Kącik Ujeżdżenia

dzieki croopi 🙁
Anaa, ale to wcale nie są przesadzone wyliczenia. Mnie zeszloroczne MWiM kosztowały ok. 900 zł, a konia wieźliśmy sami + nocowałam w Sowiej Woli za 30 zł (o ile pamiętam).
paa, ja nie mówię o przesadzonych wyliczeniach 🙂 wcale nie są/nie muszą być przesadzone - zgadzam się.
Tylko twierdzę, że raczej ludzie, którzy nie mają własnej przyczepy/wielkiego jeepa nie wydają tyle na paliwo :-)
Petit., ma rację. Wyjazd na zawody to koszty minimum 1000 zł dla osoby nie posiadającej własnego transportu. Na zawody, które nie punktują, nie ma wartościowych nagród, chociażby pieniężnych, wyjazd żeby pojechać sobie C klasę się poprostu nie opłaca. Przynajmniej przeciętnemu zjadaczowi chleba 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
07 września 2011 19:38
Za zwycięstwo w MWiM seniorów było o ile mnie pamięć nie myli 700zł + komplet ochraniaczy Proffesional Choice + jakieś drobiazgi. Jeśli to nie są wartościowe nagrody to nie wiem co jest 😉
Koniczka, normalnie by było gdyby trzeciemu, czwartemu zawody się zwróciły 🙁
Błędne koło 🙁 Nie będzie startujących - zawody będą drogie, będą drogie - nie będzie startujących. Ja już sobie pomysły o pojechaniu czasem ujeżdżenia wybiłam z głowy 🙁 Wyłącznie z powodów finansowych. Nawet na odległe WKKW wydam tyle samo, a skoki mogę sobie ćwiczyć wyszukując regionalne - tu jakiś wybór jest. Jednak żałuję 🙁 - bo od nas do B. w miarę blisko.
Gdyby za te 400 + przyjmijmy, 500 dodatkowych kosztów - można było pojechać 5 konkursów, to jakaś "opłacalność" by była. A tak - 300 PLN za jeden start...  😕
"Póki się nie wzbogacimy - nic na to nie poradzimy"  😤
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
07 września 2011 20:17
halo, niestety do takiej sytuacji nagrodowej o jakiej piszesz w polskim ujeżdżeniu chyba jeszcze prędko nie dojdziemy 🙁
Koniczka, oczywiście, że nie dojdziemy. Chciałaś przyczynę, dlaczego mało ludzi startuje - masz odpowiedź: drogo i się nie opłaca. 😉
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
07 września 2011 20:23
mi przyszedl do glowy jeszcze jeden pomysl. zawody laczone ujezdzenie i skoki. jednego dnia to drugiego to. sila rzeczy skoczkow przyjedzie wiecej, wiec napedza troche dodatkowej kasy ujezdzeniowcom, ktorym bedzie mozna obnizyc cene troche, zeby wszystko sie wyrownalo. pomijajac fakt, ze czesc osob zostanie na dwa dni.
hmm a to chyba akurat nie jest takie głupie...
Czyli - da się taniej? I "zestaw" sędziów interesujący...
Wiecie? Sytuacja taka się porobiła - że wyszukiwarka zawodów powinna działać jak... allegro 🙂
Wyszukaj: koszta - termin -miejsce 🙂 od najniższych kosztów 🙂
Nawet mi do głowy nie przyszło, że na zawodach ujeżdżeniowych można coś zarobić. Regionalki w skokach też nie są jakoś super - płatne a i konkurencja z reguły spora... WKKW w ogóle jest nieopłacalne - jeśi będziemy patrzeć w tę stronę. Opłacać sie może dopiero sport przez duże S - na pewno nie zawody "podwórkowe" a w takim sporcie i koszty są skrajnie inne (wyższe)...
christine oczywiscie, że da sie połączyć skoki i ujeżdżenie - ba w duzym ośrodku (np w Łobzie) można prowadzić obie konkurencje jednocześnie, ale tak czy siak najczęsciej trzeba mieć też 2 zestawy sędziów...
lostak   raagaguję tylko na Domi
08 września 2011 07:36
we wroclawiu tona koni... zbiera sie na deszcz, jak zwykle.... ale jest cudownie! atmosfera prawdziwych wielkich zawodow. super konie, beatka stremler jest rewelacyjna.  jak ktos tu jest to prosze podchodzcie.

