naturalna pielęgnacja kopyt
z moich obserwacji wynika, że strzałka przede wszystkim potrzebuje stymulacji 😉 Czyli ruchu tyle ile tylko możliwe, najlepiej na podłożu, które koniowi odpowiada a zarazem stymuluje (elastyczne), czystość w boksie (ja polecam trociny) no i czyszczenie i leczenie kopyt.... jeśli koń chodzi od piętki to większość roboty załatwia za nas.... wrzucałam fotki kopyt konia sztorcowego po ochwacie, strzałek praktycznie nie było, bo koń zasuwał cały sezon zimowy w hacelach, więc organ nieużywany zanikał, obecnie strzałki nikt nie leczy a ona żyje własnym życiem 😉 Jego strzałki nie gniły ale były zagrzybione. Ja do leczenia strzałek używam povidonu. Laryks potrzebował kilku miesięcy, by odbudować strzałkę.
ansc- a jak Twój eksperyment z leczeniem dziegciem??
🚫 kasik, czy Laryks o którym pisałaś to siwy arab??
tak- siwy arab 😉 znasz go????????????????? może być na PW
ansc- a jak Twój eksperyment z leczeniem dziegciem??
No cóż, zaczęłam od CTC przez tydzień, potem maści klotrimazol i tribiotyk, też przez tydzień, potem siarczan w żelu- więc rozcieńczony, na koniec nie widząc efektu poleciłam dziegieć ale tylko na wacik i do dziury nie dotykając innych części strzałki pod groźbą odpadnięcia kopyta 😉 tylko przez tydzień, potem wróciliśmy do siarczanu i teraz strzałki są nie do poznania, niestety stymulacji jako takiej nie było, trawiasty padok kilka godz. i ujeżdżalnia piaskowa 🙁 ale dało się 🙂 o skłamałabym bo zeszłam z piętek dość mocno nawet wchodząc w żywą podeszwę po to aby strzałka w końcu sięgnęła podłoża a i muszę dodać, że koń na diecie tuczącej, nawet podejrzewałabym u niego insulinooporność ( chociaż ostatnio usłyszałam, że wszyscy powariowali z tą insulinoopornością bo w badaniach nic nie wychodzi 😉)
proszę o radę.
koń kulał - przyjechał wet okazało się, że jest ropa w kopycie. Zrobił dziurkę dał miejscowo antybiotyk plus domięśniowo. Zrobił opatrunek z rivanolem. kazał trzymać go w boksie przez tydzień po tygodniu okuć. Dziurka jest w miejscu gdzie przybija się podkowę
pytam Was bo macie wiedzę odnośnie spraw kopytowych
- czy musi stać w boksie naprawdę aż tydzień?
- czy kuć go po tych 6 dniach?
ansc możesz zapodać linka do siarczanu w żelu?
http://www.horsepower.pl/black-horse-pasta-siarczanowa-do-strzalek-250-ml-p8532.htmlto ma konsystencję żelu/pasty. Miałam w łapkach, próbowałam użyć i nie podobało mi się. Ciężko się wyciska i do wszystkiego klei. Ino zapach ma ładny. Ale tak to szału nie ma, rewelacji w leczeniu też nie.
wygląda fajnie 😉
dzięki Gilian :kwiatek:
[quote author=panterka-23 link=topic=1384.msg1241702#msg1241702 date=1325246116]
proszę o radę.
koń kulał - przyjechał wet okazało się, że jest ropa w kopycie. Zrobił dziurkę dał miejscowo antybiotyk plus domięśniowo. Zrobił opatrunek z rivanolem. kazał trzymać go w boksie przez tydzień po tygodniu okuć. Dziurka jest w miejscu gdzie przybija się podkowę
pytam Was bo macie wiedzę odnośnie spraw kopytowych
- czy musi stać w boksie naprawdę aż tydzień?
- czy kuć go po tych 6 dniach?
