Dziewczyny - dzieki :kwiatek:
Strzyga tylko ja tak nazywam bo ma pyszczek jak osiolek - zrobie jej zblizona fotke to zobaczysz - zreszta kilka lat temu mialam inna kobylke po tym samym ojcu i tak samo osiolkowata byla😀😀
Ktos w takim razie juz stad uciekam i mnie nie ma😀 😵
A ja mialam w dalszej czesci pisac, ze jej skoki sie poprawily 👀 Mam ja pod siodlem od konca wrzesnia, z czego musialam duuzo poprawiac po poprzednim jezdzcu - klacza wisiala strasznie na pysku, nic sie nie potrafila niesc, malo rownowagi.... A wczesniej jeszcze problemy z kregoslupem, za moja namowa dwa razy ja nastawiono. I wlasciwie teraz moge z nia pracowac od jakiegos miesiaca, moze dwoch... Z czego jezdze 2-3 razy w tygodniu - reszta to lonza i praca luzem.
Ale ciesze sie ze sie troche podoba
Ktos 😀iabeł: 😀iabeł:
ciekawska Klaczka ma niecale dwa lata teraz - juz jakies 162 cm - wiec sie troche boje co z niej wyrosnie - osiolek ma jakies 168cm. Fajna jest, ale ma bystre, biale oko - chyba po tatusiu 😁 ktorego wlasnie w sieci znalazlam, Dwa dni temu sprobowalismy ja skakac w korytarzu, tak zeby zobaczyc co bedzie robic. I juz mi sie podoba bo charakter i checi ma podobne jak matka - patrzy, ale idzie do dragow, nie zatrzymala sie ani razu, skakala w miare dobrze - ale to pierwszy raz byl wiec trudno oceniac. Szczegolnie, ze na poczatku przez same dragi przechodzila i na koniec moze skoczyla okserek 50cm - bardziej nam chodzilo o to zeby zobaczyc jej reakcje i nastawienie. Fajnie po kazdym przejsciu przez korytarz stawala, patrzyla sie co ludzie tam kombinuja z dragami i jak sie cmoknelo to sama juz przez hale klusowala dalej na nastepna runde. Za pol roku sie cos wiecej o niej powie pewnie😀
A tu wlasnie tatusia znalazlam - mam nadzieje, ze to on bo nie wiem czy dobrze nazwe zapamietalam - ale raczej on 😀😀😀