lostak, lostaczku, czy ty dostałaś wiadomość ode mnie na face? Jak nie, to prześlę Ci to w inny sposób 🙂
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
08 września 2011 11:11
no juz blagam bez dramatyzacji:
przy kosztach boksów 200 zł za dwa dni / 100 zł jeden dzień
wpisowe na skoki : 100 zł
startowe na skoki: P- 10zł, N- 20 zł, C-30zł
wpisowe + startowe ujeżdzenie: 180 zł dwa przejazdy, 120 zł jeden przejazd

koszty osób oficjalnych:
sędzia główny x 2 = 483 zł
sędziowie pomocniczy i gospodarz toru = 805 zł
sekretarze w uj = 241,5 zł
ekipa stawiająca parkur= 322 zł
lekarz wet (zakladajac ze wezmie tyle co sedzia glowny) = 483 zł
dojazdy sędziów przy zalozeniu, ze nie maja dalej niz 50km = 80zł
jedzonko= 300zł

daje to w zaokrągleniu dla ekipy oficjalnej= 2500zł

przy założeniu, że boksy są "poza kosztami" i nie ma na nich zysku to:
skoczki dzień pierwszy:
konkurs nr. 1- 60cm -> 7 przejazdow
konkurs nr. 2- 70cm -> 8 przejazdow
konkurs nr. 3- LL -> 18 przejazdow
konkurs nr. 4- L -> 31 przejazdow
konkurs nr. 5- P -> 26 przejadow
konkurs nr 6- N -> 8 przejazdow
konkurs nr 7- C -> 4 przejazdy
lacznie przy zalozeniu, ze kazdy kon idzie 2 razy daje to 51 koni czyli 5100 zł z samego wpisowego + startowe 540 zł = 5640 zł
flots dla 25 % startujacych -> czyli ok 30 flots -> jakies 100 zł
gadzety dawane przez sponsora
i nagrody pieniezne od P klasy = 2000zł

5640zł - 2500zł- 100zł = 3040 zł wciaz zostalo w momencie kiedy skoczki zasponsorowaly uwaga wszystkie osoby oficjalne, siebie i swoje nagrody! a zostalo ponad 3000 zl za ktore spokojnie mozna zasponsorowac ujezdzeniowcom flots i nagrody pieniezne.

ujezdzenie:
konkurs nr. 1- L3 -> 4 przejazdy samych pingwinow + 2 skoczkow ktorzy zechcieli zostac (luzne zalozenie) = 6
konkurs nr. 2- P2 -> 14 przejazdow + 2 = 16
konkurs nr. 3- P 10 -> 4 przejazdy + 2 = 6
konkurs nr. 4- N 7 -> 10 przejazdow
konkurs nr 5- C3 -> 9 przejazdow
konkurs nr 6- CC 1 -> 6 przejazdow
nie kazdy kon bedzie szedl dwa razy, ale powiedzmy ze polowa ma dwa przejazdy 24 * 120 = 2880 zł i 23 * 180 zł = 4140 zł

i wychodzi na to, ze zawody ujezdzeniowe moznaby zorganizowac totalnie bez kosztow co oczywiscie jest absurdem, wiec zeby wyjsc na zero mozna zwiekszyc nagrody, zrobic cos ciekawego etc, etc...

