prawko

Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
01 sierpnia 2012 10:33
Ja ide na prawko od 6.08 ale podstaw ma mnie pouczyć koleżanka.  Zawsze będzie się wiedzieć więcej.  Tak samo z teoria, czytam i próbuje wykonywać testy.
Podobno lepiej nie, bo instruktorzy mówią, że wolą uczyć od zera, niż korygować ewentualne błędy 😉
Lepiej poczekać na instruktora, wiem z własnego doświadczenia 🙂
Dokładnie, lepiej poczekać, jeszcze zdążysz nabrać nieodpowiednich nawyków, a instruktor zamiast uczyć od zera będzie musiał się skupić nad odbudowaniem ich. 😉
Pytałam się paru osób i wszystkie stwierdziły, że lepiej poczekać  😉
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
01 sierpnia 2012 13:04
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
01 sierpnia 2012 16:53
Rany, dziewczyny w kulminacyjnym momencie moja kumpela na początku roku w Bydgoszczy czekała 2 miesiace. 😉
kasska, ja jechałam od razu na miasto, umówiona byłam na Wiatraku (czyli rondzie które nie jest rondem 😉 )
Dla osób spoza Warszawy http://pl.wikipedia.org/wiki/Rondo_Wiatraczna_w_Warszawie 😀
Miyako   聞こえる昨日の叫びが。
04 sierpnia 2012 19:55
W takim razie też się wstrzymam 😀
Dziewczyny jak to jest. Zaczełam kurs i w sumie go skończyłam. Miałam dokupic jazdy i zapisać się na egzamin. z braku kasy nie dokupiłam jazd i przerwałam kurs. (było to przed wielkanocą) Ile taki kurs jest ważny, czy jakbym poszła np teraz to wystarczy że pojeżdżę i pojdę na egzamin czy od nowa muszę cały kurs zrobić??
Kurs jest ważny cały czas. O ile był skończony 🙂
Zapisz się na egzamin, dokup dodatkowe godziny dla przypomnienia.
Chemik, ja kurs skończyłam w 2008 roku, a w piątek mam egzamin  😎
abre,
no weź, nie strasz!

o boziuu, a za 2 godz mam pierwszą jazdę  👀 trzymajcie kciuki, żebym nie okazała się jakimś wybitnym beztalenciem  😁
to mnie pocieszylyscie. Uff bo szkoda tych 1500zl
dziewczyny, ja po prośbie.
BŁAGAM, voltowe kciuki działają cuda, wiadomo nie od dziś.
Kurs skończyłam w zeszłym roku(pal sześć, że zaczynałam jeszcze w 2010   :wysmiewa🙂 a we środę mam pierwszy egzamin!
Cudem zdobyłam taki wczesny termin(i to w piątek!!), złapałam wspólny język z zapisywaczką na egzaminy  😁 Jutro mam jazdę doszkalającą, ale powoli zaczynam się martwić, że chyba się porywam z motyką na słońce.

TRZYMAJCIE ZATEM KCIUKI we środę, proooszę  :kwiatek:


no i powodzenia wszystkim!  😉
remendada, czyli zwlekałas z egzaminem jeszcze dłużej niż ja  🏇 cóż za pociecha dla mnie, hihi. Będę trzymać kciuki!
kasska i jak poszło? mnie sie szalenie podoba prowadzenie auta 😉
buyaka, dzięki za kciuki i nawzajem!
Ile bierzesz jazd doszkalających?
Będzie dobrze  🏇
kasska, i jak? 🙂
fin, to Warszawa... nim Kasska dotrze do domu emocje dawno opadną  🤣
powracam-i to chyba nawet NA tarczy.Emocje były niemałe mimo, że dzisiaj tylko plac. Przez godzinę jeździłam po łuku w tę i spowrotem  😁 ale Instruktor mnie pochwalił i powiedział, że widać, że będę jeździć (może to i kłamstewko na dodanie otuchy dla każdego kursanta, ale i tak mi pomogło)i że nie wierzy, że wcześniej nie prowadziłam  😁
Schodki zaczną się od następnej jazdy czyli wyjazdu w miasto. Ale to dopiero 27 sierpnia, już nie mogę się doczekać 😀
Dlaczego następną jazdę masz po takiej przerwie? Ja wyjechałam i żałuję bo teraz
mój instruktor jest na urlopie, wraca dopiero w połowie sierpnia. Żeby nie zapomnieć gdzie są pedały trochę jeżdżę sobie z ojcem. To nie to samo ale przynajmniej się mogę pomęczyć z samochodem bez wspomagania  😁
Bo nie ma wcześniej czasu mój instruktor  🤔 ale za to cały ostatni tydz sierpnia (od 27-ego właśnie) jeżdżę codziennie i jak tylko będę wiedziała czy we wrześniu będzie zapieprz w pracy od świtu do nocy czy tylko do świtu do wieczora to zapisuję się na resztę jazd 🙂
Ja jak mam doła po kolejnej tragicznej jeździe to odpalam:

i od razu jest lepiej  😀
Ja pierniczę, podziwiam tę instruktorkę  😵

Przy tym "skręcie w lewo", myślałam, że ona chce zaparkować, tylko jej się kierunkowskazy pomyliły  😂
Niedawno miałam taką sytuację, że na "zwykłym" skrzyżowaniu skrecałam w lewo i przepuszczałam tych z naprzeciwka. Jechała tam Lka z prawym kierunkowskazem, więc zwolniłam, żeby ustąpić pierwszeństwa, a ta zaczęła mnie mijać po mojej prawej i skręciła w lewo. Możecie sobie wyobrazić moją i mojego instruktora minę 😉
Ja jechałam kiedyś drogą szybkiego ruchu, inna kursantka prowadziła auto. Na środku leżała jakaś folia, ale dało się ją ominąć poboczem. Dziewczyna nie dość,  że z prędkości  85km/h chciała zahamować do 0 , co pewnie skończyłoby uderzeniem nas przez tira, który jechał z tyłu(instruktor w ostatniej chwili zareagował, ale mało brakowało). Dodatkowo po chwili folię chciała ominąć z lewej strony, przejeżdżając ciągłą i wjeżdżając pod prąd prosto w sznur samochodów. Ale przeżycia na tym kursie  😜
Przeglądam sobie yafuda...
Jakoś w połowie kursu na prawo jazdy już nie bałam się jeździć samochodem. Wszystko się zmieniło gdy pewnego dnia zatrzymała nas policja do kontroli. Pan policjant poprosił mojego instruktora o pozwolenia na "L-kę", o jego uprawnienia, o prawo jazdy, o dokumenty samochodu. Wziął to wszystko i zniknął w policyjnym radiowozie. Po kilku naprawdę długich minutach wrócił pan policjant z informacjami, że samochód nie ma aktualnego przeglądu, że ubezpieczenie auta wygasło 2 miesiące temu, że mój instruktor nie ma żadnych uprawnień do nauczania, że jego prawo jazdy jest niezarejestrowane w systemie. Na koniec policjant rzucił jakimś niby przepisem który mówi o tym, że to ja w całości odpowiadam w takim wypadku i moja osoba będzie ponosić konsekwencje zaistniałej sytuacji bo kierowałam bez prawka, z osobą która nie jest instruktorem jazdy, nieubezpieczonym samochodem i jeszcze pewnie do tego kradzionym. Gdy byłam już bliska zawału, a oczy zaszkliły mi się od hektorlitrów łez pan policjant oświadczył mi, że to był taki żart. Okazało się, że znają się z instruktorem i to nie był pierwszy taki numer który wycięli kursantowi. YAFUD


Słodkie 🤣
nostril   be your own kind of beautiful
07 sierpnia 2012 06:19
jeśli chodzi o prawko to ja własnie jutro albo pojutrze drugi raz zdaje wewnętrzne testy i umawiam się na egzamin 😲 jestem przerażona ,że nie zdam! 😕
Wkurzyła mnie dzisiaj baba kierująca taksówką. Zatrzymałam się na światłach, miałam skręcać w prawo. Zapaliła się warunkowa strzałka, więc samochód przede mną odjechał, no i ja też podjechałam do sygnalizatora, zatrzymałam się i skoro nic nie jechało także ruszyłam, a czasie tych kilku sekund zatrzymania baba zdążyła mocno na mnie natrąbić. Zapomniała chyba jak sama się uczyła, tym bardziej, że nie złamałam żadnego przepisu (wręcz przeciwnie - zastosowałam się do tego, z czego mało kto korzysta) - wielka mistrzyni kierownicy się znalazła.

Chess, dobre! Chyba bym tam zeszła na zawał 😁
fin mój kolega na takim warunkowym skręcie w prawo oblał egz kiedyś, bo pojechał za wszystkimi... więc olej innych i przynajmniej do egz jeździj zgodnie z przepisami... jak to mój inst kiedyś powiedział: "zdany egzamin to ostatnia jazda samochodem zgodna z przepisami" i powiem szczerze, ze miał dużo racji w tym co mówił... 😉
mery, mnie coś takiego powiedział egzaminator 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się