[/quote]
Może na przykładzie mojego konia, ropa zeszła na szczęście samoistnie po 3 dniach, opuchlizna również, koń chodził - dreptał, stał cały czas na dworze, dodatkowo jeszcze go oprowadzałam na ile się dało bo na nodze prawie nie stawał ale się rozeszło. Długo trwało czyszczenie się otworu po ropniu, oczyszczałam to wodą utlenioną i rivanolem na zmianę. Ropa wyszła ścianą wsporową w okolicy kąta wsporowego częściowo ściana odpadła związane to było z pozostałością ropy która tam musiała jeszcze zalegać śmierdziało okrutnie, ale koń chodził normalnie na bosaka po wszystkim po kamieniach też i nadal chodzi 😉
Nie wiem po co ma być ta podkowa? Żeby zaraz odpadła? ( w optymistycznej wersji) Przecież jest osłabiona ściana która wymaga odpowiedniej pielęgnacji, żeby konia nie bolało? Żeby się znów nie podbił? Nie rozumiem.
Perlica dużo jest na rynku preparatów siarczanowych w przeróżnych postaciach, powiem jeszcze, że stosowałabym go tylko na upierdliwą infekcję, co prawda nie wypala ale opuszki palców miałam po tym przesuszone i takie ściągnięte dziwnie. No i jak weszło w rankę, zadziorek przy paznokciu to szczypało.
jak zostanie niepodkuty to mu noga odpadnie!
Perlica, Jest jeszcze coś takiego:
http://shop.bober.com.pl/product_info.php?cPath=1165_1175&products_id=8568&osCsid=790352b5d7b91731cbe40e362cbc4e81sprawdzone na rekreantach, wyglądało, że działało. Dosyć fajnie się wyciska.
panterka-23, Wprawdzie mój koń miał ropę w kopycie, ale ja się o tym dowiedziałam 3 miesiące po fakcie, jak ta dziura zeszła 😁 bo sprawa wyglądała tak: koń dostał ropy nikt nie wie kiedy i gdzie, ropa od razu znalazła ujście przy koronce, zeszła, koń ponoć w ogóle nie zakulał.
Za to koń znajomej miał ropę, która bardzo wolno schodziła i, o ile dobrze pamiętam, był wtedy rozkuty i nikt nie kazał kuć po odejściu ropy. Koń miał codziennie zmieniane opatrunki z rivanolu i areszt boksowy, bo ponoć bardzo mocno zakulał (no ale to był koń kuty na 4). Gdyby mi wet kazał zostawić w boksie, to bym pewnie zostawiła, ale bym nie podkuła.
ansc wiem że preparatów moc, ale chodziło mi o taki co działa 😉
Sankaritarina (musisz mieć taki skomplikowany nick :wysmiewa🙂
Fajnie to wygląda z opisu, może spróbuję to zakupić (akurat mam konto w tym sklepiku bo narządy do strugania tam zakupiłam)
Na razie kurcze nie mam dużych infekcji, ale w nodze która ciągle miała duży problem rów nie zarósł do końca (pomogło Ctc, ale nie można tyle tego stosować).
Zakupiłam piłkę w Decathlonie gumową, wycięłam otwór i do niedzieli spróbuję armex znowu. Po takiej kąpieli wysuszę zapsikam CTC i zasmaruję maścią cynkową i będę śledzić efekt.
U mnie była ropa i wet nakazał areszt boksowy żeby opatrunku nie zniszczyć po prostu więc robiłam tak,że zakładałam opatrunek z rivanolu w którym koń stał ok 10h(zależy jak miałam możliwość przyjechać do stajni) potem ściągałam,szłam na spacer w ręce i po powrocie nowy opatrunek.Tak kilka dni aż cała ropa zeszła.Kobyła raczej nie kulała.Co do podkuwania to u mnie była zupełnie inna sprawa:koń był wtedy podkuty,zgubił podkowę ale niefortunnie i powyginany podkowiak został w kopycie co było powodem powstania ropy.Po pozbyciu się paskudztwa została podkuta z powrotem inna sprawa,że niedługi czas po tym przejrzałam na oczy i teraz biegamy na bosaka 😉
Perlica, jeżeli używasz szybkiej odpowiedzi to kliknij nazwę użytkownika, do któego chcesz napisać - nick wskoczy sam i nie trzeba się męczyć 🙂 tak OT 🙂
Gillian jestem tak tempa że nie wiem gdzie jest ta szybka odpowiedź 😂
Klikam normalnie odpowiedz i nie mam opcji szybka odpowiedź 😵
Opatrunek na to "bucik-podkładka" ze styroduru i na spacer😉
Perlica, włącz sobie, przydatny bajer.
