... ślub :) ...
eeeeeeee? 🤣
ktos mi zrobi sernik? 🤣
Oj śmiejcie się, śmiejcie, pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło i teraz nie wiem, co zrobić 🤣
Zależy co rozumiesz pod słowem religia.
Jeśli religia to tylko wyznanie - owszem.
Jeśli dla kogoś religia to wiara - hmm inna bajka.
Ale to chyba nie ten wątek. Ani o religii ani to serniku 😁
ja mialam sernik na weselu, palce lizac 😁
ner, masz mnie za mohera? 😜
ner, jasne ze w swojej moralnosci.ale jak biore slub koscielny to wychodze z zalozenia ze moja moralnosc ma duzo wspolnego z moralnoscia kosciola. no w najwazniejszych kwestiuach to w ogole. ok, nie musi byc calkiem, ale wlascie filary wiary powinny byc.
cale zaklamanie i szopka sie zaczyna jak sie bierze slub koscielny a glebi serca jest sie calkowicie na bakier z chrzescijanstwem.
Bo to po prostu jest bezsensu.
Ślub kościelny to kolejny sakrament dla katolika.
Po co to komuś niewierzącemu w sakramenty? Samo siebie wyklucza 😉
czy ja wiem? Niby tak, ale troche nie.
Zakladajac ze ktos wierzy w cos tam, ma swoja wizje tego ze swiat nie jest tylko materialny, ale istnieje tez duchowosc, inny wymiar, nie ma innego prawnie regulowanego sposobu na zawarcie malzenstwa w duchowym wymiarze. Taki wymiar powinien dawac kosciol. Bo w kosciele (budynku), wierzac czy nie, znajduje sie potezna, czysta energia. Czuje sie to. Jesli do tego dodac ksiedza, ktory nie jest moherem i sam widzi wiecej niz katolicyzm jako jedyna prawdziwa prawda, to moze byc naprawde pieknie i duchowo i bardzo wysoko wibracyjnie. Slub koscielny ma wiecej wymiarow niz fizyczny.
No kurde, chcecie czy nie, slub koscielny jest zupelnie inny niz cywilny. Oczywiscie duzo zalezy jak kto do tego podchodzi. Ale mysle ze nawet jesli ktos chce przez ta godzine czy dwie poczuc powage sytuacji to czemu nie? 🙂
To jest ciekawy temat wlasnie w wymiarze energii ale to zupelnie inna bajka 🙂
Gienia no jasne, mam Cie za mohera slubnego! 😀 🏇
poza tym naprawde chce sernik!!!!!!!!!!!! 🤣
To sobie upiecz, sernik nie jest trudny 😉
ten moment musi kiedys nastapic.. upieke, a co!!! 🤣
co do ślubu z osoba niewierzącą, znajomi jakiś czas temu brali ślub, ona katoliczka, on ateista (bez chrztu,bierzmowania), wyglądało to tak, że ona mówiła wszystkie formułki a on po prostu był 😉
cieciorka, poleć dobrego i taniego jubilera? i rozwiń swoją wypowiedź 🙂
A ja jeszcze 9 dni panną 😜 w przyszłą niedzielę ślubujemy 😅
super, tez juz bym chciala 🙂😉)))
czy ja wiem, coś tam świergoli w brzuchu, ale jako takiego stresu nie mam. Boje się, że głupawki dostanę i będę się śmiać 😡
W zwiazku ze slubami mieszanych wyznan: Z tego co wiem, jezeli jedna osoba jest niewierzaca lub zrzeszona w innym zwiazku wyznaniowym, to warunkiem udzielenia parze slubu w kosciele katolickim jest zobowiazanie, ze dzieci beda wychowywane w wierze katolickiej.
lepiej sie smiac niz zalewac lzami - ja sie boje ze bede ryczec jak bobr 🤣
i co my biedne zrobimy wtedy..?? 🙂😉) chyba poprosze narzeczonego zeby robil glupie miny 🤣
nerechta jako pani swiadkowa i otre ci lzy i upieke najlepszy sernik na swiecie. Cala blacha tylko dla Ciebie 😉))
W kwestii slubow i nieprzychodzenia rodziny, jakiegos obrazania sie. Z ich strony to najnormalniejszy szantaz emocjonalny. Koniec koncow przyjda i tak wszyscy (najczesciej) i zaakceptuja, ze ich potomkowie maja prawo do innych pogladow, niz oni. Ja bym sie nie poddawala i nie ulegala naciskom.
