A ja zaryzykuję, że folbluty to same mięśnie, bo w odróżnieniu od cięższych, limfatycznych koni ciężko je otłuścić. A mam wrażenie, że wiele osób wzdycha do konie nie
umięśnionych, a zwyczajnie tłustych 😉
Myślę, że 90% polskich koni (wyłaczając kuce i rasy prymitywne), ma przynajmniej 20-30% udziału xx, co absolutnie nie ma znaczenia 😉
Epokowy folblut, Ladykiller raczej chuchrem nie był 😉