Dopasowanie siodła

Skoro mają krótki tułów a siadają na nie osoby pokaźnych gabarytów, to albo: postarają się i dobiorą dobrze siodło ( podejrzewam, że duża mniejszość), albo osiodłają na łopatce lub nawet na szyi, albo wjadą daleko w tył- tam, gdzie koń nie ma już mięśni służących do noszenia siodła.
ekuss   Töltem przez życie
21 grudnia 2011 13:16
Oni siodłają tak jak w Polsce tylko nie ma tutaj rozmiarów i jest siodło dla dzieci i dla dorosłych tylko poszczególne modele są różnej wielkości (jedynie stubben robi na miarę) i tak samo nie patrzą ani czy jest wąskie czy szerokie-jak się im siedzi dobrze to tak jeżdżą... tylko zastanawia mnie to jakim cudem islandy chodzą w wieku ponad 25 lat pod siodłem i są zdrowe jak 5-cio latki... jakiś ewenement czy co? Oni w kłusie wysiedzieć też nie potrafią,bo w islandzkim sporcie koń musi kłusować jak kłusak (no szybko) i oni obijają nerki itd i nic tym koniom nie jest...

Dobra- więc jakie siodło dobrać? Rozmiar itd? Ujeżdżeniowe. Cena nowego do 8.000... Czytałam trochę na jakimś forum o hucułach (rasa podobna) i jeżdżą w Euroriding Diamant,Lucky Dressage, Passier Young Champ,Prestige Top Dressage...
tu nie ma znaczenia marka i model tylko wielkość, kształt paneli, rozmiar łęku i odpowiednie dopchanie.
ekuss- jeśli położysz siodło na łopatkę, to koń od tego nie umrze. Po prostu będzie mu niewygodnie. Nie uzyskasz obszerności ruchu, elastyczności odpowiedniej, bo to siodło będzie konia uwierało. ( i może właśnie tuptać, wybijać i drobić w kłusie)
-Jeśli siodło będzie znowuż za ciasne, będzie konia uwierało w okolice kręgosłupa/kłębu. Mogą mu zaniknąć mięśnie przy łopatce i będzie miał takie charakterystyczne dołki za łopatkami. Od tego też się nie umiera. Może tak koń żyć i pracować. ( tylko cóż to jest za życie i cóż to jest za praca?) Przy częstszych jazdach, lub bardziej uwierających, nie dopasowanych siodłach leżących jakoś mocno punktowo, koń może się nabawić zapalenie mięśni grzbietu. Od tego też nie umrze. Tyle, że będzie go to bolało.
A że koń nie krzyczy, to dostanie strzała w dupę batem i będzie pracował. Najwyżej se bryknie, dostanie znów strzała i ze strachu przed kolejnym strzałem będzie pracował dalej. Dadzą mu odpocząć z tydzień, bo akurat właściciel nie będzie jeździł i grzbiet może trochę odsapnie. I tak w kółko.
- Jeśli siodło będzie za szerokie, to może obcierać kłąb. Właściciel zauważy, podłoży futerko, albo i nie. Koniowi zmieni się sierść w tym miejscu na siwą i tyle. Zanim się podgoi koń odpocznie, a później będzie pracował w tym samym za szerokim siodle. I będzie żył.
ekuss   Töltem przez życie
21 grudnia 2011 15:01
Jakbym to tylko mogła Islandczykom pokazać....
Dzięki za wszystkie rady i wasz czas-postaram się dobrać jak najlepsze siodło 🙂
Dramka
nie histeryzuj !
140cm to całkiem spory koń
W bieszczadach mniejsze hucuły zapylają pod panami słusznej budowy

🚫


Bo nie maja wyjscia..ale napewno odczuwaja.
Dramka ale niektóre rasy były po to hodowane, żeby dźwigały spore ciężary. Co innego hucuł 140cm, a co innego drobnej budowy kucyk nawet 150cm.
CO nie zmienia faktu, ze musi być to dość niewygodne, jazda na takim dużo mniejszym zwierzaku.
ekuss   Töltem przez życie
21 grudnia 2011 19:57
Dodam,że islandy jeździły pod wielkimi wikingami,którzy cenili je właśnie za wytrzymałość...
Dramka ale niektóre rasy były po to hodowane, żeby dźwigały spore ciężary. Co innego hucuł 140cm, a co innego drobnej budowy kucyk nawet 150cm.
CO nie zmienia faktu, ze musi być to dość niewygodne, jazda na takim dużo mniejszym zwierzaku.


