Stajnie w Warszawie i okolicach
Mnie dojazd do Iskierki kosztuje 2,08zł w jedną stronę (+mam karte miejska dwustrefowa), ale Koleje Mazowieckie potrafią dostarczać wielu atrakcji. Czy do Konika da się dojechać komunikacją miejską/podmiejską/czymkolwiek oprócz samochodem? I czy jest tam ktoś z trenerów na miejscu?
fioukova mniemam jednak, że moje ramy czasowe są bardzo podobne do Twoich :P Ale wiem, że czasem trzeba stać na Bródnie, bo trzeba/bo wydaje się że inaczej się nie da. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej mogła się stamtąd wyrwać i poznać 'luksus' trzymania konia w innej stajni. A tak btw. moja wizyta u konia trwa najkrócej 2h, standardowo 3-4h. Tylko że ja już od podstawówki byłam nauczana jak wykorzystywać czas w 100% dlatego żadna minuta dojazdu nie jest minutą straconą na robieniu kompletnie nic. I w ten sposób praktycznie nie odczuwam jakiejś zmiany związanej z wydłużeniem czasu dojazdu.
Mo B., bez problemu da sie dojechac do Konika na karte miejska 🙂
Mo B. - ja jestem gotowa tłuc się i pod Zakopane. Ale moje ramy czasowe zostały odgórnie określone pod groźbą obcięcia funduszy przez rodzicielstwo (które i tak w sumie są za niskie, tyram jak mogę na tego konia i wiem, że bez wsparcia w postaci tych 600zł miesięcznie byłaby totalna klapa). Niestety - do czasu samochodu / dobrze płatnej pracy / innej okoliczność uniezależniającej od ojcowskiej woli - dojazd poniżej godziny.
kujka - a jak z czasem dojazdu komunikacją miejską, z centrum, czy z Pragi? Zakładając dojazd koło godziny 14-15, bo nie wiem, jak tam przedstawiają się korki? Jesteś w stanie określić?
Ja nie wyobrażałam sobie że mogę przenieść konie gdzieś indziej niż stara miłosna/aromer, co odkąd mam konie (14 lat) to zawsze stały w starej miłosnej, kobyła którą kiedyś miałam rok stała w aro.
Bałam się tej przeprowadzki strasznie. Okazało się że nie potrzebnie.
Ja szczęśliwa, śpie spokojnie, bo wiem że konie mają dobrze (za dobrze). Bardziej opłaca mi się pojechać dalej, bo ja mam dwa konie i koszt utrzymania 2 koni w obecnej stajni kosztuje mnie tyle samo co jednego w aromerze, a 1400 na paliwo miesięcznie nie wydaje bo mój samochód mało pali. Zresztą do aromeru mam jakieś 15 km, to starej miłosnej 10 więc za darmo też się nie jeździ.
Licząc z paliwem koszt utrzymania na konia wychodzi mi jakieś 900 zł.
Za nic nie dopłacam, jestem tam 6 razy w tyg. W dzień który mnie nie ma Lew (koń na prawdę specjalnej troski) ma założone magnetiki, zrobioną wcierkę, założony ocieplacz, poprawioną derkę jest wzięty na stępa w ręku.
Ja również chętnie w tej stajni pomagam, bo po prostu aż się chce. Mój mąż jak przyjeżdża to na popołudniowe karmienie leci z właścicielem jak wariat.
Moje konie chodzą oddzielnie, Lion teraz w ogóle ma zakaz chodzenia na padok, to Nesio jest puszczany z dwoma lub trzema końmi, żeby nie chodził sam.
Ja akurat dodatki do żarcia daje sama, bo mam taką możliwość ale większość osób nie. Wystarczy, że napiszą kartkę co i jak i konie wszystko mają podane co trzeba i jak trzeba.
Nie wyobrażam sobie żeby mój okuty koń wpadł do stajni galopem, żeby tak było zganiane stado. Nasze schodzą takim piaszczystym korytarzem z pastwisk (kilka hektarów więc nikt ich pojedynczo nie dał by rady prowadzać), na końcu korytarza są łapane na uwiązy i pojedynczo odprowadzane do boksu.
Pewnie, że tak.. Dlatego mówię, że w chwili obecnej stajnia z halą, z sensownymi warunkami do 1000zł to jakaś utopia..
niekoniecznie. Ja płacę 1000zł i mam w to wliczone wszystko! Mam takie same -idealne warunki jak majeczka i tylko 15km od domu.
Jedyne za co dopłacam to kowal, wet i witaminy. 🏇
Mo B., bez problemu da sie dojechac do Konika na karte miejska 🙂
od siebie dodam że autobus na drugą strefę ale prawie pod samą stajnię 😉
Mo B., na stałe u nas (Mokre) jest trener skokowy Mirosław Nowaczyk, raz w tygodniu dojeżdza Monika Giedrojć, raz na jakis czas Marek Wacławik ostatnio.
ash, tylko u Was z warunkami dla skoczków tak średnio z tego co pamiętam, prawda?
D+A, tak. To stajnia ujeżdżeniowa.
Dla sporadycznego pokicania jest możliwość korzystania z placu u sąsiadki, gdzie są przeszkody. Ale na co dzień tylko ujeżdżenie.
Mob., tak, do Konika jeździ komunikacja miejska (704), przystanek 2 minuty od stajni. Jeżdżą tez prywatne busy. dojeżdżają trenerzy, zarówno skoki jak i ujeżdżenie. Na trenerach do skoków się nie znam, bo mnie oni nie interesują, ale ujeżdżeniowo jest trochę osób do wyboru.
