? Generalnie nie powinno się tego robić.
Ja czeszę wyłącznie suche, nie wyobrażam sobie walki z mokrymi... NO chyba, że są króciutkie.
Po umyciu mam na głowie Armagedon, muszę je chociaż u góry rozczesać żeby nie suszyć jednego wielkiego pukla 😉
Eyjafjallajökull, olej możesz na noc nakładać - dużo osób tak robi. Włosy czesze się wyłącznie suche. Nie wiem, jak ty to robisz, że po wysuszeniu masz kołtun. Ja nie czeszę włosów WCALE i problemów z plątaniem nie mam. Dużo zależy od samej techniki mycia. Jeśli już musisz czesać na mokro, to rób to w momencie, kiedy masz na włosach odżywkę do spłukiwania grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.
Jaka wobec tego powinna być technika mycia włosów, aby się nie plątały? Jeśli ja swoich nie rozczeszę zaraz po umyciu, wyglądają po prostu koszmarnie. Są szorstkie, napuszone i po prostu brzydkie. Co robię źle?