... ślub :) ...

ash, wiem dlatego się z tego nabijam, o zaproszenia nawet nie musiałam się martwić bo ich nie robiłam 🙂
Z punktu widzenia gościa mogę powiedzieć, że o wiele fajniej jest przy okrągłych stołach - cały stół może wtedy rozmawiać i się bawić, jest łatwiej, no i nie ma problemu ze wstawaniem/siadaniem/przechodzeniem, bo nie jest za ciasno i nie trzeba się przesuwać, żeby inny przeszli do swojego miejsca
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
16 sierpnia 2011 16:33
szepcik, potwierdzam 🙂
zaklepalismy zespół 🏇 kupilismy wodkę 🏇 kupilismy soki 🏇 jej wreszcie nie mam poczucia ze nic nie mamy
ja jako gość ostatnio dość częsty weselny mogę potwierdzić, że stoły okrągłe o wiele wygodniejsze, a i sadzanie gości młodych z młodymi, nawet jak się nie znają, a starszych ze starszymi zdawalo egzamin! oczywiscie zdarzało się i tak, że ktoś sobie przestawiał położone karteczki, no ale cóż... są ludzie i parapety 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 sierpnia 2011 14:17
W zeszłym roku jak byłam na ślubie to również goście byli porozsadzani, ale rodzina pana młodego razem i osobno rodzina pani młodej. Niestety rodzina pani młodej nie mogła sobie pozwolić by siedzieć z plebsem.
ash   Sukces jest koloru blond....
17 sierpnia 2011 14:23
Jara no co Ty 😲 U nas będą wszyscy siedzieli "w kupie"!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 sierpnia 2011 14:26
Jara no co Ty 😲 U nas będą wszyscy siedzieli "w kupie"!


Poważnie. Do tego rodzina pana młodego ograniczyła się możne do 12 osób? Max 15 osób jak było od pana młodego. Więc wyobraź sobie jak wyglądała sala, z jednej strony rodzina pani młodej ok 70 osób, a z boku stolik na 15 osób. Z czego część to nawet nie była rodzina, a znajomi z pracy rodziców pani młodej.
armaquesse, Dyra dziękuję Wam bardzo.

Byłam w miarę spokojna do czasu aż nie pojechałam do księdza, który praktycznie jawnie prosi nas o łapówkę.

Bez większych komentarzy. Ślubu mi nie zepsuje.

U Nas goście są rozsadzeni według starej, tradycyjnej podkowy. Nie podzieliłam jednak na rodzinę moją i męża, tylko na starszyznę i młodzież, i uważam, że jest w porządku.

My jedziemy do ślubu Nissanem Patrolem  🏇

Wracamy bryczką... A potem się przesiadamy na konie.  🤣 Mam wrażenie, że nic jeszcze nie jest zorganizowane. Ale ponoć jest. I tego się trzymamy.
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
19 sierpnia 2011 02:52
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=34.msg1101991#msg1101991 date=1313351243]
gratulacje nasturcjo 🙂 niech wam sie dalej dobrze wiedzie w milosci 🙂
[/quote]

dziękuję  :kwiatek:

Atea zazdroszczę bryczki i koni  😜
Koniecznie pokaż zdjęcia jak będziesz miała  😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 sierpnia 2011 07:42
Nasturcja - no patrz, jak ten czas leci! I oby nadal tak pozytywnie.

