naturalna pielęgnacja kopyt

To czemu mi nie dałaś znać wstręciucho? 😀
A było dziecko w stajni wtedy?? 🙂
a telefonik nie działa? 😁
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 12:45
Na priva, dziewczyny!  🤬

Magnez spożywczy, ale dostępny u Podkowy 🙂
http://www.podkowa-liny.pl/produkty.php?kategoria=12&lang=pl
"Tlenek magnezu spożywczy 99% - Fe 0,0047%"
Na priva, dziewczyny!  🤬


Już koniec, sorry :kwiatek:
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
02 sierpnia 2011 12:56
dziękuję za podpowiedź - zamawiam🙂

a w sprawie konsultacji tych kopyt coś poradzicie dobre dusze?

Kika
Dobra, ja spytam, czy znacie kogoś GODNEGO POLECENIA z Poznania, kto byłby chcętny przyjeżdzać do jednego konia, żeby go strugać naturalnie :kwiatek:
Ja się sama w to nie chcę babrać, bo jeszcze coś popsuję🙂
Jedzie ktos z forumowiczow do Stokrotki z kurs z konca sierpnia ?
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
02 sierpnia 2011 13:14
piszcie - od razu będę wiedziała przez kogo nie ma już miejsc🙂 i na ten listopadowy zresztą też 😕
Kika
Piglet- ja też jestem w szoku Nutri Hose 😉 zapisalam sobie nawet date od kiedy podaje i to sie zgadza z odrostem (od tago czasu także mam konie na pastwiskach), poprawa jest widoczna szczególnie na białych kopytach. Zmian po magnezie nie widzę a daję już ze 2mies ten spożywczy, możliwe, że mi umknęły przygniecione Nutri horsem 😂
Moja ruda właśnie zalicza pierwsze zejście kaczego dzioba, od góry róg narasta jeszcze ciaśniej, więc za kolejne 4 miesiące kopyto powinno być jeszcze mniejsze (nie wiem jak się wyspowiadam 🙂


Z tego co mnie niepokoi:

1) Nie wiem, czy nie za bardzo przyłożyłem się do usuwania kątów wsporowych - przodami na asfalcie staje na palcach:



Piłując ściany do podeszwy nie bardzo mogłem (a przynajmniej tak mi się wydaje) przyciąć okolice ścian przedkątnych (wjeżdżałem już w podeszwę..),




Teraz ze zdjęcia wygląda jakby za mocno zjechane kąty wsporowe i ściany pod kątem na zewnątrz
W realu wydawało się wyglądać lepiej 🙁



W tyłach wykrzywia się koronka:
Lewy tył + pęknięcie ściany:



Prawy tył z zewnątrz:



Prawy tył od wewnątrz:


Po werkowaniu zabrałem ją na 10 min. spacer po żwirze, stąd dziury na niektórych ścianach wsporowych.

W tyłach częściej ma za długie ściany, bo bardziej wyrywa kopyta i nie mogę się przyłożyć, przez co i tarnikowanie i zdjęcia nietęgie


Zerknijcie proszę, czy nie widać czegoś szczególnie alarmującego... reszta zdjęć tu.
dea   primum non nocere
02 sierpnia 2011 15:28
Ja bym trzymała na wysokości podeszwy spiłowane, tak jak robisz. Nie wygląda mi to jakoś tragicznie. Koń ma ewidentnie przykurcz, więc może się zdarzyć, że kąty chwilami "lewitują". Chodzi z piętki? Może w dół chociaż? Próbuj rozciągania nogi, dużo, dużo stępa, częste, małe poprawki i obserwuj. Bardzo ważna jest stępowa rozgrzewka, bo ścięgno teraz jest naciągane, żeby nic nie pozrywać szybszymi chodami. Akord też na początku nie dotykał kątami ziemi. Teraz stoi na całym kopycie i chodzi z piętki. W zadach bym oczywiście spiłowała pazur krócej 😉 ale ja to już mogę mieć schizę na tym punkcie.

Dea, dziękuję 🙂

Ciągle nie za bardzo wiem jak na żywo rozpoznawać ruch (z piętki/palca). Na nagraniu (mam tylko słabej jakości sprzed miesiąca) wydaje się, że stawia przody płasko lub prawie/czasami od piętki. Muszę jeszcze odnaleźć tę czasoprzestrzeń, gdzie zacznie piętkować...