W kwestii slubow i nieprzychodzenia rodziny, jakiegos obrazania sie. Z ich strony to najnormalniejszy szantaz emocjonalny. Koniec koncow przyjda i tak wszyscy (najczesciej) i zaakceptuja, ze ich potomkowie maja prawo do innych pogladow, niz oni. Ja bym sie nie poddawala i nie ulegala naciskom.
tez mi sie tak wydaje, chociaz to Wy najlepiej znacie swoje rodziny. Podejrzewam jednak, ze kiedy sie przekonaja, ze podjeliscie decyzje to sie z tym pogodza, a na razie sa fochy zeby Was przekonac do swojej wersji. Tak bylo w sumie u nas, chociaz byly to sprawy duzo mniejszego kalibru 😉
Co do nerwow podczas ceremonii, to slyszalam cos o metodzie 50-tka wodki przed startem ale sama nie testowalam 😉 Ja sobie zaparzylam meliske i przezylam chociaz generalnie nerwus jestem.
no ja myślę , że tę 50-tke sobie strzelę 😡
Kurde ceny kamerzysty mnie trochę przerastają , mamy super fotografa wiec chciałabym oszczędzić na kamerzyście ale tak sie chyba nie da.
a nikt z rodziny nie ma kamery? Ja nie chce kamerzysty, bo moj ojciec jak znam zycie bedzie wariowal z kamera... i tez mysle zeby dac moj aparat komus zeby cos tam fajnego nakrecil. Byle tak, zeby fotografowi nie przeszkadzac 🙂 Kogo masz Arma? i kiedy ten Twoj slub w koncu??? 🙂
Niestety nikogo takiego nie mam.Jako foto. mamy Adriana z Retrofokusa 🙂 i ślubujemy w sierpniu 🙂
Przekonałyście mnie, że faktycznie ślub kościelny jest błędem.
Pogadałam wczoraj z K. i stanęło na cywilnym 😉 Rodzina jakoś przeboleje :P
Wiecie może, jak w tym okresie jest z datami ślubów w Warszawie? Ciężko, czy raczej da radę załatwić wszystko w miarę szybko? Czy lepiej pojechać do mniejszego miasta?
o boooze, moj mezczyzna rozklada mnie na lopatki!!! Wczoraj mialam faze na sernik, dzisiaj mam cala blache... aaaaaaaaaaaaa 💃 😍
No mysle ze z kamerzysta teraz jak z fotografem - albo bierzesz tanio i masz kiche rodem z lat 90tych albo musisz zaplacic zeby miec cos naprawde fajnego.. Lipa.
Czarownica a o jaki okres Ci chodzi? Z urzedami cywilnymi jest tak, ze udzielaja slubow w okreslone dni (u mnie np jest to 1 i 3 piatek miesiaca i 2 i 4 sobota 🤔 zupelnie zglupialam jak to uslyszalam ) A i musisz na pol roku przed slubem stawic sie z narzeczonym, dokumentami itd zeby zaklepac dzien. Dla mnie to troche dziwaczne wszystko, bo nie mozesz byc wiecej ani mniej niz 6 miesiecy (czy jakos tak), i co jesli ten dzien bedzie juz caly okupiony? Jakos w ogole tego nie kleje. Wyslalam mame jakies 3 miesiace temu do urzedu to wlasnie jej babka powiedziala ze jest za wczesnie na bookowanie terminu i ze nie bedzie problemu z tym i ze mamy przyjechac oboje z dokumentami 6 miesiecy przed terminem.. no zobaczymy..
dziewczyny ja smialam sie na cywilnym a na koscielnym ryczalam jak bobr hihi
Ja na 100% będę się śmiać na cywilnym, muszę przed wejściem chyba dać sobie po pysku 😉
Najgorsze jest to, że moja obrączka raz jest ok, raz za duża. Mój palec żyje własnym życiem. 🤔wirek: rano jest ok, wieczorem za luźna.
Tajna
Ja sie na cywilnym z Mężem i moim bratem tak smialismy ze nas ta Pani z tego Urzedu upomniała, że to jest powazna sprawa to małżeństwo i tu sie nie wypada śmiać 😉 Nie mam z przysiegi chyba ani jednego powaznego zdjecia. O dziwo najmniej mi sie smiac chciało jak mówiłam przysiegę, a bałam sie że nie dam rady tego powiedzieć :P A mój Mąż sie śmiał do przysiegi a potem sie trząsł jak galareta 😉
tajnaa, jak się zaczniesz śmiać i pani z urzędu zwróci Ci uwagę, to powiedz, że tak reagujesz jak jesteś zdenerwowana 🙂