Jejuuuu - 2 tygodnie! A jeszcze nie wszystko klepnięte. Muszę kupić biustonosz, bo mój zamierzony jednak wystaje. Musimy załatwić papiery z USC - jak pojechaliśmy we wtorek, to obie osoby za to odpowiedzialne były na urlopie :/ . Dwie osoby nie potwierdziły mi przybycia i nie mogę się dodzwonić. Muszę umówić fryzjera. Musimy kupić alkohol i napoje gazowane. AAAAAAA!
kujka   new better life mode: on
19 sierpnia 2011 20:26
maleństwo, masz juz jakiegos fryzjera na miejscu? bo jak nie to ja sie moge tutaj popytac o jakas dobra fryzjerke z Pasymia/ze Szczytna 😉 moj numer masz jak cos!
Jejku jeszcze dokładnie tydzień mi został!!!! i zaczynam się stresować...
A w ogóle byłam wczoraj u fryzjera na farbowaniu i próbnym czesaniu, siedziałam tam 4 godziny i po wielu fryzurach rezygnuje z weloniku o który tak walczyłam🙂 no coż kobieta zmienną jest. Sukienke mam prostą i fryzure też taką będę miała 🙂 no i wyprostowali mi moją burze loków i powiem że jetem z efektu zadowolona🙂
Pegasuska, z weloniku? Szkoda, bo śliczny :P
Na czym stanęło?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
20 sierpnia 2011 08:44
kujka - jeszcze nie mam, ale chyba poszukam czegoś koło domu, uczesze mnie jakoś przed południem, a potem pojedziemy pod ten Pasym. Ale dzięki wielkie 🙂
a ja nie mam fryzjerki bo idzie na ślub 17tego i nie da rady mnie uczesac wiec jestem w czarnej d.... bo niewiem,kto mnie uczesze,wypadne jak zwykle dziecko wojny w prostych włosach,a nie w mojej wymarzonej koronie.Lipa 😵
Dworcika, po próbach czesania jakoś tak głupio wyglądał...Panie stwierdziły, że szkoda moich włosów chować pod welonem związanych w kok. Pewnie stanie na tym że będą zaczesane w bok i będą falami spływać na ramie a z tyłu powpinane będą małe różyczki. Też mi szkoda weloniku ale co tam 🙂
Pegasuska, ale opcja, którą wymyśliłyście też ciekawie brzmi 🙂 Pamiętaj, żeby zrobić zdjęcie, gdzie to będzie widoczne 😉
zrobie, zrobie 🙂 chyba, że koncepcja mi się jeszcze zmieni....
majeczka   Galopem przez życie!
20 sierpnia 2011 09:48
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę, chciałabym cofnąć czas i przeżyć to jeszcze raz. Tą bieganine, te załatwianie, ślub i wesele i to zmęczenie po i tą radość. Życzę Wam z całego serca dużo radości w tym dniu, bo więcej to już się nie powtórzy;-)
Dziewczyny moze ktoś z was bedzie wiedział,dostałam zaproszenie na ślub mojego chłopaka siostry🙂
idziemy razem,mAmy po 18 lat co w takiej sytuacji mozemy razem kupic?🙂
Zależy czy chcecie kupić coś praktycznego, czy pamiątkę.
Z praktycznych rzeczy, ja np chciałabym dostać fajny ręcznik czy dwa. Majątku nie kosztuje, bo jeden z 50 zł a ZAWSZE się przyda. Albo pościel. Ładnie zapakowane z życzeniami.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 sierpnia 2011 12:25
z posciela bym uwazala, sa rozne wymiary i nie wiadomo jakich uzywaja.
majeczka   Galopem przez życie!
20 sierpnia 2011 12:33
My dostaliśmy i pościel(poduchy, kołdry)  i poszewki do niej dobrane;-)
A ręczniki też białe ze złotym haftem Mąż Żona - praktyczne i śliczne
Może jakis bon do wykorzystania w empiku lub sklepie właśnie z akcesoriami domowymi.
na śmierć zapomniałam, że dzisiaj ide na swój panieński...


edit. jestem po panieńskim...położyłam się o 7 rano musiałam wstać o 10 jest szansa że byłam rano jeszcze dobrze wstawiona. Wszystko udało się super a lokal w którym wynajęty był stolik był zachwycony. Zdjęcia wstawie jak ocenzuruje  😎
ash   Sukces jest koloru blond....
21 sierpnia 2011 17:45
Pewnie stanie na tym że będą zaczesane w bok i będą falami spływać na ramie a z tyłu powpinane będą małe różyczki. Też mi szkoda weloniku ale co tam 🙂


Byłam wczoraj tak uczesana na weselu koleżanki i powiem Ci, że niestety co druga dziewczyna tak miała 😵 i fryzura nie jest najtrwalsza!
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 sierpnia 2011 18:56
No nic a u mnie zaczyna się gorący okres... 1 października ślub ...
.... i właśnie jestem na etapie  wybierania bielizny ślubnej pod kieckę, zakupu bolerka, biżuterii itp.
Jestem mega zdenerwowana do tego stopnia że jak lubię zakupy tak teraz modlę się żeby ten cały cyrk się wreszcie  zakończył.
W tygodniu idę zaklepać tipsierkę, kosmetyczkę, fryzjerkę, bukiet ślubny, tort weselny, auto itp.
Później czas powalczyć z  suknią ślubną - halka, ramiączka. Rozszerzać nie trzeba :P dzięki bogu zamówiona w styczniu kieca pasuje ( z tyłu mam szwy do wiązania, jakoś to idzie). No i kosmetyki do make-upu..
Tyle kasy w błoto żeby tylko wyglądać jak milion dolarów... ehhh.


maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 sierpnia 2011 20:22
Żabeczka, Ty wciąż masz dużo czasu. Ja nadal nie mam dekoracji, fryzjera i bielizny...
Wmawiam sobie, ze dam radę, zresztą my jacyś wyluzowani - nie tak, to zrobimy inaczej. Maluje mnie moja świadkowa - nie jest żadną wizażystką, ale dryg ma. Trochę się zastanawiam, jak dużym obciachem będą moje pazury, bo na bank coś się im w stajni stanie, a tipsów nie zrobię sobie never ever. Tak samo  z opalaniem - mam odkryte plecy, a tu opalenizna tylko na rękach. Ale do solarium nie pójdę. Trudno :p

Aaa, za 2 tygodnie będę już odsypiała całą imprezę...
no i nadal nie wiem z  chłopakiem co kupic?mamy po 18 lat,wiec nie pracujemy.
para juz ze soba mieszka.a co myslicie nad kamieniem do pizzy
nowosc na rynku i kosztuje 90zł🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się