Tyły - chodzi o cofnięcie pazura głębiej, do linii białej? Najczęściej tak robię, tyle, że wszystkie latające insekty zebrały się, by wkurzać rudą i niepozwolić mi dokończyć.. 🙂
Nie wiem czy to tylko tak na zdjęciach wygląda ale ściany wsporowe są zebrane trochę na grubość, trzeba z tym uważać bo prowokuje to ściany do kładzenia się na podeszwie.
A mój palcuje w kłusie w butach+ wycięta z filcu na kształt strzałki wkładka. To znaczy że ma w ogóle nie kłusować? :/
Pokombinuj z wkładkami, może potrzebna jest cała na całą podeszwę, może cała plus trójkąt pod strzałkę a może wręcz cała z wyciętym trójkątem tak, by strzałka niczego nie dotykała, na jakiś czas, póki strzałka nie będzie w lepszej kondycji... Trzeba poszukać optymalnej dla Twojego konia w danej chwili wkąłdkowej kombinacji. No i szukaj podłoża!! Jesli jej nie znajdziesz to naprawdę, mówię Ci po raz tysięczny, nie kłusuj z palca! poczekaj, stepuj, stępuj, stępuj 😉 to trwa!! mi zajęło rok, kombinowania, szukania, błądzenia, tracenia cierpliwości. Tracenie cierpliwości wydłuża wszystko o 1111% 🙂 Dbaj o strzałkę, suplementuj (cynk, miedź, magnez) . Pamiętaj, że każdy krok z palca, tym bardziej wymuszony, czyli nie taki na jaki koń sam sobie chce i może pozwolić, to przyczyna Twoich kłopotów. Znasz kogoś kto wyleczył chore zęby jedzeniem w kółko cukierków i odstawieniem pasty?? 🙂
Nie wiem czy to tylko tak na zdjęciach wygląda ale ściany wsporowe są zebrane trochę na grubość, trzeba z tym uważać bo prowokuje to ściany do kładzenia się na podeszwie.


Ansc, musisz wyjaśnić...
Nóż naostrzyłem dopiero niedawno - nie do końca wiem o co chodzi z zebraniem na grubość ścian wsporowych? Chodzi o to, że powinny być wycięte pod kątem w stosunku do podeszwy, a nie przycięte na równi z nią?

japasja:  ... i znowu te nieszczęsne sciany wsporowe. Ja to wyobrażam sobie tak. Plaster sera. Obfity gruby plaster sera położony na podeszwie. Chcesz by był mniejszy (może kolega chce kawałek?) ale zarazem, nie chcesz go pocienić. Czyli gdzie musisz ciąć? Ano właśnie, wzdłuż krawędzi, tej która leży na podeszwie. Nie pocieniaj plastra sera tylko go "skracaj" zdejmując raczej czubkiem noża (ja bynajmniej inaczej nie umiem), na tej samej płaszczyźnie co krawędź a nie powierzchnia "sera". Pomogło, czy jeszcze bardziej zagmatwałam? Ja do tej pory jednej ściany nie mogę wyprowadzić na prostą po tym jak była ukosem ścinana w celu poszerzenia kopyta.

cejloniara: a do Ciebie moja droga, to się nie odzywam.  👿
japasja:  chyba nie ma sławnego łuczka (szczególnie widać na zdjęciu pierwszym i ostatnim). Mam wrażenie, że kopyto w tym miejscu się wybrzusza. Niech dziewczyny się wypowiedzą, bo mają dużą praktykę.
Chyba zamiast plastra sera lepszy będzie stary dobry samochodzik.

japasja- Jedzie sobie samochodzik po ulicy ( czyli po torze jakim jest spiłowana ściana puszki kopyta) Ten tor zrobiłaś sama obniżając ściany do wysokości podeszwy.
Np więc jedzie ten samochodzik i dojeżdża do kąta wsporowego. Na kącie wsporowym zawraca i chce zjechać po ściętej ścianie wsporowej. I ma zjechać po niej tak, żeby się nie stoczył do rowka przystrzałkowego.

Ty ścianę wsporową ścięłaś tak, że twój samochodzik natychmiast po pokonaniu kąta wsporowego stoczyłby się do rowka, prawda? Widzisz to?
Szczerze mówiąc, to on spadłby już nawet będąc w kącie wsporowym.  🙁

Wszystkie te powierzchnie nie mogą być pod skosami. Mają być ścięte tak, by ten samochodzik jechał po nich bez obaw.

Zobacz. Tu jest kopyto z kursu. Patrz tylko sposób ścięcia ścian wsporowych. ( Chociaż...wytłumaczę fotkę, bo pewno pytania i tak się będą cisnąć. Podeszwa jest wyskrobana tyle ile się dało. Podpórki na podeszwie są zostawione po jednej stronie, bo były twarde i nie chciały się zeskrobać. Znaleziono samą ścianę wsporową i obniżono samą ścianę wsporową. I obniżono ją prawidłowo w tym konkretnym przypadku. Kąty wsporowe są nie zrobione, są krzywe jak widać i nie stanowią ładnej płaszczyzny jeszcze)

Ale wracając do ścian wsporowych. Widzisz? Z nich samochodzik nie spadłby.