dla zwierzaka tez 😉
Jeśli jest to odpowiednia rasa to nie ma problemu. Idąc twoim tokiem myślenia jeździectwo powinno być zakazane powyżej jakiej wagi? 40kg? 60kg? Bo przecież zawsze zwierzakowi będzie wygodniej bez kilogramów na plecach. Już nie przesadzajmy w drugą stronę.
Dramka, Może w sporcie. Ale Sporcie.
W rekreacji (którą uprawia chyba z 80% tego forum) to nie jest aż takie super ważne...
Te hucuły w Bieszczadach pod chłopami 180 nie lecą Wielkiej Pardubickiej tylko chodzą rajdy, które się składają ze stępa, kłusa i galopu, z przewagą jednak tego stępa... no chyba, że się znajdą jacyś szarżujący pseudo-ułani, ale pod takimi to każdy koń za komfortowo się czuł nie będzie...

[quote="xxxagaxxx"]CO nie zmienia faktu, ze musi być to dość niewygodne, jazda na takim dużo mniejszym zwierzaku. [/quote]
Niee, raczej nie. Tzn, niewygodne to to jest w nauce. Siedząc na maleństwie, jeździec uczy się np. działania piętą zamiast łydką, bo tą łydką zwyczajnie nie dosięga. Dlatego jeźdźcy uczący się powinni być do koni dopasowani. Niewygodne będzie też w skokach.
ale w tuptaniu po płaskim albo w jeżdżeniu w teren? Niee, myślę, że nie jest tak źle. Mam 166 cm wzrostu, a przejechałam się na koniach o wzroście 130, 135, 140 i 145 z czego tylko na tym 130 było już dosyć dziiiwnie. Reszta w porządku. Konie też nie wyglądały jakby miały zaraz pode mną paść ze zmęczenia...

Problem to się pojawia właśnie wtedy jak trza do małego konia i dużego jeźdźca zrobić siodełko.... albo dla małego jeźdźca i bardzo dużego konia....
Sankaritarina mi bardziej chodziło o to ze trudniej się hmm trenuje? Nawet na poziomie rekreanckim. Ciężej z równowagą, Fula krótka, kłus jak maszynka do szycia. Ja tylko pod tym względem mówiłam.
xxagaxx, No, pod tym względem może być ciężej, faktycznie. Chociaż... kurczę, ludzie tu na felinkach popylają, Likier Strucelki chyba tez nie ma jakiegoś mega-obszernego ruchu, Jasnowata z konikiem polskim trenuje i z tego co mówi, ma efekty, więc chyba nie jest jakoś tak bardzo źle. Może bardziej od preferencji zależy? Od przyzwyczajenia? W sumie, nie wiem, nie mam za bardzo porównania.
ekuss   Töltem przez życie
21 grudnia 2011 21:28
Moim zdaniem dziwnie też wygląda drobniutka kobitka 150 na koniu 180...
mnie tam wszystko jedno jaki koń-ja się do każdego dostosuję 🙂
Wiecie może kto w Trójmieście dopasowuje siodła?? a konkretnie chodzi mi o "przebudowanie" mojego obecnego tak ,żeby z powrotem zaczeło pasować ;] Mam ujezdżeniówke DAW-maga tego nowszego.
ekuss   Töltem przez życie
22 grudnia 2011 15:38
Dzisiaj się skonsultowałam ze znajomymi- i moje siodło powinno mieć tylko szerszy łęk i tyle-nie jest za długie itd-po prostu konie islandzkie potrzebują innych siodeł.
[quote author=Alexa:P link=topic=95.msg1232081#msg1232081 date=1324545626]
Mam ujezdżeniówke DAW-maga tego nowszego.
[/quote]
masz dominusa? i jak wrażenia ? chodzi mi o skore, o komfort jazdy, czucie konia  :kwiatek:
Jejku. Nie przesadzajcie z tą uciążliwością jazdy na małym koniu. Sama latami jeździłam na dużych, sporadycznie siadałam na małego i nigdy tego nie chciałam, zawsze mówiłam, że na konia bez szyi nie siadam. Teraz przyszło mi jeździć na hucułach i stwierdzam, że na dużego już nigdy nie wsiądę. Równowaga i reszta o czym piszecie to tylko kwestia przyzwyczajenia. Sama mam 177 i konie od 132 do 140cm w kłębie. Nie myślę, żeby były wyczerpane po jeździe, bo pracują z zadowoleniem, galopują chętnie. Wstawiam w załączniku dwie fotki- na najmniejszej to zdjecie na łące ona ma 132cm, na największej 140 i moja siostra ( mojego wzrostu ) na 133 cm.


