Re-voltowicze pomóżcie! 😉
Chciałabym przedyskutować i wysłuchać opinii na temat dopasowania siodła na małe konie w typie prymitywnym (mam niewysokiego, dość krótkiego hucuła).
Być może to kwestia mojego "wymyślonego problemu", ale wydaje mi się, że dopasowanie siodła na konie tego typu tak, żeby nie wchodziło ono na łopatkę to dość trudna sprawa... O ile w siodłach uj. sprawa może jeszcze nie jest jeszcze tak problematyczna, tak wydaje mi się, że dopasowanie siodła VS, które nie wchodziło by na łopatkę konia jest 'niemożliwe' 🙄 (Mówię o siodle 16", czyli dość niedużym). Na tak małym, krótkim koniu nie wiele miejsca pozostaje na siodło między brzegiem łopatki a ostatnimi kręgami piersiowymi (/żebrami).
Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić dokładnie co kryje się pod terminem "siodło wchodzące na łopatkę"?
Czy idealnie dopasowane siodło nie będzie w żadnym stopniu 'nachodzić' na łopatkę? (W żadnej fazie wysunięcia przedniej kończyny do przodu) Czy też jest to niemożliwe?
I czy pod hasłem "łopatka" mamy na myśli tylko kość, czy także chrząstkę łopatki??
Rozwieje ktoś moje wątpliwości? :kwiatek: 😉
A i jeszcze taki rysunek poglądowy 😉 Wydaje mi się, że ten kościec pasuje właśnie do kuca w typie prymitywnym 😉