Tak, tylko, że przy mocno wyłożonej ścianie wsporowej to ten samochodzik też będzie jechał po pochyłości tylko przeciwnej do taj, gdyby ścianę wsporową ścinać pod skosem. Dziewczyny pokazały samochodzik, ale a stosunkowo prawidłowych, prostych (a nie wyłożonych) ścianach. Samochodzik nie stoczyłby się do rowka przystrzałkowego, ale w przypadku przynajmniej jednej z  naszych ścian, mógłby wylądować bokiem, na podeszwie. 🤔
Lejdis, dziękuję bardzo za nauki, Blucha - rysunek trafia w sedno :kwiatek:

Przyznaję, ciąłem ściany pod kątem, bo tak mi było wygodniej (nóż na końcu słabo tnie). Ide się wyspowiadać, wyostrzyć sprzęt i obiecać koniu poprawę 🙂

Dorzucam jeszcze odnośnik do:
filmu o nieosłabianiu ścian wsporowych: HappyHoof
i artykułu Ove ze zdjęciem prawidłowego cięcia
jakby ktoś błądził jak ja..
  🙇 Dziewczyny POMOCY!!! co najlepsze na podbitka?  🙇

Kobyła mi kuleje, weterynarz stwierdził podbicie, kazał chłodzić tylko wodą.
Badał bestię czułkami, ale ta jakoś nie wyskakiwała w kosmos pod naciskiem. Co prawda dzień wcześniej macała mi jak jechałam przez drogę wysypaną gruzem, ale przeszła i było ok. Na drugi dzień kulawa.

Ma lekkie tętnienie w pęcinie i nieznacznie podwyższoną temp. na podeszwie po wewnętrznej stronie, a w obrębie pod ścianami wsporowymi i nad strzałką wyczuł pustkę, podeszwa uginała się, ale kobyła nie reagowała na to, nic, żadnego bólu. Podejrzewam, że to nadmiar zbitej martwej podeszwy, a przynajmniej mam taką nadzieję, skoro nie boli.
Generalnie mówił, że takiego twardego rogu nie widział u żadnego konia.

Butów nie mam, co mogę zrobić by pomóc Heroince?
Po nocach nie śpię.  😕


EDIT: Coś bardziej przyjemnego.
Od kilku tygodni podaję kobyłce suplement od P. Podkowy - biotyna z miedzią i cynkiem.
Moja klacz miała w uszach białe kalafiory, coś jak grzyb albo brodawki, smarowałam cudami i nic.
Wczoraj patrzę - śladu nie ma  😲 😲 😲
Nic poza tym nowego do żarcia nie wprowadziłam. No zioła wykrztuśne, ale nie sądzę by to miało jakieś znaczenie.
Możesz sróbowac zrobić but z rivanolu. Jesli jest ropa to powinien ją wyciągnąć.
Lekarz ropę wykluczył, koń nie odpowiadał na ucisk czułek/czułków /nie wiem jak to się pisze poprawnie  😡 / powiedział, żeby była ropa to muszą wejść bakterie, poza tym koń nie kuleje aż tak jakby była ropa.
Nie wiem  😵
Jeśli to podbicie to rywanol nie zaszkodzi a może pomóc, ropa zwykle ujawnia się po 3-4 dniach.
Dziś jest 4 dzień. Rivanol mam, kupię jeszcze otręby i zawinę na noc, w sumie nic mi nie szkodzi 🙂
Tylko muszę wykombinować buta, który wytrzyma przez całą noc.  🤔
Tylko muszę wykombinować buta, który wytrzyma przez całą noc.  🤔


Kup rolk srebrnej taśmy (na stacji benzynowej albo w markecie budowlanym). Obłożone otrębami kopyto zawijasz w kawałek torebki foliowej, na to bandaż elastyczny i na wierzch taśma srebrna w newralgicznych miejscach - czyli wzdłuż ścian kopyta, gdzie się najszybciej przeciera. Srebrna taśma (duct tape) jest do takich opatrunków niezastąpiona. Takie opatrunki wytrzymywały nawet krótki spacer w ręku z koniem. A noc w boksie bez problemu.
Instrukcja budowy buta:

Zamiast otrąb lepiej uzyć waty

obficie polać watę rozpuszczonymi w litrze wody 5 tabletkami rivanolu.

Położyć na podeszwie, zawinąć bandarzem, polać rivanolem, (opcjonalnie na to torebka i jeszcze jeden bandaż), na koniec przykleić przygotowaną wczesniej 'podeszwę' z srebrnej taśmy

Zimą nabrałam takiej wprawy, że robiłam taki but jedną ręką z zamknietymi oczami 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się