Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Nikt mnie nie potrafi wk****ic bardziej niz moja wlasna matka!  👿 ja nie wiem co jej sie stalo ale ostatni tydzien to jakis cholerny armagedon... 🤔wirek:


Dołączam się, tyle że u mnie trwa to od zawsze, a nasiliło się odkąd nie pracuje i ewidentnie jej się nudzi. Niekiedy dostaję już białej gorączki. Mam ochotę zrobić tak: :nunchaku:
Psycha ♥   okrutna rzeczywistość .
12 lutego 2012 19:13
Chyba wiele osób ma problem z mamami 😀.
Moja dziś pod wieczór cudem dostała dobry humor ! :O
Hmmm, a mamy to samo mogą powiedzieć o swoich córkach  👿

Ale i tak je kochamy!
💘
A.   master of sarcasm :]
13 lutego 2012 20:51
wkurza mnie moja nastolatka, co to ma przerwe tygodniowa w szkole  🙄 😵 👿
Aaaa  ale mam kurw... #@!#$@$ mam ogromną ochotę krzyczeć a potem wypłakać się i wyżalić komuś  😤 a nawet chyba nie mam komu  😕
I niestety nie mogę tu napisać nic więcej, bo za dużo osób mi znanych czyta forum.


wkurza mnie ten rok, mam już go dość  😵
A mnie wkurza dzisiaj pewien kurier.
Miał być o 8.
Zadzwonił o 11, że o 9 nie było mnie w domu (do 10 siedziałam i się nie ruszałam..) a następnie, że będzie o 19, ale czy nie mam nic przeciwko jeśli się to opóźni do 20-21.
Jest 21.35 i ani widu ani słychu  😵
o kurierzy to normalka. Do mnie kiedyś dzwoni dzien wcześniej, umawiamy się, że przyjdzie do 12, bo wychodzę do pracy, a on następnego dnia dzwoni i mówi, że będzie o 13. Kocham ich.

A mnie wkurza jakaś franca, która zrywa z tablicy ogłoszeń moje ogłoszenia. Kleję je klejem, żeby pazurami musiała drapac, a ona drapie...
A mnie wkurza to, że doba ma za mało godzin i przez długie dojazdy nie mam możliwości widywać się z niektórymi tak często, jak bym chciała 🤔
Samochód mnie wkurza, bo nawalił alarm i nie da się do stajni jechać za bardzo.
Wszystko mnie wkurza  🍴 aż sobie właśnie meliskę zaparzyłam- może pomoże  👀
To chyba pogoda daje do wiwatu? Bo od wczoraj wszyscy znajomi dzwonią, że mają wk...., a nie doła. Zastanawiam się czy wolę pocieszać, czy uspokajać sytuację  🤔
Small Bridge, wyłącz telefon zanim zacznie Cię wk*****ć 😉
Nie mogę, to moje narzędzie pracy  😀
kujka   new better life mode: on
15 lutego 2012 10:13
zaczytalam sie, zapisalam, zadrukowalam i... juz 2 zajecia dzis opuszczam. ciekawe czy na 3 dojade... przy takiej pogodzie ekstremalnie mi sie nie chce -.- wkurza mnie moje lenistwo :/
Nie mogę patrzeć na minister Muchę. Nie miałam nigdy takich odczuć w stosunku do polityków.
Mąż, ale z tym da się żyć. WKurza, ale przywykam.
Drogowcy - zima ich zaskoczyła. Śnieg. Straszne.
Koleżanka, która nie może zrozumieć, że nie chcę z nią rozmawiać o godzinę o jej problemach małżeńskich, chorobach dziecka i wyimaginowanych nieszczęściach. Mogę posłuchać raz dziennie, nie 20 razy w ciągu dnia.
Cholernie wkurza mnie ból gardła, przez który nic nie mogę przełknąć.
upierdliwy kaszel. co sie podlecze to po tygodniu lapie mnie znowu:/
Jakaś franca znów zerwała mi ogłoszenia. Chyba się w końcu zaczaję na nią.