edit: jeden fakt, że te Islandki faktycznie krótsze są i drobniejsze.
ekuss   Töltem przez życie
22 grudnia 2011 19:15
Islandy raczej krótsze nie są-zapraszam do wątku-konie islandzkie

Jakiego siodła używasz na hucułki?
ekuss- mam winteca 2000 ( 17,5) Moja siostra siedzi w Lemetex Magic na zdjęciu.
Alexa:P, chyna tylko p. Sebastian z xhorsa
ekuss   Töltem przez życie
22 grudnia 2011 20:21
A stosujesz coś oprócz podogonia by ci na przód nie leciało?
Chciałam w tym wątku bardzo podziękować Bogdanowi za fenomenalną obsugę 🙂  :kwiatek:
Tylko podogonie. Tak normalnie podczas jazdy raczej nie leci, widzę, że nie jest napięte.  Ale jak koń bryknie to już całkiem inna sprawa i wtedy podogonie jest ważne.
[quote="marysia550"]Jejku. Nie przesadzajcie z tą uciążliwością jazdy na małym koniu.[/quote]
Oooo, to, to, to. 😅

Ja tam nie wiem w jaki sposób jazda na małym koniu może być uciążliwa w treningu, bo nigdy nie miałam na małym koniu treningu. Rekreacja jak najbardziej jest możliwa.

[quote="ekuss"]Islandy raczej krótsze nie są[/quote]
Chyba zależy jakie islandy.... Sama mówiłaś, że wzrostem potrafią się bardzo różnić, więc i długością będą się różnić.

[quote="ekuss"]po prostu konie islandzkie potrzebują innych siodeł. [/quote]
Ja bym tych koni islandzkich nie odróżniała tak od innych koni.... Koń jak koń. Ma 4 nogi, grzywę, ogon i siodło ma mieć dopasowane w miarę możliwości.
Jeśli jeździec jest długi i ma za duże siodło na konia, to a) można zrobić tak jak zasugerowałam na pw... i b) trudno, jakoś trzeba to przeboleć i pilnować, żeby to siodło nie zjechało na sam zad. Sportu wielkiego nie uprawiacie.
Ekuss
Tobie siodło na przód leci bo masz je niedopasowane, z za waskim łekiem i beznadziejnie dobranymi panelami do grzbietu konia. Wiec nie wiem po co pytasz o podogonie jesli powinnas skorygowac siodło.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
23 grudnia 2011 10:08
Różne firmy mają w ofercie siodła specjalnie dla islanderów,
ciekawe, że mają dość długie panele... że powierzchnia duża lepiej rozkłada ciężar
na całych plecach?
http://www.passier.com/index.php?id=110&L=1
ekuss   Töltem przez życie
23 grudnia 2011 13:27
Ja bym tych koni islandzkich nie odróżniała tak od innych koni....

Tak,ale np.w siodle ujeżdżeniowym nie poskaczesz tzn.będzie ci średnio wygodnie...zresztą nieważne,a o podogonie pytałam z ciekawości...
ekuss,  jakby szablon z wątku "naturalna pielęgnacja kopyt" najpierw pytasz o rady, a później piszesz " mam to w dupie",bo masz najlepszego kowala i pasowacza siodeł w islandii i to pewnie w jednym.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się