biorac ilosc koni wzielam pierwsze z brzegu malo popularne zawody skokowe (wyniki z jablonnej), nagrody sumowalam skoczkom wg zawodow w warce (czyli wysoki standard), ilosc przejazdow wzielam pierwsze z brzegu zawody uj (konkretnej z hippici), koszty osob oficjalnych ze strony pzj, ceny flots z gnlu. wiadomo, ze w tych kalkulacjach jest jakis tam poslizg ale szczerze przy restrykcyjnosci wyboru ktory podjelam (srednio obsadzane zawody, normalne ceny) jest on pewnie niewielki.

takze uwaga jak sie chce to mozna nawet na tym zarobic (oczywiscie te 4000zł z uj wziete do kieszeni osrodka beda kosztem nagrod dla zawodnikow)
christine 1 Sędzia główny skoków i ujeżdżenia to nie  ten sam sędzia, zatem osoby oficjalne
Skoki:
SG 241,50 zł x 2 dni = 483zł
Sędziowie pomocniczy - min 2: 161 zł x 2 osoby x 2 dni = 644 zł
Komisarz/sędzia WZJ- 161 zł x 2 dni = 322 zł
Gospodarz toru - 800 zł za 2 dni
Ekipa parkuru - 300 zł
Fotokomórka - 300 zł

Ujeżdżenie
SG 241,50 zł x 2 dni = 483zł
Sędziowie (2)w tym 1 komisarz/WZJtu - 161 x 2 x 2 dni = 644 zł
Sekretarze - w założeniu że nie wolontariusze - 483 zł (3 sekretarzy , 2 dni)

Inne - wspólne

Dojazd liczy się w obie strony, czyli przy odległości 50 km będzie to 90 zł/osoba
Przy założeniu, że przyjadą 3 samochodami (wszyscy sędziowie) wyjdzie ok 270 zł
Karetka – to już konkretny koszt uzależniony od ilości godzin – zakładam że będzie kosztować po 500 zł / dzień czyli 1 000 zł
Nagłośnienie - 800 zł za 2 dni
Za 300 zł nie wyżywisz tylu osób (15 oficjeli+ ekipa karetki + nagłośnienie – może być ok. 20 osób)
Musisz zapewnić: obiad – kolację – śniadanie i obiad tylu ludziom, czyli 4 posiłki dla 20 osób,… 300 zł – nierealne – raczej 1 000 zł będzie bliższą kwotą ( Itak bardzo bardzo niską). Do tego kawa, herbata , napoje dla oficjeli …
Biuro zawodów – darmowe jest? Jeśli nie, to na biuro też trzeba liczyć min 200 zł / dzień czyli ok. 400 zł
Na flots też trzeba te 250 zł przeznaczyć min
Na puchary 300 zł
toytoy – 120 zł

Podsumujmy:
Ekipa oficjalna skoki – 2 850 zł
Ekipa oficjalna ujeżdżenie – 1 610 zł
Inne – wspólne – 4 140
Suma kosztów podstawowych (bez boksów, itp.) to ponad 8 500 zł
Liczę wszystkie koszty jako „po koleżeńsku” bo nagłośnienie i biuro bywają droższe…
Nijak ma się to do Twoich wyliczeń na 2 500 zł a niestety ma się toto dużo do praktyki (2 dniowe ujeżdżeniowo – skokowe „podwórkowe” zawody kosztują w granicach 15 tyś zł)
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
08 września 2011 12:02
nie do konca mnie zrozumialas. jeden dzien skoki, drugi dzien ujedzenie.
skoki: wychodza 1000zł
ujezdzenie: wychodzi 805 zł

to za osoby oficjalne

dojazdy- 270zł
karetka- 1000zł
nagłośnienie- 800 zł
wyzywienie niech bedzie 1000zł
toytoy 120
puchary i flots- 500zł

czyli daje to lacznie ok 6000zł
niech beda skoczkowe 2000 zł na nagrody pieniezne

8000zł
za samych zawodnikow ze skokow i uj jest prawie 10000zł
czyli wciaz zostaje 2000zł na nagrody w uj/tudziez pociecie kosztow startow troche.