Fioukova autobusy normalne jeżdżą chyba z Wiatracznej ok 40 min, prywatne pewnie szybciej i częściej
Z Wiatraka dokładnie 36 minut (według rozkładu ztm) 😉
Ze stajni jest już nieco prościej, bo zazwyczaj spotkasz kogoś zmotoryzowanego, kto Cię podrzuci gdzieś do cywilizacji 😉
A korki busom raczej niestraszne. Co prawda nie zdarzyło mi się wracać z Wiatracznej ok. 18 ale w pozostałych porach (7-16 i 21-23) jeździłam i bus poruszał się płynnie, nie miał przestojów i dojeżdżał zgodnie z rozkładem zarówno w jedną, jak i drugą stronę.
a ja przestałam już szukać stajni z halą, z dobrym dojazdem i w dobrej cenie. W moich okolicach (Jabłonna, Legionowo, Tarchomin) nie ma "super" stajni o wysokim standardzie. Dlatego stoję w Ostoi na Choszczówce, która daje mi wszystko to, co jest potrzebne czyli kryty okrąglak (jakby nie patrzeć na łeb nie pada), trawa latem, czworobok, duży padok z drągami, suchy boks, konie nie gniją całymi dniami w boksach, porządne ogrodzenia na padokach, myjka i karmienie trzy razy dziennie. Dojazd zajmuje mi 5 minut i jest tam wszystko, co być musi w moim przekonaniu. Po prostu koń ma bardzo dobrze i ja jestem spokojna! Kiedyś dojeżdżałam do stajni 15 km w jedną stronę (codziennie), a teraz po prostu odpoczęłam, bardzo dużo czasu udaje mi się zaoszczędzić, a ten czas mogę poświęcić koniowi🙂
Na prawdę mogę z czystym sumieniem polecić Ostoję każdemu kto jeździ rekreacyjnie i najważniejsze jest dla niego dobro i bezpieczeństwo konia.
trawa latem
Czy mogłabyś to rozwinąć?
w lato konie wychodzą na trawę, którą mogą jeść, już prościej nie umiem... Wiadomo, że trawy jest mało, ale coś zawsze poskubią.
w wiktorowie też jest wszystko i poniżej 1000 zł 😀 tylko to trochę dalej od wawy 😉
w wiktorowie też jest wszystko i poniżej 1000 zł 😀 tylko to trochę dalej od wawy 😉
Wiktorowo widziałam tylko na stronie internetowej i podobało mi się bardzo, ale dojazd by mnie chyba zabił🙂
Juliaaa niestety trawy w Ostoji nie ma. Chyba, że obok padoków 😉 O tak, konie mogą się na nią napatrzeć do woli. Poprzedni właściciel miał w planach dzierżawę sporej łąki obok stajni, ale nie wiem obecny jest zainteresowany jakimikolwiek zmianami na lepsze.
Juliaaa nie jest taki straszny jak się wydaje, pociągiem niecała godzinka 😉
Happiowa a skąd dokładnie? Pociąg dojeżdża pod stajnię?
Brzoza, zapewniam Cię, że trawa w Ostoi jest latem i konie mogą ją jeść, oczywiście nie są to wielohektarowe łąki, ale konie mogą poskubać.
Happiowa, kiedyś jeździłam do konia 15 km w jedną stronę codziennie i nie wyobrażam sobie, że przy moim trybie życia mogłabym znowu tyle dojeżdżać🙂
Juliaaa ale doszły jakieś łąki? Bo te 2 padoczki na całą stajnię to trochę mało i trawa owszem jest, ale przez pierwszy tydzień.
Ja pracuję codziennie do 18 po 10h i jadę do konia z pracy 30km, z domu 15km i jestem u niego 5 razy w tygodniu.
Oprócz tego mam dom, w którym wypada posprzątać, ugotować i coś uprać, narzeczonego, psa i przyjaciół z którymi się spotykam.
Da się!
a w ostoi nie było coś nie tak z właścicielem i czystością w boksach?
na stronie mają zdjęcia łąk:


cieciorka a czy to nie są zdjęcia z Ostoji ze Swiętokrzyskiego? 😉
Pan Roman był ok, miał swoje dziwne zwyczaje 😉 ale i tak bił na głowę wszystkich okolicznych właścicieli stajni. Za mojej kadencji było dużo ścielone i "mój" koń miał zawsze czysto. Jednak z uwagi na brak padoków trawiastych nie postawiłabym tam konia w sezonie.
ash, oczywiście, że się da, ale po prostu było mi za ciężko, pracuje 7 dni w tygodniu i 7 dni w tygodniu jestem w stajni, do tego codzienne czynności (pranie, sprzątanie, gotowanie itd.)
brzoza, padoki trawiaste są cztery, a na wiosnę będą zasiewane, żeby trawa była porządna. Nadal jest dużo ścielone, mój koń dostaje siano i treściwe trzy razy dziennie (a na tym mi bardzo zależało, bo koń ma wrzody i nie może mieć długich przerw w jedzeniu).
W konkluzji nie ma stajni idealnych, ale w Ostoi konie na prawdę mają dobrze, a jeźdźcy rekreacyjni powinni być zadowoleni z infrastruktury i niezłego dojazdu do lasu.
Juliaaa w takim razie w Ostoji nastąpiły zmiany. W tamtym sezonie były 2 padoki teoretycznie trawiaste. Tylko się cieszyć.
Brzoza , po prostu ja sobie chwalę i polecam innym 🙂 a każdy ma prawo do wyboru stajni i do wygłaszania swojej opinii, tylko ważne, żeby opinię wyrażać rzeczowo.