kujka ja chciałam na to iść, ale jak nuda to nie warto chyba.
Obejrzałam tymczasem "Iron sky". Przeżyłam, chociaż ciężko było. 😉 Nie polecam.
Zaliczyłam również "Niebezpieczną metodę", ale też mnie jakoś specjalnie nie urzekł. Wiało nudą momentami. Dam jednak jeszcze jedną szansę Cronenbergowi zanim zupełnie go skreślę i wybieram się w najbliższym czasie na "Cosmopolis".
No i "Mroczne cienie" też mi chodzą po głowie, chociaż recenzje zniechęcają.
Nie mogę się doczekać premier zimowych. Zapowiadają się ciekawie. Poza "Hobbitem", nowy film Tarantino obowiązkowo do zaliczenia.