Przeszukałam wątek (oczywiście korzystając z wyszukiwarki, więc mogłam coś niechcący ominąć) i nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania.
Jest jakaś określona mniej więcej głębokość na jakiej znajduje się strzałka gąbczasta pod strzałką rogową?
Jak wygląda żywa, świeża strzałka gąbczasta? Może być taka mocno żółta?
Mieliśmy bardzo ładne strzałki. Ale w czasie tych największych mrozów konie nie wychodziły ze stajni. Trzy dni temu zauważyłam, że ma bardzo pogłębione rowki, najbardziej w prawym przodzie.
Nie ruszałam strzałek żadnymi lekami od pół roku. Więc bez obaw (o uodpornienie bakterii) zadziałałam schematem: dokładne czyszczenie - woda utleniona - jodyna - mieszanka maści clotrimazol + tribiotic - zabezpieczone watką.
Przez 2 dni (dzisiaj 3 dzień) boks sprzątany codziennie, czysto, do tego powyższy schemat leczenia. Wczoraj jednak zauważyłam, że wyciągając delikatnie kopystką watkę wyciągnęłam także odrobinę czegoś mocno żółtego. Potem zdecydowałam się na wycięcie farfocli (tylko tych czarnych, odstających). I pod farfoclami, w dziurze, zobaczyłam taką dziwną żółtą masę.
To już jest strzałka gąbczasta? 🤔 Co mogę z tym zrobić? Jak dalej leczyć? Spróbuję zrobić zdjęcia, ale mój aparat może nie współpracować przy takim detalu.
Na razie bardzo dokładnie to wyczyściłam, przemyłam. Potem włożyłam maści i zatkałam watką.
Mogę na takie coś zastosować CTC? Może jakiś opatrunek na całe kopyto? Martwię się, nie daje mi to spać...
Gdzieś był chyba podawany link do filmiku na którym było pokazane jak zrobić opatrunek na kopyto ze zgniłymi strzałkami. Pomoże ktoś go odnaleźć?
Dzisiaj oczywiście też do niego jadę, zdam relację, czy jest chociaż odrobinę lepiej.
Edit:
Zrobiłam zdjęcia. Niestety, tak jak pisałam, mój aparat nie chciał współpracować, więc nie są najlepsze...

(Te wszystkie farfocle to śnieg. Przepraszam, że nie są idealnie "odśnieżone", ale napadało nam nawet na myjkę, a nie dałam rady trzymać nogi konia, kopystki i aparatu jednocześnie... Więc po dokładnym wyczyszczeniu musiał na chwilę tą nogę odstawić, abym mogła wziąć aparat. Niestety nie miałam nikogo do pomocy.)
A tu zdjęcie niewyraźne, ale widać naszą dziurę:

Dziura nie jest duża, ale jest głęboka. I w tej dziurze widać coś mocno żółtego...