Wkurza mnie, ze nie mam netu ani kablówki w domu- nie wiem, czy jakaś awaria większa czy sąsiad jak wiercił (i nadal od wczoraj wierci) coś uszkodził.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 lutego 2012 12:56
ja nie mam neta  👿 we wtorek wieczorem padł i nie odżył. dodzwonić do faceta się nie da, na sekretarce nagrana wiadomość że 9.02 jakaś awaria  🙇
marysia550, a skąd te ogłoszenia zrywa?
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
16 lutego 2012 15:39
Mnie najpierw dziś wkurzało, że przewaliłam cały dzień- no miałam takiego lenia (i nadal mam), że nie zrobiłam dzisiaj NIC konstruktywnego, baaa, nawet nie poszłam z psami na spacer, a z psami chodzę ZAWSZE. Choćbym była chora, albo w depresji, zawsze szłam na spacer. Dziś nie  🙄 No i myjąc naczynia (3 sztuki, żeby nie było, że zrobiłam coś jednak  😉 ) zastanawiałam się, co dziś zapiszę w kalendarzu, bo przecież NIC nie zrobiłam... I wtedy przypomniałam sobie, że przecież nieprawda, zjadłam 5 pączków, kanapki i owoce  😁 , czyli że mogę wpisać: "nażarłam się jak świnia  🤣 ", bo ledwie oddycham  😂 ... Po czym naszła mnie taka refleksja- no właśnie, NAŻARŁAM SIĘ, a dlaczego nie- oddawałam się kulinarnym rozkoszom?? Dlaczego, do jasnej cholery, raz na jakiś czas nie mogę sobie pozwolić na takie małe obżarstwo, dlaczego nie mogę rozkoszować się tym co zjadłam tak do końca, bo gdzieś tam w tyle głowy coś głośno się drze, że tak nie wypada, że będę gruba, że to wstyd itd.... I taki mam bilans- nic nie robiłam i zamiast rozkoszować się tym, że mogę sobie pozwolić na taki dzień i faktycznie nicnierobić, to ja przebimbałam ten czas złoszcząc się na siebie za lenistwo... Więc wcale nie wypoczęłam, nie zrelaksowałam się i faktycznie zmarnowałam dzień... Zjadłam 5 pysznych pączków i zamiast rozkoszować się tym doznaniem, bo przecież najbliższa taka okazja dopiero za rok, ja samobiczuję się i już się zastanawiam, jak ułożyć sobie dietę jutro, by nie zaszkodzić małemu, a zrekompensować sobie ten dodatni bilans energetyczny... Jadłam z poczuciem winy i też zjadłam na darmo 5000 kalorii, bo nie miałam z tego całkowitej przyjemności... I to mnie bardzo wkurza, to, że nie mogę sobie pozwolić na małe grzeszki, bo dręczy mnie poczucie winy  🙄
marysia550 - jest jeden dość drastyczny, jednak skuteczny sposób na naklejenie plakatów i zapobieganie ich zdzieraniu poprzez ukaranie sprawcy: mieszanka klej do tapet + potłuczone w drobny mak bańki choinkowe, nie chciałabym być na miejscu osoby, która drapie to pazurami 😉
Miss Take- dzięki! Zrobię to, klej mam, bombkę poświęcę.
Tylko patrz żeby lać tak, że to potłuczone leci z klejem 😀  :kwiatek:
Rozdarła mi się kurtka zimowa! Na plecach! Muszę teraz chodzić w wiosenno - jesiennym płaszczyku, pod który nie zmieszczę żadnego swetra. Jeszcze minimum miesiąc zimy, a mnie nie stać na nową kurtkę  👿
Jasnowata, może jakiś ciucholand albo ktoś Ci pożyczy?
a kurtka koniowa? czy jeździsz w tej samej? nie masz sprzed kilku lat jakiejś starej?
Jasnowata, teraz są wyprzedaże duże. Widziałam ostatnio kurtki już od 40zł. Może nie hit mody, ale da się miesiąc przechodzić.
Nie mam nic starego :/ Koniowa jest typowo koniowa i wstyd w niej po ulicy chodzić. Po ciuchach połażę, może coś akurat znajdę.
Niestety w tym momencie nawet 40zł jest dla mnie zabójcza kwotą... jutro muszę za końskiego weta zapłacić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się