Profil --> opcje wyglądu forum (tabelka po lewej) --> Tryb użycia szybkiej odpowiedzi: zmień na pokazuj domyślnie włączona
ot cała filozofia 🙂
Gillian, dzięki przetestowałam i działa :kwiatek:
Przepraszam za 🚫
Przepraszam znowu za 🚫 ale nie wiem, czy to właściwe miejsce.
Mogę wstawić tutaj zdjęcia kopyt, ale werkowanych klasycznie (nie naturalnie) i poprosić o ich ocenę? A jeżeli nie, to czy mógłby mnie ktoś odesłać do właściwego wątku (może być na priv)? Będę bardzo wdzięczna :kwiatek:
Ostatnio tak wychwalałam kopyta mojego konia , że aż wychwaliłam 😤 Dzisiaj się załamałam. Myjąc jak co dzień przed wpuszczeniem do boksu nogi i kopyta, w tyłach wsadziłam 😀zióbek" kopystki w mini dziureczkę w rowku centralnym i co... okazało się , że mogę podnieść pół strzałki 😵. Powycinałam nożem i okazało się , że jest na 1cm szczelina w tym rowku przez grzyba 🤔
Mam nadzieję, że szybko wyleczę, dobrze , że tyłami piętkuje to jakoś pomoże nam w leczeniu.
Nie miałam nic innego jak siarczan to tym zalepiłam a od jutra jedziemy na clotrimazolu i tribioticu.
LatentPony, wstawiaj, ale powinnaś mieć świadomość, że to, co powiemy, może Ci się nie spodobać.
Mam nadzieję, że nas mile zaskoczysz.
Liczę się z tym. W wakacje jak finanse pozwolą mam zamiar wybrać się na kurs naturalnego werkowania i uczyć się, uczyć i uczyć.
Do tego czasu jednak jestem skazana na "klasycznego" kowala i bardzo mi zależy na opinii o kopytach.
Przepraszam za brudnego konia 😡 wszystko bylo przeciwko mnie tego dnia, dlatego wyczyściłam i umyłam tylko nogi i kopyta. Przepraszam także za mokre kopyta, nie udało mi się ich na szybko lepiej dosuszyć.
Koń 3 lata temu przechodził ochwat. Od 1,5 roku jest mój. W momencie kupna praktycznie nie miał strzałek (z powodu gnicia). Weterynarz pierwsze co zauważył podczas badania przed kupnem to zły stan kopyt - kopyta przerośnięte i zgniłe strzałki. Niestety nie mam zdjęć dla porównania.
Obecnie wygląda to tak:


Lewy przód (najgorsza strzałka):

Lewy tył:

Jeżeli znajdą się chętni do powiedzenia kilku słów to w najbliższym czasie zrobię jeszcze zdjęcie prawego przodu i prawego tyłu. Niestety nie udało mi się sfotografować wszystkich kopyt na raz, ponieważ bateria aparatu odmówiła posłuszeństwa...
LatentPony, moja najlepsza strzałka nie wygląda nawet w połowie tak ładnie jak Twoja najgorsza 😀 jak moja zacznie tak wyglądać, to będę cholernie szczęśliwym ludzikiem.
