LUBLIN i okolice

rozmawialam z koleżanką ktora studiowała w Lbl i też poleciła Plazę. No to do boju!  🏇  😁
Możecie mi polecic jakąś w miarę ogarnięta krawcową, która dopasowałaby mi rajtrok do mnie? Trzeba pozwężać tu i tam.
Dziewczyny, czy któraś z Was wybiera się do Lbl na farmację ? xD Taka ciekawa jestem czy spotkam jakąś znajomą z forum na uczelni.
Jasowata u mnie w firmiemamy krawcową która zajmowała się wcześniej szyciem stroi wizytowych,garsonek itp więc sądzę że dałaby radę 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
28 września 2011 12:53
Interbeta z mojej licealnej klasy sporo osób się wybiera, ale niestety nikt nie jest koniarzem  😉 swoją drogą Lbl to jest Biłgoraj, ale domyślam się, że chodziło Ci o Lublin 😀
Tak tak. Chodziło o Lublin. A  to szkoda, że nie będzie raczej koniarzy na roku....
A ja mam pytanie odnośnie studia Megadance ... Chodził ktoś może do nich na zajęcia? Dotychczasowe opinie kótre przeczytałam na forum gazety były podzielone więc mam nadzieje że więcej dowiem się tutaj 🙂
a na jaki styl chcesz sie zapisac?  🙂
kilka kolezanek chodzilo tam przez pewien czas na street dance
Hmm. Gdzie w Lublinie znajdę jakieś fajne ciuchlandy? :P
Ja często zaglądam na al. Kraśnickie. Nie jest to piękny sklep, nie ma praktycznie przymierzalni, ale za to jest ogromny wybór (nawet bryczesy) i często można trafić na jakąś wyprzedaż.
za Saskim są 2 nawet nie głupie, obok biedronki tylko wypadło mi z głowy jaka to ulica ;/
Hmm. Bo tak myślałam, żeby w jakiś wolniejszy od nauki weekend się wybrać : P Tylko teraz muszę te ulice na mapie zlokalizować i może jakoś dotrę
Interbeta jakbyś miała problemy z poruszaniem się po mieście to daj znać  :kwiatek: dużo czasu spędzam w centurm to mogę Cię wspomóc w razie czego  😉 chociaż z nazwami ulic sama mam problem  😁
Jasnowata,
a gdzie dokładniej na krasnickich jest ten ciuchland? Od strony rąda krwidawców, czy blizej szpitala i tesco?
🙂
i gdzie jeszcze mozna w Lbn znalezc używane bryczesy?  🙂
Obstawiam, że chodzi o ten przy pętli Węglin, na przeciwko Zielonej wyspy - jeszcze za szpitalem i Tesco.
Za tesco. Na pętli na Węglinie.

Czy ktoś w jakimś sklepie w Lbn nie widział czasem czarnych w stylu militarnym, wiązanych, cholewka do kolana, ocieplanych futerkiem butów?😀 coś ala te:

Ewentualnie brązowe...
dZięki dziewczyny, może jakos znajde  😀
To jest na końcowym 10, 26, 150, 151 😉
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
25 października 2011 18:34
Horsiaa brąz też w modzie :P
Fin pewnie dobrze mówi 🙂 Ja nie potrafię określić. Dziś godzinę błądziłam na podzamczu szukając dobrego autobusu do Abramowic i przejścia pod Katedrę.  😵
yga   srają muszki, będzie wiosna.
25 października 2011 18:51
Jakby któraś się wybierała do tego ciucha przy pętli Węglin po 6tym listopada to chętnie wybiorę się też, sama na pewno nie trafię  😁
Fin pewnie dobrze mówi 🙂 Ja nie potrafię określić. Dziś godzinę błądziłam na podzamczu szukając dobrego autobusu do Abramowic i przejścia pod Katedrę.  😵


Byłaś w Abramowicach a ja nic o tym nie wiem?  🤬 no wiesz... mieszkam niedaleko  😎
yga   srają muszki, będzie wiosna.
25 października 2011 18:55
Ja też  😎
W poprzednim roku akademickim mieszkałam na Abramowicach, ale daleko, przy szpitalu neuropsychiatrycznym.
Teraz Bronowice.

a Ty Arroch?
Horsiaa brąz też w modzie :P


ale ja chce czarne... albo jakiekolwiek byle je móc przymierzyć...
Wiem, że mieszkasz, ale ja jechałam do szpitala, byłam już spóźniona, a potem znów musiałam na gwałt szukać autobusu na ruską, żeby nie spóźnić się na angielski w Puławach. na dodatek wsiadłam w jakąś "16", wysiadłam niby pod zamkiem, ale od dupy strony i musiałam zapierniczać naokoło, żeby znaleźć się po dobrej stronie tego zamku. Naklęłam się dziś za cały rok...  🤔wirek:

przez Bronowice też chyba dzis przejeżdżałam.

Spotkamy się w sobotę 😉
Ja też  😎
W poprzednim roku akademickim mieszkałam na Abramowicach, ale daleko, przy szpitalu neuropsychiatrycznym.
Teraz Bronowice.

a Ty Arroch?


Ja mieszkam kawałek za szpitalem, dokładnie w Abramowicach Prywatnych 😀

Jasnowata no ja mam nadzieję, jeszcze muszę się wywiedzieć kto jedzie, żeby było tyłek z kim zawieść 🙂
yga   srają muszki, będzie wiosna.
25 października 2011 19:12
Jasnowata- początki życia w Lublinie?  😉 jak ja sobie przypomnę mój pierwszy semestr i jazdę autobusami  😁 Chociaż nadal Lublina za bardzo nie ogarniam  👀

Arroch-blisko Sieroszewskiego?  😉
Yga, takie początku początków 😉 Na studia wybieram się dopiero za rok, ale już wcześniej pomieszkiwałam w Lublinie, np. w ferie zimowe gdy zabierałam konia do którejś stajni z halą. Oj męczyłam się z tymi autobusami. Ale najbardziej przeraża mnie ten ogrom ludzi. Już nie mówiac o tym, że w Puławach mogę sobie iść z rozpięta torebką za plecami i czuję się komfortowo, a w Lublinie nie, trzymam kurczowo torebkę przed sobą, trzymając za pasek. nie ufam temu miastu 😉
Może i się przekonam, nauczę jak tu żyć. Mam jeszcze rok do przetrawienia tej myśli  😀
Jasnowata, co robiłaś w mojej okolicy! ;D. Mogę posłużyć za pilota po Abramowicach ;P.

yga, Arroch to bliżej Abramowic Prywatnych, niż Sieroszewskiego, a co ty tam robisz ;D? Mieszkam w pobliżu.
Arroch-blisko Sieroszewskiego?  😉


Blisko Głuska, za Zorzą, Sieroszowskiego to zupełnie po drugiej stronie Abramowickiej jest 😉

Jasnowata oj nie jest tak źle, na Kunickiego, Zamojskiej, Kraśnickich itd. trzeba uważać to fakt, szczególnie wieczorem, ale poza tym idzie przeżyć, mieszkam w Lbn 11 lat i jeszcze nikt mnie nie pobił ani nie okradł, mimo, że ogarnia mnie panika jak wracam po ciemku do domu 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się