ja sie na tym nie znam ale z odrobina dobrej woli mysle, ze moglo by to wypalic. zreszta skoczkow rzadko przyjezdza na zawody az tak malo raczej LL ma ok 30-40 przejazdow, L kolo 50-60 i tak dalej....ja zalozylam obsade zawodnicza w wersji "biednej" jak na skoczkow.

w zyciu nei zorganizowalam zadnych zawodow i moja wina, ze o wielu kosztach zapomnialam 😡 ale nawet kalkulujac Twoje profesjonalne wyliczenie wciaz "moje zawody" wychodza na zero i maja nawet kase na nagrody w uj.

mozna by nawet tej kasy miec ciut wiecej majac w osrodku wlasny barek ktory zgodzilby sie pociac koszty jedzonka, sekretarze i obsluga parkuru z wolontariatu.
To rzeczywiscie nie zrozumiałam  😡
W opcji 1 dzień skoki 2gi ujeżdżenie wyjdzie oczywiście taniej a i budżet da radę zamknąć na zero lub in plus (niewielki ale jednak) Wtedy i wyżywienie inaczej liczone - bo tylko obiady najczęściej (sędziowie przyjeżdżają rano i wyjeżdzają późnym popołudniem)
Trzeba jeszcze niestety pamiętać o kosztach telefonów i paliwa organizatora (też niemało wychodzi) i na to już idzie to, co zostało in plus
No i niejednokrotnie są jacyś nawet drobni sponsorzy, którzy ufundują kilka nagród rzeczowych / czasami nawet puchary
Takze nie ma dramatów ;-) da się coś takiego zrobić i nie stracić 🙂
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
08 września 2011 12:25
😉
czyli generalnie po profesjonalnej Gagi konsultacji wychodzi, ze sie da i nawet mozna wyjsc z tego na plusie(zaleznie od frekwencji i dobrej woli sponsorskiej). teraz czekamy tylko na odwazny pingwiniarski osrodek do eksperymentowania 😁

gdyby bajardowko bylo chetne to ja bym na pewno juniory zabrala na dwa dni zmagan
o i jeszcze "konkurs posluszenstwa" niczym w niemcolandii dla 3 latkow to znowu ze dwa bym spakowala. jednego dnia konkurs drazkow na ziemi, drugiego jezdzenia na okolo czworoboku. cool 😎
Aby mieć tzw frekwencję trzeba robić konkursy towarzyskie (w skokach do L klasy włącznie z osobną Lką oficjalną, w ujeżdżeniu do P włącznie z osobną oficjalną Ptką). Aby mieć sponsorów... trza być upierdliwym ;-) hihihi
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 września 2011 12:46
no własnie, a kto komu broni robic towarzyskie przy okazji. Będzie z korzyścia dla uczestników (moga jechac ci bez spelnienie upierdliwych i kosztownych wymagań)  i dla organizatora (więcej chętnych = więcej kasy)
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
08 września 2011 13:03
o i jeszcze jeden pomysl! zawody to dobre miejsce dla stoisk jezdzieckich i tak zawsze musza zaplacic za mozliwosc postawienia takiego stoiska, a mozna to zamienic na przysponsorowanie flotek, pucharkow i nagrod rzeczowych w zamian za darmowe stanie namiotu ze sklepem.
Kto się wybiera?
🙂

Cyt. z dressage.pl http://www.dressage.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1410&Itemid=50

"Coroczne licencyjne seminarium ujeżdżeniowe z Malgorzatą Hansen 
W tym roku odbędzie się wyjątkowo w późniejszym terminie, 26-27 września, godz. 10.00, za co wszystkich planujących przyjazd do Gościeńczyc w sierpniu serdecznie przepraszamy! Kurs jest jak zwykle OTWARTY dla wszystkich, nie tylko dla osób z uprawnieniami instruktorskimi, trenerskimi czy sędziowskimi. "

o i jeszcze jeden pomysl! zawody to dobre miejsce dla stoisk jezdzieckich i tak zawsze musza zaplacic za mozliwosc postawienia takiego stoiska, a mozna to zamienic na przysponsorowanie flotek, pucharkow i nagrod rzeczowych w zamian za darmowe stanie namiotu ze sklepem.