Bardzo ładne kopyta. 🙂 ( szeroka strzałka, szeroki tył kopyta, kąty się nie podwijają, nie widać flar- choć brak ujęć, ładna miska- nawet jeśli wycinana nożem, nie ma pierścionków na ścianie)
Są rzeczy do poprawki, które można poprawić
- zbyt długa strzałka świadczy, że gdyby strugać po "naszemu" kopyto by się nieco skróciło- czyli ściana kopyta przyrosła by pewno troszkę mocniej (poza tym prawy przód plackowaty, lewy przód bardziej stromy- ale w przodach to częste. Może gdyby bardziej przyrosła ściana to prawy przód byłby mniej plackowaty, mniej wyjechany do przodu? )
- ściany wsporowe trochę się kładą na podeszwę i wymagają przycięcia
Ja nic innego "złego" nie widzę po tych fotkach. Sama jestem ciekawa kto widzi coś więcej.
Gillian, jeżeli chodzi o strzałki, to naprawdę kosztowały mnie masę pracy. Tym bardziej, że stoimy teraz w super stajni, z dużymi padokami i pastwiskami, ale niestety tereny są mocno podmokłe i przez 3/4 roku wszędzie stoi woda. Ale wydaje mi się, że tragicznie nie jest.
Tunrida, dziękuję za ocenę 🙂 Czy taki wygląd przodów może być pozostałością jeszcze po ochwacie (3 lata temu)? Czy już zdecydowanie nie?
Jeżeli potrzeba jakiś innych, lepszych ujęć, to bez problemu mogę zrobić. Napiszcie proszę tylko czego potrzebujecie 🙂
Dodam jeszcze, że te małe, białe "kropki" na strzałce, to pozostałości papierowego ręcznika, którym wycierałam kopyta 😡 Teraz zauważyłam, że jest to bardzo widoczne. I zauważyłam, że tyłu prawie w ogóle nie dosuszyłam 😡
Czuję się mile zaskoczona 🙂 - strzałki piękne, róg dobrej jakości, kopyto w miarę krótkie, tylko ściany boczne lekko poodrywane i kąty wsporowe wyglądają, jakby można je było jeszcze wycofać nieco.
Żadnego ochwatu nie widać. W 3 lata przy odp.opiece wszelakie ślady mają prawo już dawno zniknąć. Na przody tylko był ten ochwat?
Asymetria przodów może wynikać z długotrwałego utrzymywania takiej postawy jak na fotce - trzeba się przyjrzeć dlaczego on tak staje. Jeśli mówisz, że strzałka w LP jest najgorsza ze wszystkich, to tam bym poszukała przyczyny.
Ściany wsporowe wyrżnięte na płasko, IMHO.
Kto się opiekuje jego kopytami?
tylko ściany boczne lekko poodrywane
Chodzi ci o przody? O to, że linia biała jest tam szersza? Czy o to , że jest ta szczelina? A szczelina nie jest dlatego, że ściana jest ciut ciut powyżej poziomu podeszwy?
LatentPony, strzałki są ok, coś tam może i się z nimi dzieje ale 😉
zamieniasz się?

Uploaded with
ImageShack.us
Na moje oko to linia biała rozwalona. Przydałaby się lepsza fotka.
Wiwiana, podobno tylko na przody. Nie był wtedy mój, nie znałam go jeszcze, więc nie wiem zbyt wiele w tej kwestii. Wiem tylko tyle, że miał ochwat.
Asymetria przodów może być też związana z tym, że wszystkie cztery nogi ma krzywe. Jednak i weterynarz i kowal stwierdzili, że jest to na tyle małe i niekłopotliwe, że nie ma sensu nic z tym robić, tym bardziej, że koń ma już 6,5 roku.
Postawa nóg prawdopodobnie wynika z tego, że koń od urodzenia do 2,5 roku po pierwsze nie widział padoku (zero jakiegokolwiek ruchu), po drugie nikt nigdy nie robił mu kopyt. Potem został sprzedany i w innej stajni zajeżdżony w wieku 2,5 lat. Chodził pod siodłem i w bryczce, wychodził także na padoki. Potem w wieku około 3,5 roku trafił do rekreacji, chodził pod siodłem przez 4 godziny dziennie, ale padoków nie widział wcale.
Obecnie koń chodzi pod siodłem 5 razy w tygodniu, oraz codziennie chodzi z innymi końmi po padoku/pastwisku. Na dworzu jest teraz (zimą) od 9 do 16.
A dane kowala wyślę na priv.