u nas tak jest 🙂 mali sponsorzy mają za darmo stoisko w zamian za ufundowanie nagród ( a i tak np mają jeszcze zysk bo przecież coś sprzedają- np raz była cukiernia czy tam restauracja która serwowała obiad i na tym zyskiwała i jednoczesnie było sponsorem)
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
08 września 2011 14:04
Do kosztów należy jeszcze doliczyć to, że trzeba zapłacić WMZJ za organizację każdych oficjalnych zawodów - 100zł za każde zawody. Przy ujeżdżeniu jest jeszcze potrzebny ktoś do zmaykania/otwierania czworoboku i do noszenia arkuszy.

Jeśli chodzi o boksy - to koszt 250zł za wynajęcie jednego i poniżej tego niestety się nie zejdzie. Organizator ze swojej strony jeszcze wrzuca gratis pierwszą ściółkę - to też do kosztów trzeba doliczyć.
Mnie od startowania odstręcza brak sensownych nagród i "klikowatość" środowiska.
Myślę, że dopóki nie będzie sponsorów (przez duże S), nie będzie dobrych nagród (i nie tylko). A sponsorów nie będzie, póki jeździectwo nie stanie się albo sportem popularnym albo elitarnym, bo jak dla mnie teraz nie jest ani takim ani takim. Łatwo mi sobie wyobrazić, że zawody ujeżdzeniowe sponsoruje producent ekskluzywnych zegarków. Powiedzmy sobie szczerze, ludzie, których hobby jest ujeżdżenie raczej nie płacą podatków w I progu podatkowym. Ale wiele musiałoby się zmienić w tym sporcie w Polsce, a to już inny temat.
 
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 września 2011 15:11
co wy z tymi nagrodami. Przecież od zawsze wiadomo że w ujeżdżeniu sie nie dla nagród jeździ  a te zawody z jakimis konkretnymi nagrodami to raczej ewenement niz reguła a w dodatku na nagrody moga liczyć 3 najlepsze osoby.

Moim zdaniem nie brak nagród ostręcza tylko ogólna drożyzna: wpisowe + dojazd + ew. boks to spore koszty
Zgadzam się z ElaPe, drożyzna ,to gwóźdź do trumny polskiego jeździectwa, takie samo zdanie mają moi znajomi, zawodnicy, i to nie z poziomu regionalnego, ale  MP, jak i olimpijczycy, więc coś w tym jest. Do tego dołożyć mega dużą ilość formalności ,by wystartować w głupich regionalkach, i mamy ,taki obraz ,jaki mamy. Co do nagród, to zależy ,gdzie się jeździ, mi kiedyś(3 lata temu) udało się zająć pierwsze cztery miejsca w dwóch klasach P, na dwóch koniach. Za to w nagrodę dostałam ,bardzo eleganckie 3 szklane puchary, nową uzdę, 350 zł(razem)książkę, koń worek paszy, owijki, potnik, luzacy (moje dzieci), olbrzymi kosz ze słodyczami .Zwróciło mi się wówczas wpisowe ,startowe, i paliwo. To wszystko zależy ,czy organizator umie ,i chce znaleźć sponsorów, bo to oni głównie byli fundatorami ,tych nagród. Nie powiem ,nasz zespól ,był bardzo zadowolony z wyjazdu. Z tego co wiem w wyższych klasach nagrody były dużo bardziej satysfakcjonujące, w klasie C ,za I miejsce 1000zl, II 700, a III 500, + dodatkowe gadżety.  😉
ElaPe chodzi właśnie o to, że (potencjalna) nagroda zwróci wydatki typu wpisowe, dojazd itp. 🙂.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się